Sułtan jechał na wielbłądzie wąskim wąwozem. Od miesiąca było tak gorąco, jakby na okrągło paliło się tysiąc słońc. Na skórze sułtana pojawiły się bąble. Miał gorączkę. Na szczęście niedługo będzie już w pałacu.
Brązowy pudel z czerwoną kokardą wąchał kwiatki. Wyglądało to bardzo zabawnie. Nagle na łąkę sfrunął gołąb. Pudel szczeknął i ptak odleciał na gałąź.
Krasnoludki zrobiły porządki. Zawiesiły zielone chorągiewki. Dzisiaj odbędzie się sąd nad Marzanną. Wystąpi książę lasu n wygłosi przemówienie.
;Na dworze panuje ziąb. Zwierzęta uciekają w głąb lasu. Ale nawet w gąszczach hula wiatr. Bądź dobry dla zwierząt. Dokarmiaj je zimą.
Babcia pokazała Szymkowi swoje pamiątki. W prostokątnym pudełku leżały poukładane zdjęcia. Szymon oglądał je [ z ciekawością. Nagle wyłączyli prąd i zrobiło się ciemno.
* Karolek miał gorączkę i źle wyglądał. Leżał w łóżku i czytał interesującą książkę o wielbłądach. W tej książce było ponad tysiąc kolorowych ilustracji. Chłopiec oglądał je już wiele razy, ale ciągle się nimi zachwycał.
Mama ogląda koncert w telewizji. Jest bardzo interesujący. Muzycy stoją w ogrodzie pełnym klombów róż. Wygląda to bardzo pięknie. Mamie najbardziej podoba się dźwięk trąbek.