i72 Gennaine Dulac
•.ó?:':T• • t.- ...............—;—..— ——
ą .-prawdziwą sztukę ruchu widzieli w Kinie, które było dla nich jodyną, unikalną formą ekspresji. Adepci nowej sztuki nie I ra k tu ją jej tak jak inni i nawet jeśli robią ustępstwa na rzecz pul ocznych gustów i upodobań, ulegając naciskom kupcó w, to jednak traktują to zawsze jako sprzeniewierzenie i zdradę.
Dla lego najbardziej aktywni pośród nich starają się glosie swą wiarę w mowie i w piśmie, próbują ludzi przekonać, aby ich dzieło powstałe w wielkim trudzie nie przepadło. Na marginesie muszę powiedzieć, że dzieła te wymagają wielkich nakładów i łatwo mogłyby zostać zaprzepaszczone, chyba że jakiś mecenas... Ale to tylko marzenie. Dlatego najbardziej potrzebne jest przekonanie widzów, że ich upodobania, pragnienia i gusty nie mają nic wspólnego z nowym duchem Kina. licz tego nic bowiem nie będzie możliwe.
Od początku przywykliśmy do złej opinii o Kinie, a kiedy spostrzegliśmy, że to wielki błąd i próbowaliśmy sprowadzić publiczność na właściwą drogę, ta zdecydowanie się sprzeciwiła i zła opinia o Kinie, zła praktyka dalej funkcjonowały.
Kino takie, jak dziś je pojmujemy, jest odbiciem innych sztuk. Jednakże w rzeczywistości jest czymś większym i znacznie ważniejszym, żeby być tylko refleksem. Dlatego trzeba u-. wolnie je z więzów, aby mogło osiągnąć swą osobowość, swój własny charakter. Kino dysponuje przecież techniką zupełnie odntienną od innych znanych sztuk.
Jest oczywiste, że jego głównym celem, choć czysto zewnętrznym, jest wizualne odtworzenie ruchu we wszystkich fazach, ale nie jest to odtworzenie —jak w rzeźbie czy malarstwie—-jakiegoś zatrzymanego momentu, jakiejś jednej chwili, jednego ges lii, lecz odtworzenie ruchu w całej kontynuacji, w całym przebiegu. Rzeźba, malarstwo, sztuka dekoracyjna, architektura są zatrzymane w czasie i z fotografią nie mają nic wspólnego. Można powiedzieć, że fotografia jest dia kina jednym ze środków wyrazu, porównywalnym z piórem lub atramentem u pisarza, w żadnym zaś razie nie jest myślą.
173
ISTOTA KINA — WIZUALIZACJA MYŚLI
Gdybyśmy chcieli sobie wyobrazić ów ruch wewnętrzny, musielibyśmy szukać pewnego rodzaju analogii z literaturą — z poezją, dramatem, powieścią oraz z muzyką.
Sztuka teatru jest sztuką ruchu, jest w niej bowiem e wolnej a zdarzeń i charakterów, ale w wyrazie fizjonomicznym. Również powieść jest ruchem, ruchem idei, które są w niej prezentowane kolejno, jedna wynika z drugiej, z drugą się zderza i wiąże w jakieś stany emocji i stany duszy. W literaturze słowa zamknięte w zdaniach mogą być kojarzone z elementami ruchu. Oczywiście ruchem jest również muzyka rozwijająca się w żywych, zmiennych harmoniach.
Literatura w swych różnorakich postaciach (na przykład dramat) oraz muzyka są sztukami ruchu, podobnie jak sztuką ruchu jest kino.
To podobieństwo zostało zauważone już w chwili pojawienia się wynalazku braci Lumiere. Me jest to podobieństwo pozorne, fałszywe i szkodliwe. Szkodliwe, bo ten nowy środek wyrazu artystycznego z powodu tego podobieństwa by! źie oceniany i żle traktowany. Ponieważ ten mechaniczny instrument od początku wykorzystywany był w sposób handlowy, nikt się nie zastanawiał, czy tkwi w nim jakiś potencjał artystyczny, czy jest w nim żyła jakiegoś szlachetnego, a nie znanego dotychczas kruszcu, to znaczy forma jakiejś nowej ekspresji, ekspresji artystycznej.
Warto jednak pamiętać, że artyści pragnący się wypowiadać w sztuce ruchu, tzn. filmowcy, jeszcze się w owym czasie nie narodzili, w każdym razie nie było ich jeszcze dla środowiska intelektualistów. Narzędzie (instrument) było wcześniej niż ręka (myśl twórcza), forma wyprzedziła sztukę i dlatego umysły praktyczne postanowiły ów ruch zwizualizowany zaprząc do pracy w ruchach już istniejących, to znaczy do literatury, a w szczególności do dramatu i powieści. Dlatego zamiast tworzyć sztukę, której istotą byłby ruch, stworzono coś, czego istotą jest poruszanie i przemieszczanie. W kinie widziano