522 Z ŻAŁOBNEJ KARTY
Urodzony 27 marca 1929 r. w Patokach (koło Łowicza) w rodzinie chłopskiej, niebogatej, bo trzy hektarowej, pracowicie zdobywał kolejne stopnie wykształcenia. Zaraz po ukończeniu szkoły średniej w postaci Kursów Licealnych Towarzystwa Uniwersytetu Robotniczego w Łowiczu podjął pracę jako niewykwalifikowany nauczyciel w Szkole Podstawowej w Otolicach. Uczył w niej tylko rok, od 1 sierpnia 1947 do 31 sierpnia 1948 r. i chyba łyknął wówczas dydaktycznego bakcyla, bo często wracał wspomnieniami to tego okresu. Wstąpiwszy na Uniwersytet Łódzki (filologia polska), został szybko dostrzeżony jako dobrze zapowiadający się polonista i w rezultacie po magisterium zaproponowano mu w 1952 r. pracę w Instytucie Badań Literackich. Długo tam nie wytrzymał i korzystając z referencji prof. Stefana Żółkiewskiego przeszedł od 1 grudnia 1954 r. do Biblioteki Narodowej. I dobrze trafił, bo w tymże roku powołano do życia Instytut Książki i Czytelnictwa. To w nim spotkał się z panią Wandą Dąbrowską. Ale zanim to nastąpiło, jak każdy nowo przyjęty pracownik musiał nauczyć się katalogowania. Trafił więc do Działu Druków Nowszych, kierowanego wówczas przez panią Hannę Pliszczyńską. Dla nas młodych była to praca przeraźliwie nudna. Staszek nie ukrywał swojej niechęci do sporządzania druczkiem bibliotecznym opisów i wyskrobywania żyletką popełnionych błędów. Współcześni bibliotekarze nie są w stanie sobie wyobrazić, na czym polegała ta praca. Nasze opiekunki miały nieprzebrane zasoby cierpliwości i dzięki nim wytrzymywały te nasze nieskrywane humory. Wybawił nas z tego czyśćca ówczesny dyrektor Biblioteki Narodowej Władysław Bieńkowski, przenosząc z dnia na dzień do powstającego Instytutu Książki i Czytelnictwa.
Staszek trafił do instytutowego Zakładu Organizacji i Propagandy Czytelnictwa. Książka, kultura, czytelnictwo to był jego żywioł. Instytut stwarzał po temu sprzyjające warunki i Staszek rzucił się w wir pracy z ogromnym zaangażowaniem. W 1968 r. uzyskał na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Warszawskiego stopień doktora. Jak nietrudno było przewidzieć rozprawa dotyczyła: Recepcji literatury pięknej na wsi. I zaraz Wydział powierzył mu prowadzenie dwu seminariów, na których główną problematyką były: Socjologiczne problemy kultury współczesnej.
Dydaktyka akademicka wciągała go coraz głębiej. Od 1 styczna 1976 r. przeniósł się z Biblioteki Narodowej na Uniwersytet Warszawski, uzyskując stopień docenta w Katedrze Kultury Wydziału Filologii Polskiej. Ambicja nie pozwoliła mu na tym poprzestać. Zwłaszcza, że za docentami bez habilitacji ciągnęły się niezbyt chlubne wspomnienia z 1968 r. Toteż w 1985 r. uzyskał stopień doktora habilitowanego, a w 1993 r. mianowany został profesorem.
Związany z Instytutem Kultury Polskiej prowadził badania nad społecznym funkcjonowaniem książki i literatury, interesowały go również kultury środowiskowe.
Bardzo szybko został członkiem Rady Instytutu Kultury Polskiej, zastępcą redaktora naczelnego „Przeglądu Humanistycznego”, członkiem Komitetu Głównego Olimpiady Literatury i Języka Polskiego, członkiem Rady Naukowej Biblioteki Narodowej.
Pisał i publikował dużo i widać, że sprawiało mu to przyjemność. Wśród opublikowanych książek wypada wymienić jedną z pierwszych, która zawierała wyniki badań prowadzonych w Instytucie Książki i Czytelnictwa. Już jej tytuł ilustrował jego główne wówczas zainteresowania: Zakup i wykorzystanie książek w sieci bibliotek powszechnych w latach 1957-1960 (Warszawa 1962, współaut. Janusz Ankudowicz). Następną pozycją było: Uzupełnianie i wykorzystanie zbiorów w bibliotekach publicznych i związków zawodowych w latach 1960-1963, Warszawa 1965 (współaut. Janusz Ankudowicz). Po nich posypały się dalsze tytuły, jak: Zycie literackie wsi współczesnej na tle jej przeobrażeń kulturalnych, Warszawa Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza 1985; Książka literacka. Potrzeby społeczne i ich realizacja w latach 1944-1986, Warszawa PWN 1992; Kulturotwórcze funkcje parafii katolickich w społecznościach lokalnych w świetle pamiętników, Warszawa Wydaw. UW 1995; Czytania Polaków