Dla Gilles’a Aillauda
W XIX wieku w Europie Zachodniej i w Ameryce rozpoczął się proces, który znalazł swe zwieńczenie w rozwiniętym kapitalizmie; w jego wyniku zerwano ze wszystkimi tradycjami, pośredniczącymi wcześniej między człowiekiem i naturą. Przed owym zerwaniem zwierzęta tworzyły pierwszy krąg otaczający człowieka. Być może już nawet to sformułowanie sugeruje zbyt duży dystans. Zwierzęta zamieszkiwały z człowiekiem w samym centrum jego świata. To centralne położenie miało oczywiście wymiar ekonomiczny i produkcyjny. Niezależnie od tego, jakie zmiany zachodziły w środkach produkcji i społecznej organizacji, ludzie uzależnieni byli od zwierząt ze względu na pożywienie, pracę, transport i ubranie.
Niemniej jednak twierdzić, że zwierzęta wkroczyły po raz pierwszy w świat ludzkiej wyobraźni jako mięso, skóra czy rogi, to projektować dziewiętnastowieczne do nich nastawienie na okres tysiące lat wcześniejszy. Zwierzęta wkroczyły w świat ludzkiej wyobraźni jako posłańcy i niosący nadzieję. Tak na przykład udomowienie bydła nic było prostą konsekwencją potrzeby zdobycia mleka i mięsa. Bydło pełniło funkcje magiczne — czasem wróżebne, czasem ofiarne. A wybór danego gatunku ze względu na jego związki z magią, możliwość oswojenia / jako pożywienia pierwotnie
7