rozpoczął się proces zjednoczeniowy tego kraju, a gdzie jeszcze uprzednio, w okresie kultury wendelskiej, datującej się przypuszczalnie na VII w. 1, kwitło życie polityczne. Po kulturze tej pozostały wyniosłe kopce grzebalne. Do tych to właśnie kurhanów nawiązywały legendy, a na pokrewieństwo z uppsalską dynastią Yn-glingów, wywodzących się od mitycznego protoplasty, Yngve-Freyja, powoływali się i inni władcy Skandynawii. Do tych to Ynglingów nawiązywał Tjodolf; domniemany autor wspomnianego w rozdziale pierwszym Ynglingatal.
Autora Ynglingatal interesował jedynie sposób śmierci i miejsce pochowania wymienionych przez siebie władców. Pod kunsztowną formą ukrywa się u Tjodolf a, co w przekonywający sposób zdołał wykazać W. Akerlund2, kompletny brak historycznych informacji o rzeczywistych losach Ynglingów; spod tej samej metaforyki, na co wskażemy w dalszym ciągu rozdziału, przeziera natomiast dość wyraźnie polityczna świadomość autora, działającego w środowisku zbliżonym do osoby Haralda Pięknowłosego, pierwszego wyraziciela tendencji zjednoczeniowych w łsTorwegii. Ileż jednak fakt ograniczenia kręgu zainteresowań Tjodolfa do śmierci i miejsca pochowania władców TJpplandu zdołał wywołać zamieszania! Ilu — oczywiście interpretowanych we wzajemnie wykluczający się sposób — aluzji, ukrytych wątków mitycznych dopatrywano się w poszczególnych jego strofach! Mity bowiem, zgodnie z teorią reprezentowaną przez wielu badaczy,
najwyraźniej może sformułowaną przez E. Wessena na gruncie skandynawskim 3, a szerzej ujmując zagadnienie, treści religijne w ogóle: wyobrażenia o bóstwach i o stosunku ich do ludzi oraz odwrotnie, ludzi do bóstw, miały lec u podstaw poematu, przyjmując w nim „uhistorycznioną44 formę, co miało się wyrazić przez rzekome przybranie postaci mitologicznych w szaty władców.
W rzeczywistości jednak prawie nic, a w każdym razie nic pewnego nie wiemy o mitologii skandynawskiej poza tym, co donoszą o niej źródła literackie, o ile nie weźmiemy pod uwagę kilku kamiennych płaskorzeźb (ryc. 8, s. 159, rye. 9, s. 177), na których możemy domyślić się jakiejś mitologicznej treści. Płaskorzeźby te są współczesne ze źródłami literackimi i wywodzą się z takich samych co i one środowisk, a więc mogą dowodzić tylko — podobnie jak np. rzeźba antyczna — znajomości niektórych wątków mitycznych w kręgach zdolnych do organ izówama tego~ rodzajir^dzialalności artystycznej. Na jakiej przeto podstawie możemy abstrahować od wszystkich czynników mitotwórczych i mieć pewność, bez popełniania błędu petitio principi, że to „pradawna44 mity przybrały u Normanów postać historyczną? Poczynione w rozdziale poprzednim spostrzeżenia na temat zwodniozości metody porównawczej opartej na chronologii bezwzględnej (patrz s. 94) nakazują zachowanie specjalnej i — jak się okaże — również i tym wypadku w pełni uzasadnionej ostrożności w wyprowadzaniu jakichkolwiek wniosków na temat mitologii skandynawskiej z okresu przedliterac-kiego w oparciu o strzępy informacji o religii Germanów kontynentalnych. Rozpatrując zagadnienie na szerszej
«a
169
Patację taką przyjęliśmy za ostrożnym N. Mobergiem; patrz jego praca, Vendelgravama och Uppsala hogar i dcras histo-riska milo, „Fornvannen“ Stockholm 1949, s. 201; autor podsumował tam swe wcześniejsze prace, w których występował przeciwko zbytniemu cofaniu wstecz początków tej kultury.
W. Akerlund, op. cit. s. 108 i nasi.
E. Wessón, Ynglingatal, ..Upplands fomminnes fóreningens tidskrift“, b. 40, 1925—1926, s. 65.