.Ucieszą się z paniami, jak.cytr^ihiszpańską;
‘ v Pan gospodarz z gościami wesół, chyżo skacze,
Pani każe piec gęsi; kapłony; kołacze,
Rozmaite potrawy ochotnie gotuję, .
Któremi wdzięczne goście chętliwie częstuję [Jeżowski; Słupski 3891:53].
Czas powstania utworu wskazuje, że Jeżowski miał na myśli kobzę ukraińską we właściwym tego słowa znaczeniu. Do takiego wniosku może też prowadzić jej porównanie do „cytry hiszpańskiej" (zapewne cytary lub może gitary).
Popularność dud wśród szlachty’wiąże Wójcicki z sarmackim umiłowaniem rodzimej kultury:. * t :ii
Szlachta w on czas lubiąca swój ziemi, nie obcą muzykę; i sami grać na kobzie umieli; i trzymali nadwornych dudarzy, lub bandurzystów. Kiedy szli na zabawę, postępował grajek należący do wystawy dworskićj, poprzedzając swego pana, i wygrywał na kobzie: późniój zastąpili ich trębacze, często mięsząni razem z dudarzanii, dla większij okazałości [Wójcicki 1840: 227].
Tutaj nasz historyk przytacza odnoszący się do dud wers z Worka Judaszów Sebastiana Fabiana Klonowića („On idzie za trębaczem, on idzie za dudą"), w którym jednak dudy były wymienione w innym kontekście (por. s. 296). Szlachta gustowała w dudach tak długo, jak długo żywy był kult swojskości. Przyczynę stopniowego zaniku praktyki dudziarśkiej już w czasach staropolskich widzi Wójcicki .w modzie na cudzoziemszczyznę, wypierającej i inne tradycyjne instrumenty:
Wiele przyczyn wiązało się na zgubę tych śpiówaków i .muzyki, która w gęśli, dudzie, lirze, i bandurze żyła. Główne powody: suuniłowanie cudzoziemczy-zny, rozkrzewienie muzyki wloskiój, i ćma muzykantów z tamtćj krainy, upowszechnienie instrumentów obcych, zgubny wpływ, wywarło. Czuł dobrze tę szkodę własną Jan Gawiński, kiedy napisał (r. 1668)-kobzie nagrobek, bo już o nićj między szlachtą zapominano (Wójcicki 1840: 226].
Przytoczony przez Wójcickiego „nagrobek" Kobzie pióra Gawińskiego odnosi się do rzeczywistej kobzy. Poeta pisze przecież:
Ja ona Kobza sławna, z dereniu zrobiona,
Z cnoty nad Cytry, swemu Panu ulubiona:
Dziś dla Lutnie wrzucona w kąt, brzęczę z świerszczami;
Ach cudze w cenie, swemi gardźiemy cnotami [Gawiński 1650: 395].
. thid, a właściwie dudziarza, dotyczy inny czterowers, w którym Gawiński bynajmniej : sentymentu do tych muzyków nie czuje (por. s. 275); Dwa „nagrobki" poświęcił on tak-/j • • że bębniście (1650:393,407); ‘
■ 'Adolf Chybińskl, jeden z twórców polskiej muzykologii, był przekonany o szerokim niegdyś rozpowszechnieniu na ziemiach Rzeczypospolitej dud, także w zriaczeniu
•' Zasięg/ praktyki dudziarśkiej