buddyjska przypowieść o ślepcach i słoniu, którego macający kalecy biorą za różne, niepodobne do siebie przedmioty.
Takie patetyczne i literackie zakończenie dzieła naukowego o religiach świata przywodzi zaraz na myśl kompendium Men-schinga Die Religion, również zamknięte japońską przenośnią
0 księżycu i jego przeróżnych odbiciach w taflach wody. Ale trzeba się zastrzec, że jest to podobieństwo pomiędzy Glasenappem
1 Menschingiem pierwsze i zarazem ostatnie. Obaj religioznawcy reprezentują dwa niesprowadzalne do siebie typy badań porównawczych. Charakterystyczne, że Mensching w swym obszernym kompendium encyklopedycznym, w którym dyskutuje z wszystkimi wybitniejszymi badaczami religii świata, kwituje swego kolegę z Tybingi jedną tylko wzmianką szczegółową odnośnie wadżrajany Rezerwa zastanawiająca i nie tylko konkurencyjna. Glasenapp jako komparatysta właściwie zestawia tylko różne doktryny, lubując się szczególnie w subtelnych odchyleniach przekonaniowych ekskluzywnych sekt i odłamów. Dał tego dowód w pracy doktorskiej o dżinizmie, zaświadczył to w szeroko rozbudowanym dziale sekciarstwa omawianego przeglądu pięciu wielkich religii świata. Czuje on kolekcjonerską predylekcję do „osobliwości i egzot yzmów filozoficznych”, jego zainteresowania naukowe wrażliwe są na subtelne ewaporacje mentalności Wschodu. Nade wszystko zaś wyczuwa się u niego życzliwy, choć sceptyczny uśmiech człowieka wyższego ponad religijne spory i nieporadności. Inaczej Mensching. Ten ostatni nie znosi sekt czy wewnętrznych waśni doktrynalnych jako swoistej profanacji tego, do czego uparcie stara się dotrzeć jego skalpel naukowy: realnie odczutej przez grupę lub przez wrażliwego religijnie proroka irracjonalnej świętości.
A jednak szeroka opinia czytelnicza w Niemczech coraz wyraźniej zwraca się ku temu badaczowi, który z beznamiętną nie zaangażowaną, kolekcjonerską ciekawością zbiera i zestawia ze sobą mniemania ludów o tym, co święte. Glasenapp wyraźnie przewyższa popularnością Menschinga.
Zestawienie bibliograficzne, sięgające w okresie powojennym czternastu pozycji komparatystycznych, wskazuje, że uczony jako historyk religii cieszy się rosnącą poczytnością. Nu rezygnuje przy tym ze swej starej i wypróbowanej zażyłości z religiami
indyjskimi. Obok prac czysto filologicznych informuje wytrwale o najnowszych tendencjach w łonie hinduizmu i buddyzmu. Akademii Nauk i Literatury w Moguncji, której jest członkiem-korespondentem, ofiarował pracę Buddhismus und Gottesidee (Buddyzm a idea Boga), w której zestawia koncepcję tej najosobliwszej religii świata z koncepcjami innych wierzeń ludzkości.
Jest to rodzaj komparatystyki, powiedzmy sobie, jednostronnej. Wartość jej polega na gruntownej konfrontacji jednej religii z wszystkimi innymi.
Nie zaniechał też komparatystyki religii orientalnych, pisząc dla Schopenhauer-Gesellschaft Kant und die Religionen des Os-tens (Kant i religie Wschodu), nadto publikując cykl swych odczytów Die grossen Religionen der ostlichen Vólker (Wielkie religie wschodnich narodów), 1957.
I wreszcie komparatystyka właściwa. Typowy przykład własnej metody ,,zestawiania” dał w książeczce Die Religionen der Menscheit, ihre Gegensćitze und ihre Ubereinstimmungen, 1954 (Religie ludzkości, ich przeciwieństwa i ich zbieżności) i następna publikacja to rozchwytywane Die nichtchristlichen Religionen (Religie niechrześcijańskie), dziełko popularyzacji w wielkim stylu z minimum zbędnych słów, maksimum informacji, rzeczowości, poglądowości, przystępności, adekwatności i wyrównanie partii przyznanych dosłownie wszystkim pozachrześcijańskim religiom świata. Prawie niedostrzegalny nalot chrystianocentryzmu da się wyczuć w niewspółmiernie rozwiniętym judaizmie (s. 193—231). Poza tym praca bez zarzutu. Jak ten uniwersalny instrument popularyzacyjny, informator-encyklopedię-antologię-słownik-album-atlas-kompendium-bibliografię-chronologikum, zmieścił Glasenapp na trzystu trzydziestu ośmiu stronach malutkiej szesnastki, przy pięknym druku i estetyce szaty graficznej, to pozostanie wspólną tajemnicą autora i wydawcy. Zachwycona firma uprosiła jeszcze autora o zestawienie wierzeń i obrzędów wielkich religii w książce Glaube und Rilus der Hochreligionen (Wiara i obrzęd w religiach światowych), co stanowi już produkt warsztatu Glasenappa ostatnich miesięcy.
Łatwa, potoczysta i obfita popularyzacja przeradza się często w tanią popularyzację. Wbrew pozorom Helmuth von Glasenapp posiada zbyt dużo kultury filozoficznej, znajomości różnorodnych
Z i o
18 — Sto lat nauki o religiach świata