Ml Suzuki GSF 1250 Bandit
Dla większości ludzi wyrażenie ..fajny bandyta" brzmi jak oksymoron. dla motocyklistów zaś te dwa słowa jak najbardziej ze sobą współgrają. Nie świadczy to wcale o wypaczeniu światopoglądowym, tylko o tym. że Suzuki bardzo dobrze wykonało swoją robotę.
Otok WOTOM KDUCJI
Na inne postrzeganie słowa „bandyta” wpłyną! przede wszystkim model GSF 1200 Bandit. Był to typowy UJM (Uniwersalny Japoński Motocykl). czysto określany również jako Big Bikc. Sprawdzał się jako dostojny cruiscr, mkjiki w irażka, turystyk i codzienny środek transportu, (\xdomcm zaawansowania tcch-nologiczncgoprzypominal rusztowanie podwozie złożone z kilku stalowyeh rurek, wielka kanapa, szeroka kierownica i okrągła lampa. Nikt mu jednak tego nic wytykał, bo wszystko rekompensował potężny, cztcrocy-lindrowy silnik opojcmności 1200ccm. Jego surowa i monumentalna bryła była na swój sposób piękna, jak wyciosana dłutem. Konstrukcyjnie też była to „Sporta”. Co prawda chłodzenie powietrzem i olejem, zasilanie baterią czterech gaźników i rozrząd DOHC w 1996 roku nie były jeszcze rozwiązaniami prehistorycznymi, ale silnik ten bazował na konstrukcji z roku 1981! Jednostka 1200 z Bandita była w uproszczeniu rozwierconym
piecem z pierwszej Katany i GSX-R 1100. Odziedziczyła po nich szorstką kulturę pracy. a więc nie tylko mocno wibrowała, ale też wydawała dźwięki jak śrutownica bębnowa. Mało kto jednak postrzegał to jako poważne wad)*, wręcz przeciwnie, wiele osób lubiło te smaczki, zwłaszcza że był to silnik naprawdę potężny. Większość momentu obrotowego była dostępna nieco poniżej 2500obr./min, zaś maksymalna wartość 91,7 Nm już przy •1500! Mocy też nie brakowało. Suzuki w danych technicznych wpisywało 98 KM przy 8500 obr./min, ale w rzeczywistości było znacznie lepiej - seryjny Bandit 1200 niemal zawsze „wypluwał” na hamowni ok. 108 KM. Suche parametry nie dają jednak wyobrażenia o jeździć tym mococykkm. Cały jego urok i poczucie potęgi bierze się z charakterystyki silnika. Kiedy dużym bandziorem jedzie się na obrotach, na których większość motocykli dławiłoby się i szarpało, jego cztcrocy-lindrówka leniwie buczy i grzechocze. Wystarczy tylko odkręcenie gazu. by wywołać potężne przyspieszenie z głębi trzewi
W NOWYM MOOCLU v*iysk p*Vwa zaitępił pątnik. Co ciekawe, scalanie wcale nie spadło.
TOMASZ
NIEWIADOMSKI
ZankwMomi motocyklami lt&rĄ tik moc ro. >A z* ujm.
BAN OCTOW11250 było wtaicrwfe obojętne. czy wiozło dwłe osoby. cxyłedn*-l tak nie doitawał zadyuki.
www4vtfocmotocy4dl.pl GRUDZIEŃ 2020 i 79