*
urodzaje. Na Tjodolfa oddziaływała, co spróbujemy przedstawić w dalszym ciągu, nie istniejąca tradycja religijna — szereg przesłanek wskazuje, że w nieporadny sposób starał się on, względnie kręgi, które reprezentował, dopiero ją tworzyć — lecz tradycja znikomego w istocie politycznego znaczenia lokalnych królów skandynawskich. Posługiwanie sic przez autora w stosunku do dwóch z nich epitetem „jedynowładca44 60, allvald, tezie naszej nie przeczy. Zakres semantyczny takiego określenia był przypuszczalnie, sądząc na podstawie analogii bizantyjskich1 2, zupełnie różny od dzisiejszego. Odnosił się on raczej do władcy, rządzącego samodzielnie, niezależnego od jakiegokolwiek innego króla, co w pełni odpowiadałoby właśnie ideologii okresu tworzenia się monarchii wczesnofeudalnej w Norwegii. Nie można zaakceptować tezy o czerpaniu przez autora Ynglingatal z mitologicznej tradycji choćby ze względu na przypomniany wyżej fakt braku w Eddzie dowodów' na występowanie wierzeń o bezpośrednim powiązaniu łudzi i bogów. Nawet zresztą w późniejszej skaldyce pochodzenie Ynglingów i w ogóle władców od bóstw nie rysuje się zbyt wyraziście i jako motyw religijny, a nawet literacki nie odgrywa poważnej roli. Występuje raczej, obok wielu innych, jako epitet, konwencjonalne określenie króla 3. Brak jakichkolwiek podstaw, by należało jo traktować inaczej niż jako pochwalne określenie władcy „karzący złoczyńców44, o którym wspomnieliśmy wyżej. Gdy zaś relacje pomiędzy bóstwem i władcą wystąpią w sposób mający jakieś większe znaczenie dla treści danego wiersza, wówczas chodzić będzie o utwór o charakterze religijno-poli-tycznym lub o wyraźną spekulację literacką, daleką od wierzeń. Tak więc w pochwalnym poemacie na cześć jarla Hakona, który pod hasłami dawnej religii skupiał wokół siebie Trondheimczyków, mamy zupełnie wyraźną aluzję do okresu jego rządów. Autor tego utworu, noszącego tytuł Yellekla, skald Einar Ska-laglam, wyrażał w nim przekonanie, że żaden wojownik — jjoza oczywiście Ilakonem — nie urodził się na tej ziemi, który zaprowadziłby na niej taki „pokój44 z wyjątkiem Frode-Freyja63. Pod tym samym przydomkiem występuje ówr bóg właśnie w' pierwszej z zachowanych zwrotek Ynglingatal i prawdopodobnie traktowany jest on w niej przez Tjodolfa jako władca64.
To traktowanie Frode jako władcy zarówno przez Tjodolfa, jak i Einara Skalaglama pozwala odsłonić nieco szczegółów przebiegu procesu deifikacji protoplastów rodzin królewskich, tak ważnego z naszego punktu widzenia. Polegał on prawdopodobnie na nadawaniu im boskich atrybutów i na utożsamianiu ich z bóstwami, a nie na „euhemeryzmie44, tj. „uczłowieczaniu44 niektórych postaci nordyckiego panteonu.
0 charakterze Frode mówi u pierwszego autora tylko imię — Frode (patrz s. 48), u drugiego, późniejszego
1 oczywiście znacznie mniej pewnego, „pokój44, który panow-ał na ziemi w czasie jego rządów (patrz s. 58). JSTa tej samej podstawie źródłowej możemy przypuścić, że wspomniany proces nie dokonał się w pełni w wyobraźni autora Ynglingatal i późniejszych skaldów. Nie nazywali oni nigdy władców skandynawskich wprost potomkami Freyja, występującego w „czystej44 postaci, lecz z reguły potomkami Yngve, nawet gdy 4 5
187
00 Ynglingatal, helming 11 — w odniesieniu do króla imieniem Yisbur; helming 20 — w odniesieniu do króla Dvggve.
Opieramy się na wypowiedzi Cr. Ostrogorskiego.
Patrz E. Wessen, Eddadigterna, s. 26, przyp. 4.
63 E. A. Kock, op. cit., t. I, s. 67, Vellekla, zwrotka 18: „Engi vard a jordu | settumgódr nema Fródi i gseti-Njórdr, s&s gerdi, | geir-brikar, frid slikanił.
W. Akerlund, op. cit. s. 80.