lujdów może być dokonywany
Haydenty^
Pragnę podziękować profesorowi Chart terowi za wofć, z jaką przez szereg hu traktował moje prace, oraz % rzetelne staranie, aby podjąć przyjacielską debatę na problemów związanych z pisarstwem i mysią historiografio, ną. Na początku chciałbym odpowiedzieć na „cztery ma" zadane mi przez Profesora w czterech językach: francuskim, angielskim, hiszpańskim i portugalskim. Następu przedstawię kilka uwag dotyczących głównego przedmiot jego krytyki, a mianowicie mojej książki MeiahuUny: ThtlK ilmcoL Jmapnatim tn Nineteenlh-Cłnlury Europę,
A oto moje odpowiedzi na cztery pytania proftwraCto tiera:
1, Profesor zapytuje, czy nie jest „sprzecznością" jedm czesne odwoływanie się do post'Saussure’owskiej, siruku-ralistycznej, czy teź (co jest dla niego tym samym) „deter* ministyeznej" teorii języka i twierdzenie, iź historycy ciessj się taką samą wolnością, jaka tradycyjnie przysługuje ps fitom i innym artystom słowa? Moja odpowiedź brzmi, tź nie widzę żadnej sprzeczności między przeświadczeniami, k kody (językowe i inne) krążące w obrębie danej kultury na* rzucają ograniczenia co do wypowiedzi oraz źe wy*
Łwdnic i z mniejszą łub większą samonmis ° dyskursy, nie o kosom. Jak pmd y^faśe sami tworzą swoją historię, ak me tworzą ńt w wkramch przez siebie ^iczaokiadk " siakich, jakie już zastali, w okolicznościach danych •tórkazanych.” Moim zdaniem odnosi się to również do pgpBia dyskursów.
2. jeśli chodzi o tropołogję, Chartier chce się upewnić, nrm potraktowałem mego specyficznego modelu jako przy-irfmnrffliwyobtażni człowieka Zachodu, podczas gdy w rzr-gwńgościw dziejach językoznawstwa i retoryki istniał sze-r^ubch modeli, a cała debata dotycząca figur językowych, bórq tiopoiogia jest aspektem, była wysoce płynna i pode-©!a2zsiarEom vir zaleznosa od historycznego kontekstu Ph ttf° Chartier pyta: czyż nie powinienem był umieścić po-i sczegótnych dyskursów rozwijanych przez raźnych bisiory'
[ łów w ich kontekstach?
Moja odpowiedź na to pytanie brzmi następująco. Teoria K tropów, przy pomocy której scharakteryzowałem różne wy-I pneowane przez historyków style figuralwacy, dominowała i w kulturze Zachodu od późnego renesansu do modermrmu Odnowionej i zrewidowanej, używano jej ze zmiennym acg-Lśoem do analizy dyskursów w wieka dwudziestym. Ja sam użyłem lej teorii jako modelu charakteryzującego różnorakie strategie, jakimi posługiwali się historycy dziewiętnastowieczni, opisując, fabularyzując i spierając się o wydarzę-
nia z przeszłości, którym przypisywali określooe wartości społeczne i polityczne. Poza tym, przedmiotem mojej analizy były prace historyków, a nie relacje pomiędzy ich życiem eqr dziełami a specyficznymi kontekstami. Twierdzę, iż dowody
. ibrantoW.ftw-iyWwWr* 11 Uwti W»»Wr. (Wat i m^rTmy Wwim* K*n*t» i Ukto, 1975, a. 13 [prcyp- l