I. WSTĘP
II. PRZEDMIOT NAUKI O LITERATURZE
III. TERMINY
III. 1. TEORIA LITERATURY (i pochodne)
III. 2. METODOLOGIA
IV. RELACJA - JĘZYK, v.v. LITERATURA IV. 1. naukowy obraz świata - R. Penrose
IV. 2. budowa teorii
V. PROBLEMY - fikcja - fantazja - wyobraźnia
Dopiero po nich zostanie przedstawiona właściwa problematyka czyli wprowadzenie do metodologii badań, oraz nowocześnie pojmowanej teorii literatury (rozumianej jako - teoria literackiego dzieła sztuki). Ambicje autora są o p i s o w e, a nie normatywne, czy pragmatyczne (oba pojęcia, w ich użyciu w odniesieniu do literackiego dzieła sztuki są dalej zdefiniowane, por. s.). Konsekwentnie będę używał jako synonimicznych określeń: literackie dzieło sztuki, dzieło literackiego, ew. skrótu DL. Podstawowe rozumienie DL jest przejęte, w dużej mierze, od Romana Ingardena [Ingarden 1960]; lekko zostało zmodyfikowane i istotną rolę w jego rozumieniu odgrywa tworzywo - język - a także intertekstuałność sensu largo, jako to, co za Stanisławem Lemem, nazwałbym: „odbiorem stabilizującym” [Lem 19883].
Niniejsze rozważania powstawały na dwa sposoby: jako wynik przygotowywania się do ćwiczeń z tzw. teorii literatury, oraz jako przeredagowane notatki do wykładu z metodologii badań literackich. Jednak książka NIE jest zakończona, bowiem - jak sądzę - wiele kwestii wymaga jeszcze uzupełnienia i rozwinięcia. M.in. problemy, jakie podnoszę w ANEKSIE III - dotyczy on pytań, jakie postawili Sokal i Bricmont, ale także - nieporozumień, jakie sami teoretycy literatury powodują wyrażając się w sposób mało precyzyjny, a często niejasny.
Jednakże rozważania przedstawione w niej odzwierciedlają poglądy autora i, acz wymagają w wielu miejscach poszerzenia, to generalnie dobrze je referują. Autor prosi jednak o wyrozumiałość w kwestiach precyzji WSZYTSKICH sformułowań - pod tym względem mam świadomość, iż książka może zawierać sformułowania nie w pełni jasne, bądź, z logicznego punktu widzenia, przedstawione z pełną precyzją.
Sądzę jednak, iż spełniają one dobra rolę propedeutyczną i tak proszę je traktować. Lektura tych rozważań nie zwalnia jednak nikogo, z autorem włącznie, do lektur zarówno dawnych, jak i nowych tekstów z naszej dziedziny wiedzy.
7