176 Gerrnaine Dulac
jego atutem jest prawda, logika, subtelność, możliwość ujrzenia tego, co nieuchwytne. Dlatego kino musi mieć i ma swoje osobne .miejsce, miejsce szczególne i wspaniałe. To dzięki niemu możemy poznać to, co było niepoznawalne. Opierając się na fundamencie naukowym i materialnym, możemy stworzyć teorię nowej sztuki, sztuki wizualizacji myśli. Jej korzenie tkwią w rzeczywistości, w naturze, a Je również w imponderahiliach.
Filmy powstające w różnych krajach mają swoje cechy szczególne, są związane z tymi krajami, są narodowe. Ale poprzez lokalne zwyczaje i obyczaje możemy dotrzeć do umysłów, do dusz, ponieważ kino dzięki niekiedy bardzo dziecinnym historyjkom, które oglądamy z wyrozumiałością i ze wzruszeniem ramion, jednocześnie robi coś wspaniałego, zbliża nas do człowieka, do tego, co ludzkie, pozwala nam kontemplować najważniejsze linie życia i pozostawiać na boku te mniej istotne.
Kino upraszcza nasze myślenie, a zarazem wynosi je jakby na wyższy poziom. W dziedzinie wyobraźni zdołało podporządkować natchnienie temu, co jest dla ludzi wspólne — regułom i generalnym zasadom syntezy, których istotą jest maksymalna jasność i logika. To zaś sprawia, że jeden element ruchu harmonijnie przygotowuje następny.
Możliwość dużej koncentracji wrażeń sprawiła, że umysły nawet najbardziej oporne przystały na pośpiech, na przyspieszenie, znane ze współczesnej literatury i teatru. Prowadzi to do wniosku, że ani literatura, ani teatr, które swe inspiracje niejako rozcieńczają, nie miały wpływu na rozwój kina; przeciwnie, można powiedzieć, że same jego wpływowi uległy.
Czy nie powinniśmy więc sądzić, że skoro literatura i teatr, które zawsze dążyły do przyswojenia sobie myśli wizualnej i w końcu musiały ulec prawom Kinematografu, nie są w stanie % Kinem współpracować? Ciekawa rzecz, że reżyser zainspirowany jakąś powieścią czy sztuką na ogół bierze z nich tylko sugestie i rzeczy, których nie wyrażają słowa. Tworzy dzieło #iipełnie nowe, niejako obok dzieła istniejącego.
Ale czy kino— sztuka wizualna, sztuka dla oka, podobni**, jak muzyka — sztuka dla ucha, nie powinno kierować nas ko myśli wizualnej, zbudowanej z ruchu będącego istotą materii życia, ku pewnej koncept?)i sztuki dla oka, wynikającej z natchnienia i emocji, sztuki ewoluującej i jak muzyka oddaj;) rrj uczucia i myśli? Kino jest sztuką prawdy i niuansu, z których wyłania się również to, co niematerialne! Jest sztuką, której nie krępuje i nie ogranicza kawał gliny, prostokąt płótna, nie jest sztuką zamkniętą liniami czy słowami, ramami zdania,
Tylko muzyka jest w stanie przekazać wrażenia takie, jakie nam może dać kino, i dopiero w świetle takich emocji możemy zrozumieć, jakiego rodzaju przyszłość Kino może nam ofiaro--wać. Muzyka nie ma ściśle oznaczonych granic. Czyż nic należy więc sądzić, że w świetle tych faktów idea wizualna, ów lemat, który filmowcy noszą w swej duszy, są bliższe Muzyce niż jakiejkolwiek innej sztuce?
Muzyka, która wnosi coś nieziemskiego, która rejestruję rozmaite stany duszy, która żongluje ruchem dźwięków, podobnie jak my zabawiamy się ruchem obrazów, pozwala zrozumieć, czym jest w istocie idea wizualna. Jest artystyczną ewolucją, rozwojem nowej formy wrażliwości.
Film integralny, który wszyscy chcielibyśmy stworzyć, byłby rodzajem wizualnej symfonii zbudowanej z podporządkowanych rytmowi obrazów, uporządkowanych jedyna? dzięki woli i wrażliwości artysty, który je rzuca na ekran. Muzyk nie zawsze komponuje pod wpływem jakiejś historii, najczęściej inspiracją jest dla niego emocja.
Np. Ogrody w deszczu l)ebussy,ego czy Preludium deszcioiM Chopina są manifestacją i wyrazem duszy, która czuje i reaguje;
Nie ma tam żadnej historii, może poza historią duszy, która czuje i myśli, a jednak lo wystarcza, żeby wzbogacić nasze uczucia i emocje. Serce muzyka śpiewa w mitach, które potem odbierają słuchacze i doznają emocji. Z emocjami podobnie jest w kinie, ale lam są one wywoływane za pomocą ruchu światła, to jego widok porusza duszę widza.