prawdziwe cnoty władcy, brakujące wszystkim innym monarchcmkt$A rych Szekspir poprzednio odmalował.
Jeśli pominąć późniejszego Henryka VIII (ok. 1610), napisanego prawdo, podobnie wespół z Fletcherem, na tym zamyka się twórczość Szeksp$B| jako autora sztuk historycznych i jest to zarazem koniec elżbietańskiegi:: dramatu historycznego. Wyczerpany został temat wielkich władców prze. szłości, a niszczycielska Wojna Róż otrzymała głęboki wyraz teatraloggr Niewiele pozostało dla innych dramatopisarzy. Tu i ówdzie pojawiał aK sporadycznie dramat historyczny w latach, które bezpośrednią potem nastąpiły, ale od czasu gdy forma ta pod piórem Szekspira osiagnęM doskonałość, minął entuzjazm dla nowości i radość badania nowych im renów.
Szekspir zawdzięczał wiele swym poprzednikom, zarówno jeśli idzie o komedię romantyczną, jak i wykorzystanie sztuki historycznej, ale w swej ostatecznej postaci oba te gatunki dramatyczne były jego osobistyffli osiągnięciem. Tak samo przedstawia się sprawa z tragedią. Wywodziła ro od poprzedników, ale nieomylnie nosiła jego własne piętno.
W. czterechyydelkięh dramatach-napisanych w okresie 1602— nięta została pełnia dućha^tragicznego, w nich też szereg różnorodnym elementów stopiło się w jedność. Mężna te elementy określić jako średnio* wieczno-filozoficzne, moralitetowe oraz przejęte z Marlowe’a i Kyda.j*
Przez średniowieCzno-filozoficzną rozumiemy tę koncepcję tragedii;| która widzi ją jako wszelkiego .rodzaju opowieść (niekonieczni!drania^ tyczną) przedstawiającą wielkich możnowładców u szczytu ich kariery* a potem staczających się ku katastrofie. Moralista stwierdza, że zadaniem tych opowieści jest ukazanie marności szczęścia doczesnego lub też ostrzeżenie nas przed zmiennością fortuny. Tego rodzaju definicja tragedii zgodna jest w zasadniczych zarysach z definicją wczesnych krytyków klasycznych, którzy kryteria tragiczności odnajdywali w katastrofalnych finałach i skupieniu uwagi na postaciach królewskich.
Tradycja moralitetu, mimo iż w żadnej mierze nie związana bezpośred-. nio z wytwarzaniem nastroju tragicznego, kładła nacisk na wieczny konflikt dobra i zła, przedstawiając w praktyce, prymitywnie, lecz niemniej * przekonywająco, wewnętrzną walkę tych dwóch sił w człowieku. Dobro zawsze triumfuje, w końcu, ale koniec ten może nastąpić — i zazwyczaj następował —jedynie w zakończeniu każdego dramatu, tak że w zasa^i dzie moralitet zajmował się ukazaniem rozprzestrzeniającego się zła na tle wieczności.
■