śródziemnomorskiego w ciągu III—IV stulecia. Chodzi o nawrót do silnej religijności nowego typu, którą przeciwstawić można zarówno pogaństwu epoki klasycznej, jak i pierwotnemu politeizmowi indoeuropęjskiemu. Wiąże się on z silnymi wpływami wschodnimi, judeo-chrześci ja laskimi czy irańsko-mczopotamskimi. O sile tych ostatnich świadczyć może szczególnie gwałtownie rozpowszechniający się kult Mitry, poświadczany licznie odkrywanymi przez archeologów świątyniami; w jednej tylko Ostii odkryto osiemnaście takich świątyń, w Rzymie siedemdziesiąt pięć. Nowe kulty niosły z sobą ideę Boga osobowego, transcendentnego Absolutu, oraz ukazywały ludziom drogę do przyszłego zbawienia i szczęśliwej nieśmiertelności. Idea Boga reprezentowana przez nowe i atrakcyjne dla ludów grecko-rzymskiego Imperium formuły religijne znalazła swe odbicie w nowej koncepcji władcy odbudowanego Cesarstwa. Badania porównawcze wskazują na powszechnie występujące zjawisko nadawania władcy charakteru sakralnego, przy czym uczeni zwracają uwagę na zależność sposobu pojmowania tej sakralności od idei bóstwa. W IV stuleciu zwycięża w Cesarstwie chrześcijaństwo, a z nim wiara w transcendentnego Boga, co daje podstawę do traktowania cesarza jako człowieka stojącego tym wyżej od ogółu ludzi, im wyżej sięga majestat Boga Abrahama i Mojżesza. Reprezentantami bowiem tego Boga na ziemi będą się w coraz większym stopniu czuli cesarze. Konsekwencje takiego potraktowania sprawy okażą się oczywiście ogromne zarówno dla Cesarstwa, jak i dla Kościoła.
Trudno w tym miejscu wchodzić w szczegóły skomplikowanej dyskusji naukowej toczącej się wokół widocznego w IV—V stuleciu zbliżenia Kościoła i Cesarstwa i rozpatrywać bliżej rezultaty tego zjawiska. W zajmującej nas perspektywie trzeba jednak zwrócić uwagę na jeden z niewątpliwych skutków nowej sytuacji, a mianowicie rozrost liczebny chrześcijaństwa. W procesie tym gra rolę nie tylko, jak poprzednio, atrakcyjność samej religii, ale także jej uprzywilejowanie w życiu społecznym, ściągają ce w szeregi kandydatów do chrztu niemało oportu-nistów czy ludzi przymuszonych przez władców lub innych zwierzchników, przez takie czy inne okoliczności. M mo wyraźnych deklaracji Ojców Kościoła o wolności decyzji przyjęcia chrześcijaństwa łatwo mogły się tu wkradać nadużycia. Mnożą się też w ciągu IV i V stulecia świadectwa mówiące o powierzchowności życia wielu chrześcijan, przetrwaniu zabobonów i obyczajów pogańskich.
Jak się zdaje, w ciągu obu tych stuleci chrześcijaństwo rozszerzyło tak dalece stan posiadania, że objęło ponad połowę ogółu mieszkańców na Wschodzie i na Zachodzie. Postępy na Zachodzie są szczególnie widoczne i dadzą się mierzyć chociażby liczbą nowych biskupstw. W Italii północnej, gdzie około 300 r. było zaledwie 5—6 gmin chrześcijańskich z własnymi biskupami, istnieje ich w sto lat później około 60. W VI wieku ogólna liczba obejmujących cały kraj biskupstw włoskich sięga 250. W Galii spotykamy w 314 r. 22 biskupstwa, przeważnie na południu kraju. W V wieku liczba ta wzrośnie do 116—117, co odpowiada dokładnie liczbie galo-rzymskich civitates. W Hiszpanii wizygockiej w VI wieku mamy 69 biskupstw.
Wszędzie jednak, na Zachodzie i na Wschodzie, znajdowały się jeszcze około roku 500 poważne ilości pogan, zwłaszcza wśród ludności wiejskiej oraz w węższych, ale świadomie przechowujących stare wartości kultury pogańskiej kręgach arystokracji. Dopiero wysiłek chrystiani-zacyjny VI i VII wieku przynieść miał decydujące wyniki, ale tym razem z zastosowaniem niekiedy wyraźnych metod przymusu. Justynian już w pierwszych latach swych rządów wydal zarządzenie nakazujące wszystkim poganom wraz z rodzinami przyjęcie chrztu pod groźbą konfiskaty dóbr. W późniejszych latach cesarz ustanowił karę śmierci dla tych ochrzczonych, którzy powrócili do pogaństwa. W przeciwieństwie do lat poprzednich, gdy dekrety podobnej treści nie były wykonywane, przystąpiono z całą surowością do ich realizowania. Wielka akcja misyjna podjęta została między innymi w okolicach Smyrny i Efezu, w Azji Mniejszej, od samych początków będącej jednym z bastionów chrześcijaństwa. Ochrzczono tysiące tamtejszych górali i wybudowano dla nich około stu kościołów; każdy z ochrzczonych otrzymał od cesarza małą złotą monetę i s/.atę do chrztu, nadto Justynian zbudował i wyposażył ponad połowę z owej setki kościołów. Najsurowsze, okrutne represja
27