może przestać być. Przy takim rozumieniu bytu, rzeczy nie są już bytem; bytem j. wieczne i niezniszczalne idee. Jedynie idee istnieją, a o rzeczach można powiej co najwyżej, że — stają się. Rzeczy są w stosunku do bytu tylko tym, czym w stosuj do nich samych są cienie lub odzwierciedlenia na wodzie: są jedynie przelotnymi zjawai^ Jesteśmy, jak mówi Platon w słynnej paraboli, podobni do jeńców, uwięzionych w jaskie i zwróconych twarzami do jej wnętrza, którzy z tego, co się dzieje na zewnątrz jaską, mogą widzieć jedynie cienie. Znamy bowiem bezpośrednio tylko rzeczy, te zaś są cienią mi idej.
Ostateczny wynik rozumowania był taki: mówiąc ściśle, nie ma dwóch rodzaje bytu, lecz jest tylko jeden, mianowicie idee. Przyjęcie nowego rodzaju bytu pocą. gnęło za sobą odwrócenie poglądu na byt, na realność: bo zwykły pogląd widzi realnofc jedynie w rzeczach, Platon zaś, wziąwszy za miarę realność idej, nie znalazł jej w rzeczą* Wydały mu się jedynie zjawiskami, nie bytem; tylko byt idealny wydał mu się napraw^ realny.
Idee i rzeczy, byt i zjawiska, aczkolwiek nierównej realności i doskonałości, jeś nakże są ze sobą związane. Sama wspólność nazw między rzeczami a ideami (np. „rzeczj piękne" a „idea piękna") wskazuje na ich związek. Rzeczy, nie dorównując ideom, ą jednak do nich podobne; Platon tłumaczył to tym, że są zależne od idej; zaleta* ta nie jest natury przyczynowej, idee są nie przyczynami, lecz wzorami rzeczy. Map niejako „uczestnictwo" (jieOet-ię) w ideach i przez to przyjmują ich własności. Widzi* jakby „obecność" (nuqovala) idej w rzeczach. Natura obu światów jest różna, ale okk ten sam; albowiem porządek realnego świata jest odwzorowaniem świata idej.
Jak mogło się to stać, że rzeczy są ukształtowane na wzór idej? Wytłumaczenia mota by szukać, porównując je z tworami człowieka, wykonywanymi przezeń wedle wzorów. Analogia każe przypuszczać, że i przyroda ma swoje wzory. Platon z czasem wytłumaczy: tę analogię przypuszczeniem, że nie jest ona wytworem mechanicznym, lecz celowjs tworem Bożym. Jak ludzie wykonywają swe dzieła mając przed sobą wzór w ideach tak też Bóg na wzór idej stworzył świat.
3. Natura idej. Idea jest bytem, ale — jakim? Fizycznym nie, bo idee uczesań w wielu rzeczach (np. ta sama idea piękna odpowiada niezliczonym rzeczom piękny** a to w sferze bytu fizycznego nie jest możliwe. Ale nie są też bytem psychicznym, to nie są myślami w duszach, lecz przedmiotami myśli. Kto pojmuje idee na podobieństw rzeczy lub myśli, ten natrafia na trudności i absurdy; takie pojmowanie Platon wykfr czai.
Jakże więc je pojmował? Gotowej, wykończonej teorii idej nie posiadał, choć etf życie nad nimi rozmyślał. Był pewien, że istnieją, że są powiązane logicznymi związku* że tworzą hierarchię, ale na naturę idej sam ich odkrywca nie miał ani jasnego, ani ** lonego poglądu. Można przypuszczać, iż miał tego świadomość i godził się i ty* widząc, że umysłowi ludzkiemu nie jest również jasna natura rzeczy, choć te bczp^ średnio są dane i każdemu znąpe; skądże więc idee, zaledwie odkryte, miałyby być & razu poznane do głębi?
Nasuwały się dwie możliwości: pojmować idee bądź w sensie logicznym, bądź w tt-‘ gijnym. Jeśli nie są pokrewne znanej nam rzeczywistości, jeśli nie są ani fizyczne, aa* chiczne, to jedno z dwojga: albo są czymś „czysto idealnym" służącym jako wzór i m*’ dla poznania i działania, ale istniejącym jedynie dla umysłu, albo też są realnośrit **
natn niepojęt taęji; ale mfa dialogach, w interpretacja! idej zależało politycznych
II. NAU jęcie duszy, dobrze znal mieli duszę dyfikował i Filozofo bie posiada, subtelniejszy mowanie d martwe. Ży ruchu. 1 t« w ruch.
Zachów materialnie, materia jes rialna. „W ducha jako tuje go jak 2. Funi funkcję p$) myśleniu z Platon leśnym; ba byt, różnoś różnych za lecz dusz mając narz ciała. „Wfci aanowi jed CWoijer pośrednio. Jednaki ** tym, ta ‘niemota *3 dodało Ola Hat
P°£na«w ią
3- Funi