ni***, anaiwwifcie »?k*zać na •nmersaJistyi /f,»
tmkr* wza&jpwf |
, y*/j( | |||
Z.^C-dC tfOf |
$3ktOf¥ rj7 * & |
! |
/J/; |
r */-_ /Z |
v ipofegztttgf |
> ^ v> | |||
* fm | ||||
j&UM / TM* |
1. Iffipui* rnetafi/yc/iiy
Prezentacja teorii przekładu rozpoczęliśmy od zorientowanej ściśle na tłumaczenie Biblii koncepcji E Nidy, opartej na imperatywie głoszenia słowa Bożego, ewidentnie narażonym na krytyki; zc strony nurtu racjonalistycznego, czy scjentystycznego. Trzeba jednak podkreślić, że żadna teoria przekładu, nawet najbardziej odległa od inspiracji biblijnych (jak traktujące głównie o reklamie prace ReiB czy Hok-Manttari), me jest wolna od pierwiastka kapitulacji rozumu Nie wyjaśnia bowiem natury tego, co w modelu Nidy jest określane jako „transfer”, czyli ogół procesów i czynności mentalnych zachodzących w mózgu przekhdowcy pomiędzy recepcją oryginału a stworzeniem tekstu docelowego.
P&tęcie „czarnej skrzynki” to tylko inna, bardziej wymowna na-niewiadomej, wśdoczatei po obu stronach przekładów czego roiMBaoia. Zarówno poddanie ssę energii jęz>'ka tPound / , jak i proces tteyzyjBł -Lc*y% czy skopof, (Yctmecf) to tylko nazw y które moz-®* '* pozwie wysasecasea zamierzer.. u tłumacza
&ot 0 tym, co tłumacz chciał (łub twe. tym, to wykonał, „*z,z w żadnej mierze nie . jak aezymf ;a*i« peocety mentalne doprowadziły go do
......^zaego var.ar*. przekładów czego który tak często jest jed-
- ż a .ci., mozltwyefc, a nierzadko dziełem przypadku. Tym *po-■ przefcładozMnrstwo podtrzymuje tajemnicę ludzkich zdolno-
<joczxk&ła **€ tym tpcrt/AfCrr. '^y, / tg&nc óziafaimAi przckbdwwtza v,v,.
ici ft&i pokutny, ZMm a aftpcfccic mulcciu pr/, buntu przeciw botkicmti a yrw/*
2. Impuls psychologiczny
W części drugiej pominęliśmy przekład maszynowy, w żadnym wypadku nie odmawiając wartości poznawczych badaniom nad jego specyfiką. Panuje powszechna zgoda co do faktu, że tylko niektóre gatunki tekstu (o maksymalnym stopniu refereacyjności) mogą być efektywnie tłumaczone techniką maszynową. Interesuje nas tu niekwestionowana wyższość pracy' tłumaczeniowej, wykonywanej przez człowieka. Teorie przekładu postrzegają - choć żadna z nich nie operuje tym terminem - współodczuwanie jako warunek powodzenia pracy tłumaczeniowej. Zarówno dotarcie do znaczenia *Nida>, jak i odtworzenie nastroju (Pound). jak i czysto operacyjne P122*
kładu (ReiB) zakładają ludzką zdolność do odt*™*2*®** «-ufl2sgo a
mysłu czy nastroju przez odwołanie sie do uniwe^41 J
, nmk:. od U&rAtTAi'
kiego odczuw ania, które różni się co do jakości1 >
aej warstwy intelektualnego poznania, o której P*
Koncepcje o orientacji henneneutycznej *
sięgają do postulatu identyfikowania się z ant ^ *®T
intencją Inne czynią to w sposób tly ikretrr 04 J
styczne, oparte na strukturach głębokich tr>
transformacyjnej, odwołują się w ostateczny1® ^ .
cji, która jest możliwa tylko dzięki sięgn><v’ ‘