różnych wymiarów bezpieczeństwa i obronności, dla struktur organizacyjnych, ale i struktur świadomości,...);
- funkcję adaptacyjną (w podobnym jak wyżej znaczeniu);
- funkcję symulacyjną (jak wyżej);
- funkcję regulacyjną, w tym między innymi synchronizującą i koordynującą (w rozumieniu jak wyżej).
Te funkcje kultury bezpieczeństwa są najbardziej widoczne w sytuacjach kryzysowych. Wtedy właśnie kultura bezpieczeństwa podmiotów decyduje często o „być albo nie być'* danego podmiotu, ale także innych podmiotów, bez których pokonanie kryzysu byłoby niemożliwe, a przynajmniej bardzo trudne.
Rozwijając powyższe refleksje warto zauważyć, że - najogólniej biorąc
- chodzi o to, iż kultura bezpieczeństwa prawdopodobnie łączy poszczególne wymiary bezpieczeństwa sprzyjając ich względnie harmonijnemu rozwojowi. Może więc, w jakimś sensie, być porównywana do naczyń połączonych. Wypełniając tę funkcję kultura bezpieczeństwa także łączy (integruje) różne podmioty. z punktu widzenia których analizujemy bezpieczeństwo. Funkcjonuje
■dkui przede wszystkim w widocznej na rys. 15 subiektywnej i organizacyjnej I sferze bezpieczeństwa, jednak przekłada się także na sferę kultury materialnej. Iprzyczyniając saę do względnie harmonijnego, zrównoważonego rozwoju tych trzech sfer rzeczywistości, tzn. sfery świadomości, organizacji i sfery maieriak ■K}. Dzięki temu uzyskuje saę efekt synergu służący „budowaniu" szeroko ro-pHBMBwy potencjału w wymiarze personalnym 3 strukturalnym. Biorąc K> pod wagę można przyjąć, że kultura bezpieczeństwa stanowi znaczący Anftf a być może nawet podstawy szeroko rozumianej obronności.
Mówiąc o ia>^i m jja j fimŁcji kmłnary bezpieczeństwa warto również obbiąć, że me oko spaja cna - nijak na rysunku 12 - różne wymiary bez-paeczeńama, ale ss&że łączy z sobą bezpieczeństwo i obronność. Obserwowana czasami sytuacja _odkkjansa sięr tych dwu zjawisk255 może świadczyć o słabości i (lub) kryzysie kukiuy bezpieczeństwa danego podmiotu - kryzysie przejściowym lub banfafej trwałym. Jeśli taka sytuacja trwa krótko, może być traktowana jako normalna, świadcząca o tym, że zarówno kultura bezpieczeństwa, ale taŁże system bezpieczeństwa i obronności danego podmiotu, podobnie jak i cały podmiot - przystosowując się do zmian otoczenia oraz podejmując wyzwania zeń płynące - rozwijają się. Kryzysy bowiem zazwyczaj towarzyszą zmianom i rozwojowi. Zaś od charakteru i poziomu kultury bezpieczeństwa podmiotu, który doświadcza sytuacji kryzysowej, zależy to, czy z kryzysu „wyj-dzkT on wzmocniony, czy też będzie on tak wyraźnie i długotrwale osłabiony, ^Doacdm* naszych szkołach funkcjonowała „edukacja obronna". Kiedy piszę ten przypis, coraz częściej mówi się o „edukacji dla bezpieczeństwa**, w której - być może, nie będzie miejsca m zagadaiona taicie obronne. Chciałbym się jednak mylić.
że kolejna sytuacja kryzysowa może uniemożliwić mu przetrwanie. Może być to proces rozłożony w czasie albo krótki i gwałtowny.
W tym miejscu warto jednak zwrócić uwagę na to, że kultura hop, czeństwa danego podmiotu (pojedynczego człowieka, małej grupy społecznej, społeczności i społeczeństwa, ale także organizacji czy instytucji - op. fumy) zmienia się wolniej niż pozostałe, bardziej zobiektywizowane elementy jego systemu obronności, takie jak np. nowe technologie, nowe przepisy prawa, nowe regulaminy, itp. Kultura bezpieczeństwa jako element szeroko rozumianej obronności, czyli swoisty układ immunologiczny, maże sprzyjać wchłanianiu tych nowych elementów albo je odrzucić. Dobrym (w sensie negatywnym) przykładem tego zjawiska była próba wprowadzenia na wszystkich drogach w Warszawie ograniczenia szybkości poruszania się samochodem do 50 km na godzinę. Początki swoistego paraliżu komunikacyjnego w zatłoczonej już wcześniej stolicy można było dostrzec stosunkowo szybko.
Przy' ^zdrowej”, funkcjonalnej kulturze bezpieczeństwa proces adaptacji nowych elementów może przebiegać w taki sposób, że system obronności danego podmiotu (swoisty system immunologiczny) skutecznie próbuje mrtąrar zarówno za zmianami w jego wnętrzu, ale również - a może przede wszystka - w jego otoczeniu, starając się zapewnić odpowiedni paziom bezpieczeństwa. Zmiany te dotyczą różnych elementów rzeczywistości. Ił&pgpaieg feioąr mieszczą się one w pokazanych na rysunku 15 trzech sferach axąwflQBŻ; obiektywnej, obidnwrosubieŁuwng (ereaeazacyjjaąjj i w sferze afehn-kj - świadomościowej. W sytuacjach wyraźnych zmian ceczeam danego pod-aknti, w przypadku pojawienia się nowych wyzwań, nowych szans, fe i a> wych zagrożeń, len swoisty system i—nimnliiMu nj (rys. 15 i K) stara te reagować adekwatnie do potrzeb. Jednocześnie - aa jjtpmacy aczą-
cej się9 - doskonaląc, rozwijając kulturę bezpieczeństwa. Jahść i efekty tego procesu zależą jednak w dużym stopniu od poziomu i charakteru potehej wcześniej przez podmiot kultury bezpieczeństwa, od jej funkqondnośa bądź stopnia dysfunkcjonałnośct, od okoliczności zewnętrzach (sytuacji). aie także w dużym stopniu od wspomnianych już procesów edukacyjnych. Przestanie -UCZYĆSIĘ, ABY B YC259 - staje się wtedy jeszcze bardziej czytefcK.
Jest to model ideałny, w praktyce spotykały bardzo rzadko. W okreśfo-nych warunkach bowiem i w pewnych sytuacjach kultura bezpieczeństwa niektórych podmiotów jakby traciła te właściwości A może po prostu nie pośmiała ich wcześniej? Nie jest to łatwe do określenia, nie tylko ze względu na ^eteryczność” badanego zjawiska, ale także z powodu znacznie ograniczonej jeszcze wiedzy na ten temat.
Warto jednak zauważyć, ze sygnałem tego, iż kultura bezpieczeństwa jakiegoś podmiotu staje się zbyt mało funkcjonalna w jakimś czasie i w okre-
MS. Delors, Edukacja - nasz ukryty skarb. Raport dla UNESCO, 1998.
■HH