Istoty kultów płodności, przynajmniej w okresie dostępnym dla badań ze względu na posiadane źródła, należałoby doszukiwać się raczej biorąc pod uwagę innego rodzaju wyobrażenia o stosunku człowieka do bóstwa.
W toku dotychczasowych rozważań zdołaliśmy zebrać dostateczną ilość materiałów, świadczących o braku elementów refleksji w kultach urodzaju. Możemy poprzeć je dodatkowo nader znamiennym faktem, stwierdzonym zresztą od dawna: język staroskandynawski nie miał słowa, które swym zakresem znaczeniowym odpowiadałoby polskiemu wierzyć, wyznawać. Używane przez źródła, dające się odnieść i to w tym wypadku nie bez zastrzeżeń, do czasów przedchrześcijańskich (Edda, skaldyka) określenie iftia d (jod należałoby przetłumaczyć jako „mieć zaufanie do bogów44. Rzeczownik tro (por. niemieckie Yertrauen) oznacza nie tyle wiarę, ile właśnie zaufanie. Dopiero średniowiecze chrześcijańskie i to dość późne, przesunęło zakres semantyczny tro właśnie na „wyznawanie44, „wiarę44, a więc terminy odpowiadające zjawiskom psychicznym innego rodzaju, w których występuje wyraźnie element refleksji i aktu woli. Zwody prawne oraz inne źródła, gdzie mowa jest o walce z dawną religią, występują początkowo nie przeciwko „wierze44, ale „dawnemu obyczajowi44 — fornum sidr. W usta Phorgeira, lęgsygumadra, przemawiającego podczas wiecu na alltliingu w Reykjayiku w 1000 r., kiedy to miała zadecydować się sprawa akceptacji chrześcijaństwa w Islandii, kronikarz Are włożył słowa: „[powinniśmy] wszyscy mieć jedno prawo i jeden zwyczaj44 70 jako argument przemawiający za nową religią.
70 Ares Islanderbuch, ed. W. Goltłier, Altnordisclie Saga-Bi-bliotliek, I B., Halle a. s. 1923, cap. 7: „...oc hęrum aller ein lęg oc eiiin si[)“.
Z przytoczonego zakresu znaczeniowego słów tro i trua nie wynika jednak, by zawsze, we wszystkich •okolicznościach przedchrześcijańscy Normanie mieli mieć do swych bogów pełne zaufanie, by bogowie ci byli dla nich „godnymi zaufania przyjaciółmi*4 n. Przykłady, których używa się na ogól na potwierdzenie istnienia tego rodzaju stosunku, zaczerpnięte zostały głównie z sag, gdzie niektórzy bohaterowie określani są jako szczególnie oddani niektórym bogom 72. Wprawdzie nie% można zgodzić się również z opinią niektórych badaczy, jakoby dopiero chrześcijaństwo miało przynieść ze sobą „nawiązanie osobistego stosunku44 między człowiekiem i bóstwem73, a polityczny charakter walki o jego wprowadzenie raczej możliwościom takim, przynajmniej w ciągu następnego stulecia, przeczy, to jednak podkreślanie pełnego zaufania do dawnych bogów na podstawie późniejszych źródeł nie jest metodologicznie poprawne. Pomija się bowiem w tym wypadku sprawę szczególnie ważną: w sagach, gdzie pojawia się element pełnego zaufania do bogów, problematyka religijna — z różnych zresztą powodów, odgrywa rolę decydującą. Akcja ich odbywa się na ogół w dramatycznym okresie chrystianizacji. Dla podkreślenia dramatyczności sytuacji oraz zasług prozelitów, ich przeciwników wyposaża się w cechy ufności do dawnych bóstw.
Jedynym właściwie fragmentem Eddy — materiały skaldyczne należy tu całkowicie pominąć — który przytacza się jako przykład zaufania do dawnych bogów jest strofa z późnej pieśni tego cyklu, tzw. Jlyndluljód. P>rzmi ona: „On zbudował mi harg [ołtarz na otwartym powietrzu] z ułożonych kamieni; teraz kamienie zrobiły
71 Zestawienie materiałów podaje F. Strórn, Den egna kraftens.
72 Typowa jest pod tym względem znana praca A. Holtsmark, Yitazgjcifi, „Maal og Minne“, Oslo 1933, s. 111—133.
73 Tak W. Baetke, Christliches Lelmgut, s. 34 i nast.
71