Cała rodzina staliła, et eba zrobić w domu po ądki, boka dyt ymamn stwoniep ydatnych eczy. Nikt nie zap eczył. Ju nazaj t zaczęli sp ątanie od pomocy mamie. Chcieli najpierw powy ucaćszt cznąbi uterię, kt rejju od dawna nie nosiła, ale mama się okropnie obu yła. W małym kuf ele ałysk ętnie krywane po dzieciach g echotki i ró ne drobiazgi od lat p echowywane. Tego tak e wy ucić nie było mo liwości, bo k yknęła mama, e chyba by nie p e yła takiej olb ymiej p ykrości. P yszła kolej na gara -kr lestwo taty. T taj wszędzie le ały roz ucone graty! P y <jdy oraz p ybory do majsterkowania i na ędzia dop er żnych eczy naprawiania. Nic nie wyrz ciii, bo wszystko było pot ebne wedł g taty. I le ało w r wnym <}dku! Tata nie miał pojęcia o po ądku... Potem p eszli do pokoju, kt ry zajmowała c rka.
Zaj elidobi rka. Tam p echowywała najwa niejsze i najdro sze pamiątki, na p ykładt yró owe wstą ki, które w p edszkolu nosiła. Nie było więc mowy, eby cokolwiek wy. uciła. Nie mogli mieć alu do siebie wzajemnie, bo byli wra liwi.
Dob e im się yło, choć p edmiot w nie było.
skalo trudności