7349812384

526 Z ŻAŁOBNEJ KARTY

Wielokrotnie miałam okazję spotykać Panią Krystynę na płaszczyźnie zawodowej na zebraniach w BN (była trudnym i wymagającym partnerem w dyskusjach). Rozmawiałam z Nią wiele razy w późniejszym okresie, gdy przejęłam po Niej kierownictwo Instytutu Bibliograficznego. Rozmawiałyśmy zazwyczaj o ludziach i sprawach, które dla mnie były historią Instytutu Bibliograficznego, a dla Niej czymś, w czym brała udział i znała z autopsji, a więc o Adamie Łysakowskim, Helenie Hleb-Koszańskiej, Marii Dembowskiej, Radosławie Cybulskim, Henryku Sawoniaku. Te spotkania i rozmowy miały dla mnie nie tylko walor poznawczy. To, co zawsze zwracało moją uwagę u Pani Krystyny i co szczerze podziwiałam, to wielka kultura osobista i zawodowa, solidność przygotowywanych tekstów, powściągliwość w ferowaniu ocen, umiejętność wieloaspektowego spojrzenia na różne sprawy oraz piękna polszczyzna, zarówno w mowie, jak i piśmie.

Ostatnie publiczne zawodowe wystąpienia Pani Krystyny, to Jej referat o Instytucie Bibliograficznym, przedstawiony podczas 5. Ogólnokrajowej Narady Bibliografów w czerwcu 2003 r. oraz wspomnienie o Helenie Hleb-Koszańskiej, wygłoszone dzień wcześniej, podczas sesji w 100 rocznicę urodzin i 20 rocznicę śmierci tej niezwykle zasłużonej dla Instytutu osoby, pod której kierownictwem Pani Krystyna, jak sama mówiła, miała szczęście pracować przez 20 lat.

Pogrzeb Pani Krystyny Ramlau-Klekowskiej odbył się 13 maja 2008 r. Pochowana została na Wólce Węglowej w Warszawie. Pozostawiła męża, córkę, syna i troje wnuków.

Jadwiga Sadowska

Tekst wpłynął do redakcji 18 czerwca 2008 r.