DSC77

DSC77



204 ZAKOŃCZEŃ I E

aniżeli tylko sprawą smaku: warunkując inne i same uwarunkowane zawici' rają podstawy całego wyobrażenia o świecie jakiegoś narodu. DlategcrtiF historia sztuki, będąca nauką o formach widzenia, winna być nie tylko traktowana w najlepszym wypadku jako zbyteczny satelita w orbicie dyscypliny historycznej, ale i wymaga uznania jej za tak ważną, jak samo obiićź£ nauki.

Zamiast posłowia

Rewizja poglądów z 1933 roku

i|Historyczne rozpatrywanie zawsze wykazuje tendencję do uczynienia |||§?z historii sztuki przede wszystkim historii przedstawiania pod względem ^Hpyrazu w tym znaczeniu, że badacz doszukuje się w dziele danego artysty iijegę osobowości, a w wielkiej przemianie form czy sposobów przedstawiania Hckce widzieć bezpośrednią reakcję na te duchowe przemiany, które, wielo-^Hpko zakorzenione, w swej całości składają się na wypracowanie charaktery-^^pitycznego dla danego czasu światopoglądu i stosunku uczuciowego do HEfwiata. Czy mógłby ktoś takiej interpretacji odmówić jej pierwotnego prawa Ww&zakwestionować niezbędność przeglądu, ujmującego całą kulturę? Jednak-|||fe jednostronność interpretacji naraża na niebezpieczeństwo zubożenia Specyfiki sztuki o tyle, o ile posługuje się ona optycznymi formami przedsta-Hjwienia artystycznego. Sztuka plastyczna jako sztuka oka ma własne założenia własne prawidła życiowe. Zmieniający się „nastrój” nie znajduje równo-^Rjniemego i naturalnego odbicia w sztuce - jak to się dzieje z emocjami, |Hutóre mimika odbija na ludzkim obliczu - różne bowiem epoki nie posługa-ją się tym samym aparatem wyrazowym. A gdy porównywano sztukę ze Zwierciadłem, oddającym zmienny obraz „świata", to porównanie to było i w dwójnasób mylne: nie można upodabniać twórczej pracy sztuki do odma, jeśliby jednak ktoś chciał się zgodzić na to wyrażenie, musiałby sobie uświndomie, że zwierciadło jako takie jest zawsze innej struktury aniżeli sztuka.

p Zrozumiemy to natychmiast, porównując sztukę prrrairromą » bardziej ■rozwiniętą. W pierwszej napotykamy brak swobody; czego współcześni mt ■odczuwali, a co na nas wywiera jednak wrażenie ubóstwa, i to nar tyła irod* Bków obrazowych, ile niewykształconego jeszcze ąponobu obrazowego pr—ś-|| stawiania. Przenosząc się do epok pótodsyd^ <bpy au an Ibąoid; ■stajemy nagłe wobec wzbogaconych środków obrazowych, t sśaastMŚii jak się nam wydaje - wobec dookoztaścj swobody ymmdKawanmouMąpi ■kształtowania. Ale nawet ta swoboda jcufogMMtcsaan i w pabbgyoHyd^ Mb ■zwanych malarskich epokacb wylania ną nagle ■bns asamcaabmuMMb P możliwości. Wygląd obrazu taMcnał ssą luk gtwnauwwMw is Mo smoem omw ■my oawiąaać do pwiaia wisn oba mnimąw a sugg inalaiByfdb amam


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSC91 204 MONIKA KONDRATIUK. KA/.IMIHItZ MRRRDYK I) warunki zewnętrzne działalności, występujące po
DSC19 NIEZAMIERZONA INWENTARYZACJA WSPOMNIEŃ Potem deipienie nie jest już tylko sprawą wnętrza. W p
page0070 60 złudzenia choćby tylko samego smaku, tak wielką ilość moglibyśmy przytoczyć. I tak np. u
16252 IS DSC77 (Large) *r. ^^4 %&SC * ** * r** i j ii v J . # » i K ’ 1^; t r 3r } F i r
13 POZNANE I POZNAWALNE W BIOLOGII fycyzm i różnorodność metod jest nie tylko sprawą pomysłowości i
DSC?77 mn iT ksj 1 brak paliczków. Widoczne I kości śródrycza są patołogKZ 1
P1090187 Hans-Georg GadamerDOŚWIADCZENIE ŚMIERCI W naszym namyśle idzie o coś więcej aniżeli tylko o
na podstawie upoważnienia ZO i tylko w sprawach prawnych wynikających z ich działalności •państwa ni
081 4 I /<> I tabor! WIs/nlownM •.lny życia aniżeli tylko na poziomie dóbr materialnych. I*. D
77 (190) Zakończyć. 1,2.3-A 4,5-B 6,7-C 1    półsł. z narz.nit., 5 sł„ 1 pólsl. z nar

więcej podobnych podstron