4130648878

MU: Jakie prace zostały już wykonane, a jakie są jeszcze w planach?

JW: Cala wentylacja jest założona, ścianki wykonane, zawińdzia wykończone. Pozostała wymiana drzwi na antypalne oraz retusze, podkończenia i odbiór. Na szczęście prace hałasowe zostały już zakończone.

MU: No, prawie... (śmiech) A czy w związku z tym przewidziane są jakieś podwyżki odnośnie opłat za wynajem pokoju?

JW: Nie, to nie ma wpływu na koszty zakwaterowania. Kwota 260 zł utrzyma się na pewno do końca roku.

MU: Skąd właściwie fundusze na to wszystko?

JW: Środki docelowe uzyskane zostały z Ministerstwa. Więcej informacji może udzielić kanclerz - pan Sokołowski. To on ma pieczę nad wszystkimi remontami. Są to naprawdę duże koszta. Za te pieniądze moglibyśmy dobrze wyposażyć pokoje, ale niestety sprawy bezpieczeństwa są priorytetowe.

MU: Czego życzyłby sobie Pan na przykład od studentów, aby uczynić swoją pracę przyjemniejszą?

JW: Przede wszystkim większej aktywności i zaangażowania w życie akademika. Uważam, że studia to najpiękniejszy okres w życiu. Ubolewam, że strasznie zanikło aktywne życie studenckie na Politechnice. W szczególności mam tu na myśli wspomniany już klub „Pod Krechą”, który do niedawna był wizytówką naszego miasta. Mam nadzieję, że niebawem się to zmieni.

MU: I my też mamy taką nadzieję. Życzymy Panu zatem większej aktywności studentów oraz zadowolenia z pracy. Dziękuję za rozmowę.

JW: Ja również dziękuję i życzę

Zycie przeciętnego studenta składa się z codziennej bieganiny na ćwiczenia i laborki. Od czasu do czasu zajrzy on też na jakiś wykład czy do biblioteki. I właściwie na tym koniec. Ale o dziwo są osoby, którym to nie wystarcza, a przekonałam się o tym zupełnie niedawno...

lulaj teoria jest poparta praktyką, a praktyczne doświadczenie jest po studiach bardzo ważne

Kołonaukowcy

Przechodząc korytarzem Hali 4 budynku D usłyszałam hałas dobiegający z jednej z pracowni. Wiedziona ciekawością zajrzałam przez na wpół otwarte drzwi do sali 132DH, a oczom moim ukazał się widok dość niezwykły. Grupa studentów z widoczną ciekawością i godnym podziwu zapałem dyskutowała na temat (jak wywnioskowałam z ich poważnych min) jakiegoś bardzo ważnego problemu. To nie mogą być zwykłe laborki - pomyślałam. No i miałam rację. Jak się później okazało byty to zajęcia prowadzone w ramach Studenckiego Kota Naukowego „Elektron". Postanowiłam więc dowiedzieć się na temat tegoż Kola czegoś więcej, zwłaszcza, że działa ono właśnie na moim wydziale.

Otóż opiekunem do spraw organizacyjnych Studenckiego Koła Naukowego „Elektron” jest dr inż. Krzysztof Ludwinek i to właśnie z nim udało mi się przeprowadzić krótką rozmowę, z której sporo się dowiedziałam. Koło działa od czerwca 2006 roku i bardzo prężnie się rozwija. Studentów zainteresowanych jego działalnością jest tak dużo, że zajęcia muszą odbywać się dwa, a w ubiegłym semestrze i trzy razy w tygodniu oraz w każdej „wolnej chwili" studenta, jeśli ten ma ochotę popracować nad swoim rozwojem. Co tak przyciąga młodych inżynierów do tego Koła?

Jak powiedział mi student Krzysiek (współzałożyciel Koła) „istnieje duża rozbieżność pomiędzy programem nauczania, a pracą w Kole Naukowym. Tutaj teoria jest poparta praktyką, a praktyczne doświadczenie jest po studiach bardzo ważne”. Nie można się z tą opinią nie zgodzić.

Pomysłodawcą utworzenia SKN „Elektron" oprócz studentów, którzy wyszli z inicjatywą jest Pan prof. dr hab. inż. Roman Nadolski, kierownik Katedry Maszyn Elektrycznych i Systemów Mechatronicznych, zaś opiekunami ds. organizacyjnych poza dr inż. Krzysztofem Ludwinkiem są jeszcze dr inż. Jan Staszak oraz mgr inż. Zbigniew Gawęcki. Studenci uczestniczący w pracach Koła zajmują się rozwiązywaniem problemów z dziedziny techniki mikro-troniki i energoelektroniki, mechatroniki i maszyn elektrycznych. Nie będę się tu zagłębiać w szczegóły, ale tematyka, jak twierdzą studenci, jest niewątpliwie przyszłościowa i ciekawa.

Cechą charakterystyczną SKN „Elektron", odróżniającą go od innych, jest to, że członkami Koła są nie tylko studenci Wydziału Elektrotechniki, Automatyki i Informatyki ze wszystkich specjalności, ale i z Wydziału Mechatroniki i Budowy Maszyn, dla których w ubiegłym semestrze, ze względu na duża grupę i prace dyplomowe, prowadzone byty oddzielne zajęcia.

Jak udało mi się dowiedzieć, przy znacznym wsparciu Pana prof. dr hab. inż. Roman Nadolskiego i Władz Politechniki Świętokrzyskiej oraz dużemu poświęceniu i zaangażowaniu dr inż. Krzysztofa Ludwmka, a także bardzo dobrej współpracy studentów, udało się stworzyć warunki do rozwoju naukowego studenckiego Koła dzięki licznym darowiznom. Początki jak zwykle były trudne i zaczęty się w małym pomieszczeniu 01 ID widocznym na zdjęciu. Praktycznie wszystko należało zbudować od podstaw. Ale przez ponad rok swej działalności SKN „Elektron” zdążyło dorobić się już dobrze wyposażonej Komputerowej Pracowni Maszyn Elektrycznych i Systemów Mechatronicznych, która cały czas jest uzupełniana o budowane nowe stanowiska i wzbogacana o coraz to nowszy sprzęt. Jedno z sześciu powstałych w 2007 roku nowoczesnych stanowisk służy do przeprowadzania badań i nauki sterowania maszyn elektrycznych zasilanych za pomocą przekształtników przy wykorzystaniu sterowników PLC, czego przykładem jest m.in. minielektrownia wiatrowa sterowana przy wykorzystaniu techniki mikroprocesorowej i sterowników PLC.

Poza rozwojem naukowym studentów działalność w Kole Naukowym daje również możliwość wspólnego rozwiązywania problemów wynikających z realizowania prac dyplomowych, które bezpośrednio są związane z tematyką jego działalności.

Jakie Koto ma plany do zrealizowania w roku akademickim 2007/2008 zapytałam Przewodniczącego Koła, Adriana. „Jeśli nic nie stanie nam na przeszkodzie chcieliśmy podjąć się zadania skonstruowania wielofunkcyjnego mikroprocesorowego robota o 6 stopniach swobody z możliwościami przemieszczania się i przesyłania obrazu na odległość". Prawda, że projekt wydaje się bardzo interesujący?

Tych, którzy chcą dowiedzieć się czegoś więcej na temat Studenckiego Koła Naukowego „Elektron" odsyłam do strony internetowej: http://www. tu.kielce.pl/kolo/elektron. Tam znajdziecie wszystkie interesujące Was informacje.

I pamiętajcie: „Kołonaukowcy są wśród nas!”    ■