uczanić
widziano wszyscy
h ^
w szkole na
Obok nauki łaciny zdolni chłopyO* nv z
ł koniec fślności Rzecz
ion'|C
00 ojtf
j£ohyw
liii
H ■
mm
0 W dołożi ..... .
na rodzice powinni mieć dzieci tylko ze związków legalny ch. Opn
Stawski ze Żnina (1535-1603) jest autorem pierwc loriidnikn dla rodziców i „Książki o wychowaniu dzieci ‘ potrzebne, z których rodzicy ku wychowaniu dzieci zeroać mogą” wydanego w Krakowie w 1558 r. Zdanie
została powierzona przede wszystkim matkom, które miały /adł jCtylko o fizyczny rozwój potomstwa, ale także ukształtow ać zręby wycl vania moralnego. Roztrząsając dylemat wychowania dworskiego i r/e czego, opowiadał się zdecydowanie za wysyłaniem dzieci na naukę do > /k. Co lepiej jest: prostym być, czyli czystym, a uczonym człowiekiem * — kj.izcł'* brego rozumu człowiek to rozezna, ii lepiej co umieć niż nic. lepiej być hietiem, niż wołem albo cielęciem jakim. Widzimy to na oko jako ci, którzy nic w nauce nie zakusili, są ludzie sprośni. nieobxczaini r ii jest ich człowieczeństwo, by niewypolerowane zw ierciadło. c~ep< > nie potrzeba mnie tu przypominać, drugim to mędrszym zosrawu/ tym opiekują25.
Biorąc przykład z Kwintyliana, Gliczner stanowczo odradzał Mi watnąwdomu, uważając, że w szkole chłopiec nabywa u mi życia w środowisku. Radził starannie dobierać nauczycieli •
0 wynagrodzenie, gdyż szlachta i tak za dużo pienięd/\ trzebne zbytki. Chłopak powinien studiować ..wszytko*’, a umiejętności, musi się ożenić i usamodzielnić.
Mikołaj Rej (1505-1569) jest znany przede wszystkim ny dla literatury polskiej. Jednak współcześni jemu i pou domek „nauczyciela narodu”. Twórczość Reja była vk
1 szlachty dotyczyła. W przeciwieństwie do Maryckieito \j s nera, którzy konstruując swoje poglądy pedagog/ni • glądów humanistów zachodnioeuropejskich. Rej b\ł t czej, ale czysto polskiej koncepcji wychowawczej W ' *v spolitej, zastanawiał się nad jego przyczynami kt w utracie przez Polaków cnoty, warunkującej Nx \ v kie i stosowne zachowanie dopóki w Polsce { „tt postępowania Polaków, załatwiali oni z nie
od pochodzenia. A i tego dzieci uczyć trzeba, co winne są innym, co rodfa. co obywatelom, co Rzeczypospolitej i jak winny zgodą i towarzystwo z luje utrzymywać, jak się mają zachowywać wobec wyższych, niższych i rói^ sobie, wobec towarzyszy, przyjaciół, krewnych i powinowatych, wobec ników, panów i sług, a nawet wobec wrogów i nieprzyjaciół; i to zarfa życiu prywatnym, jak i publicznym2.
Twierdził, że najlepsze wyniki daje wychowanie przez pracę. Niech i( baczą by chłopcy i dziewczęta nie przepędzali pierwszych swych lat na niactwie; niech się starają dawać im zawsze jakąś pracę, a także niech ją od nich zdania sprawy z tej pracy22. Przestrzegał przed rozpieszczaj dzieci, zarówno materialnym, jak i moralnym. Apelował do rodziców zentowanie godnych i uczciwych postaw życiowych, bowiem stanowią za j wzór postępowania dla własnego potomstwa.
Szczególnej opiece państwa polecał szkołę, tę twórczynię i rodzicielkę /Ic lepszych praw. Uważając szkołę za dobro wpływające na kondycję państw wymieniał pożytki, jakie ze sobą niesie. Szkoła dostarcza nam - zdolny mówców, panującym - wymownych doradców, państwu - roztropnych poL ków. Szkoły dają kościołom również dobrych kaznodziei, opracowują ni zówki jak uczyć; do nich idzie się po radę w wątpliwościach. [...] Bez po% nauki nie można żadną miarą wyjaśnić zawikłanych przyczyn wielu rzeczf, Modrzewski uważał za konieczny nadzór państwa nad szkolnictwem,^ nak jego utrzymaniem obarczał zakony. Uważał, że klasztory będą w st* utrzymywać po kilku uczniów, a także honorować pracę nauczyciela z bet ficjów kościelnych. Szczególnie dużą rolę przypisywał nauczycielom jł tym, którzy powinni spełniać funkcję sumienia panującego. Ponieważ U wie uważają się za szczęśliwych, że nikomu nie służą i wszystkiego mają pa dostatkiem, znoszą zazwyczaj niechętnie napomnienia swych bliskich (...) Dl tego bardzo to ważne dla Rzeczypospolitej, iż jest ktoś daleki od wielkich tu bicji i nie obcujący z możnymi, kto ośmiela się głosem i pismem sprzeciń się ich pożydliwościom i wydawać wolnym ludziom rozkazy. (...) Zrozumiejs tedy, jak bardzo piękny i użyteczny dla ludzi jest stan nauczycielski, z którą wyszło tylu mistrzów najlepszych umiejętności, i z którego tyle korzyści zwjłł czerpać inne stany .
Program szkoły zaproponowany przez Modrzewskiego obejmował di stopnie: pierwszy koncentrował się wokół gramatyki, retoryki i dialekt)! 1 tył przygotowaniem do stopnia drugiego, obejmującego kształcenie na pj
Tamże. u. 277-278. Tamże, i 277.
* Tanie. i. 282.
4 Tanie. i. 285.
H * *>bra 1 P°my
położni wyczerpać mogą” wydanego
nad mtni
rwi akt
•nil
lCft)
it\Cl
E.Gliczner: „Książki o wychowaniu d»