prawdziwość wniosków. Związek łączący zdania nie jest już tak mocny logicznie, ale posiada inne zalety. Kiedy twierdzę, że wszyscy ludzie są wyżsi ode mnie, ponieważ byłem niższy od tych których napotkałem, to stosuję rozumowanie indukcyjne. Sądzę o cechach całości na podstawie cech części. Widać zatem, że przy rozumowaniu według reguł indukcji niezupełnej liczba elementów, o których się wnioskuje jest zawsze większa od liczby elementów stanowiących podstawę wnioskowania. Ta właśnie cecha stanowi o płodności wymienionej metody w nauce. Orzeka ona o cechach elementów całości, których nigdy nie zaobserwujemy. Jest to jednak metoda zawodna logicznie, bowiem odrzucenie wniosku nie prowadzi do samozaprzeczenia. Kiedy odrzucę wniosek, że wszyscy ludzie na świecie są ode mnie wyżsi, to nie przeczę z góry przyjętej za prawdziwa przesłance. Istotnie, ludzie których do tej pory spotkałem byli ode mnie wyżsi. Istnieje szczególny przypadek indukcji, zwany indukcją zupełną, w której istnieje stosunek równości między liczbą elementów poprzednika a liczbą elementów następnika. Kiedy stwierdzamy: „że zarówno pierwszy jak i drugi i trzeci rzut do kosza był celny to stwierdzamy tym samym, że wszystkie oddane rzuty były trafne”. Ten wyjątek zachowujący walory rozumowania dedukcyjnego jest bardzo rzadko stosowany w nauce i bez szkody można go pominąć.
5. Model hipotetyczno - dedukcyjny
Omówione przez nas typy rozumowań mają swoje ścisłe zastosowanie na gruncie logiki. Odnoszą się one jednak również do filozofii nauk. Zanim zajmiemy się współczesnymi kierunkami metodologii ekonomii uporać musimy się z filozofią nauk na nieco ogólniejszym poziomie, odnoszącym się do wszelkich dyscyplin naukowych. Typowym poglądem na uprawianie nauki w XIX wieku było podejście standardowe. Podejście to odpowiadało metodzie indukcyjnej rozumowania i mówi, że twierdzenia naukowe są uogólnieniami.