TOWARZYSTWO
KUITUROZNAWCZE
POLISH ASSOCIATION OF CULTURAL STUDIES
Krokowskie Przedmieście 26/28. 00-927 Worszowo. www.ptk.edu.pl osiągnięcia w każdym z środowisk naukowych w poszczególnych krajach, wzajemne relacje -metodologiczne i przedmiotowe - wynikające z najczęstszych w danym kraju form współpracy interdyscyplinarnej. Pomysł, by polska lista była prostym odwzorowaniem klasyfikacji OECD był zresztą dość powszechnie krytykowany przez środowisko naukowe, nie tylko kulturoznawców, nie tylko humanistów. W efekcie usiłowano go nieudolnie dostosować do polskich warunków, tyle, że znów z pominięciem swoistości metodologicznej i przedmiotowej konkretnych dyscyplin. Rozporządzenie, które dziś ujrzało światło dzienne jest tylko efektem tych, nieudanych i nieprzemyślanych kompromisów.
I tak na przykład: bylibyśmy jako środowisko naukowe bardzo wdzięczni za wskazanie, jaka dyscyplina w kręgu anglosaskim lub niemieckim odpowiada nazwie „nauki o kulturze i religii"? Jak mamy tłumaczyć tę nazwę na języki kongresowe? Kto z naszych koleżanek i kolegów z innych krajów będzie wiedział, jaką dyscyplinę właściwie reprezentujemy? Czy w międzynarodowych bazach czasopism, na przykład w bazie SCOPUS, znajdują się periodyki naukowe z zakresu „nauk o kulturze i religii"? A co z „naukami socjologicznymi", które dodatkowo są częścią „nauk społecznych"? Czy w obiegu międzynarodowym istnieje taka dyscyplina? To tylko przykłady, bowiem zawarta w rozporządzeniu klasyfikacja wygeneruje znacznie więcej podobnych trudności.
W niniejszym stanowisku zwracamy uwagę wyłącznie na logiczne i praktyczne skutki rozwiązania, jakim jest nowa klasyfikacja dyscyplin, i to tylko wybrane, najbardziej rzucające się w oczy. W polu akademickiej nauki w Polsce rozporządzenie to przyniesie jednak także inne, bardzo poważne skutki. W zasadzie już przyniosło - jednym z nich jest to, że środowisko akademickie, zamiast rozwijać projekty na przyszłość, rozważać nowe formy współpracy, planować politykę publikacyjną, powoływać do życia interdyscyplinarne zespoły, nawiązywać współpracę z kolegami z zagranicy, podejmować decyzję w sprawie awansu naukowego - trawi czas na sporach o tożsamość dyscyplin, wywołanych lękiem o przetrwanie. Sytuacja ta tylko pogłębi się wraz z wejściem w życie rozporządzenia 1 października 2018 roku. Niektórym z nas odmawia się prawa do istnienia, innych przymusza do zmiany zainteresowań badawczych, jeszcze innych włącza do niepoprawnych przedmiotowo i metodologicznie kategorii. Czy stan konfliktu wszystkich ze wszystkimi na polskiej akademii był celem „Konstytucji dla Nauki"?