plik


ÿþDR LESTER F. SUMRALL NIEZWYKAY PRZYPADEK CLARITY NIEZWYKAY PRZYPADEK CLARITY (PRAWDZIWA HISTORIA OPTANIA) 1 NiezwykBy przypadek optania Clarity w wizieniu Vilanueva UDOKUMENTOWANA HISTORIA OPTANIA SPIS TREZCI SPIS TREZCI TRAGIZM MAODZIEOCZEGO {YCIA CLARITY VILLANEUVA ............................................................... 3 POBYT CLARITY W WIZIENIU BILIBID I JEJ OPTANIE PRZEZ DEMONY .......................................... 3 ZMIERD DWU OSÓB NIEWIERZCYCH W NADPRZYRODZON NATUR ZJAWISKA OPTANIA ....... 5 ROZPACZLIWE WOAANIE O POMOC DO ZRODOWISK SPOAECZNYCH I RELIGIJNYCH ZWIATA ........ 7 MOJA MISJA, JAKO MISJONARZA PROTESTANCKIEGO W WALCE ZE ZAEM..................................... 7 BÓG WZYWA DO PODJCIA WALKI Z DEMONAMI........................................................................... 9 WAAZCIWA WALKA Z DEMONAMI POPRZEZ MODLITW I POST ................................................... 11 POPRZEZ WYTRWAA MODLITW ODNOSZ ZWYCISTWO NAD DEMONAMI ............................ 13 ROZSTRZYGAJCA WALKA SAMEJ CLARITY .................................................................................... 14 MEDIA INFORMUJ SPOAECZEOSTWO O TYM NIEZWYKAYM WYDARZENIU ................................ 15 SPOTKANIA Z WIERNYMI I GAOSZENIE SAOWA BO{EGO ............................................................... 17 DALSZE LOSY CLARITY ..................................................................................................................... 18 SIEDEM PRAWD DLA KA{DEGO ...................................................................................................... 20 MODLITWA DO BOGA 'Panie Bo|e Wszechmogcy, który wszystkich prowadzisz do dobrego, ja grzesznik bardzom daleko od ciebie odszedB przez zBo[ci moje, dzikuj tobie, |e[ mi przyprowadziB na drog dobr, przeto| prosz ci NajsBodszy Jezu, aby[ si raczyB zmiBowad nade mn, który[ na krzy|u staB si zakrwawiony, i peBny bole[ci. I prosz ci przez pid ran twoich, i przez bole[ci które z przebicia gwozdzi do serca twego wchodziBy, przez które racz mi zachowad dnia dzisiejszego, |ebym nie upadB w grzechy. Daj mi te| moc i siB sprzeciwid si zastrzaBom nieprzyjacielskim, i m|nie powstad, je[li by mi si przytrafiBo wpa[d w grzech.' 'Panie Bo|e mój, któremu nie masz nic niepodobnego, i który wszystko mo|esz, daj mi siB do czynienia dobrych uczynków, i |ebym w nich mógB do kooca trwad. 2 TRAGIZM MAODZIECCZEGO {YCIA CLARITY VILLANEUVA Siedemnastoletnia Clarita Villaneuva miaBa tragiczne |ycie. Nie pamita ojca. Nie wie czy umarB, czy opu[ciB jej matk. Historia, któr chc przedstawid, zmieniBa  duchowy" klimat na Filipinach, gdy w nastpstwie uwolnienia Clarity przyjBo Chrystusa, jako swojego Zbawiciela 150.000 ludzi. Jej matka byBa spirytystk i profesjonaln wró|bitk. Dziewczyna dorastaBa, ogldajc seanse prowadzone przez matk, komunikujc si z demonami, które wmawiaBy jej, |e s duchami zmarBych. Wychowana zostaBa na jasnowidza, przepowiadajcego przyszBo[d swoim klientom. Kiedy Clarita miaBa okoBo dwunastu lat, straciBa matk. StaBa si dzieckiem ulicy, wkrótce prostytutk w stolicy Filipin, Manili. Lokalne wszetecznice byBy jej nauczycielkami. W takiej atmosferze wzrastaBa do siedemnastego roku |ycia, bdc staBym bywalcem barów i tawern Manili. Pewnej nocy o godzinie drugiej, na jednej z dolnych ulic Manili popeBniBa bBd, oferujc swe usBugi policjantowi w cywilnym ubraniu i zostaBa umieszczona w wizieniu Bilibid. POBYT CLARITY W WIZIENIU BILIBID I JEJ OPTANIE PRZEZ DEMONY Dwa dni po uwizieniu dziewczyny, wydarzyBo si najdziwniejsze zjawisko w trzywiekowej historii wizienia Bilibid. MBoda prostytutka zaczBa byd ci|ko bita przez niewidzialne istoty. WydawaBo si, |e byBy one dwie; a jedna z nich wielka niczym potwór, druga znacznie mniejsza. Czy istniaBy one w innym wymiarze? Dlaczego mczyBy t dziewczyn? ZatapiaBy swoje kBy i zby gBboko, pozostawiajc krwawice rany. Równocze[nie atakowaBy szyj, plecy, nogi i ramiona. Na caBym ciele byBo peBno siniaków od uderzeo, tworzyBy si krwiste plamy. Siedemnastoletnia wizniarka przerazliwie krzyczaBa i mdlaBa z bólu. Stra|nicy oraz lekarze przybiegali sByszc jej krzyki. Inne wspóBwizniarki wskazaBy na wijc si z bólu, okrutnie cierpic dziewczyn. Zabrano j do wiziennego szpitala na obserwacj i leczenie. Wszyscy lekarze zgodnie stwierdzili, |e nie widzieli czego[ podobnego nigdy dotd. Te dziwne ataki zaczBy pojawiad si ka|dego dnia ku zaskoczeniu wszystkich obserwatorów. Dr Mariano B. Lara, wizienny lekarz zezwalaB wielu osobom na ogldanie tego niecodziennego zjawiska. Lekarze z Filipin, Chin, Ameryki, profesorowie 3 uniwersytetów i inni fachowcy zostali wezwani, by zbadad sytuacj. Reporterzy wielu gazet i stacji radiowych przybyli, by przyjrzed si bli|ej wydarzeniom i pisad artykuBy na ten temat. Nawet karykaturzy[ci zaczli rysowad istoty na podstawie opisu Clarity, kiedy tortury powtarzaBy si ka|dego dnia. Oto jedno ze sprawozdao, zaczerpnite z  Daily Mirror :  Miejscowa wizniarka wprawiBa w zakBopotanie policj i lekarzy medycyny, opowiadajc o dwu diabelskich postaciach, bijcych j ostatniej nocy. Sier|ant Guilermo Abad ze szczegóBami opisywaB, jak dziewczyna byBa bita okoBo dwudziestu razy i z ka|d chwil, kiedy kto[ zadawaB jej rany, przerazliwie krzyczaBa. Clarita odpowiadaBa na pytania zgromadzonych tBumnie obserwatorów bez siBy, ale sensownie. Nagle na jej twarzy odbiBo si przera|enie i cierpienie, jakby stanBa wBa[nie naprzeciw swoich gnbicieli. Wkrótce skooczyBa zawzicie si bronid, sBaba i póBprzytomna wpadBa w ramiona, podtrzymujcych j osób. Po odzyskaniu siB, powiedziaBa, |e jeden z nich byB pot|ny, z krconymi wBosami na gBowie, piersiach i ramionach, |e miaB wielkie, przenikliwe oczy i dwa kBy. Jego gBos wydawaB gBbokie echo. Okryty byB czym[ czarnym. Ostatnio Clarita otrzymaBa ciosy na kolanach. Pierwszy raz zdarzyBo si, |e zostaBa uderzona w ni|sz cz[d ciaBa. Inne rany pojawiaBy si na szyi, ramionach, rkach. Obserwatorzy uparcie twierdz, |e byli przy niej, kiedy to si dziaBo." Podobne sprawozdanie pojawiBo si w  Manila Chronicie". Oto jego fragmenty:  OkoBo 25 kompetentnych osób, wBczajc szefa policji, Col. Cesara Lucera, mówi, |e to wyjtkowo realistyczny, a zarazem zdumiewajcy i przera|ajcy przykBad kobiety bitej do szaleostwa przez niewidzialne istoty. PokazaBa ona [lady uderzeo na caBym swoim ciele, które nie zostaBy zadane przez czBowieka, co mog potwierdzid wspomniani [wiadkowie..." Oto, co napisaB  The Manila Times nastpnego dnia:,  Clarita Vilanueva zostaBa znowu dwukrotnie pobita w obecno[ci lekarzy i trzydziestoosobowego personelu medycznego, badajcych j midzy 14-t a 16-t godzin wczorajszego popoBudnia. Towarzyszki z celi opowiadaBy, |e noc wpadBa nagle w szaB, kiedy odmówiBy jej podania wody. Potem Villanueva wziBa stojcy przy oknie do góry dnem aluminiowy kubek i piBa z niego. (PiBa z pustego kubka!) WspóBwizniarki opowiadaBy dalej, |e Clarita porwaBa nagle statuetk [witej rodziny i byBa bliska rzucenia ni o betonow podBog, ale chwyciBy j za rce i wyrwaBy pos|ek. Dziesid minut pózniej jaki[ policjant krzyknB do niej, by powiedziaBa swoim wymy[lonym  zBym duchom", |e wyzywa ich na pojedynek. W niedBugim czasie dziewczyna wpadBa znowu w szaB, próbujc zaatakowad policjanta i uspokoiBa si 4 dopiero, gdy zostaB odesBany. Jej twarz powróciBa do normalnego wygldu, ale caBa byBa jeszcze bardzo osBabiona i roztrzsiona. WyznaBa swoim kole|ankom z celi, |e tajemnicze istoty powróc do niej o 2.00 nad ranem... Kolejny atak byB bardziej okrutny. Dr Cabreira powiedziaB, aby Alfonso, Aquino, pomocnik z kostnicy, trzymaB j za ramiona, podczas gdy inni obserwowali uwa|nie. Nagle dziewczyna spojrzaBa na lewo, potem na sufit i co[ zaczBo j bid po ramionach. Kiedy poczuBa si lepiej wyszeptaBa do Aquino:  - Tata, nasa ilalim ng kamay mo (To jest pod twoimi rkami?) . Aquino podniósB rce i na ramionach Villanuevy pojawiBy si, jak stwierdziB dr Cabreira, [lady pogryzienia, które byBy jeszcze wilgotne od [liny. Jeden z przygldajcych si studentów zrobiB zdjcie tu| po ataku. NastawiB aparat na najlepsz ostro[d, by móc sfotografowad wyraznie odciski zbów." United Press International i inne [wiatowe instytucje przekazu informacji zaczBy si interesowad spraw i szeroko j rozpowszechniad. Jedno ze sprawozdao mówi, jak to pewien doktor zarzuciB Claricie chd zdobycia rozgBosu. Dziewczyna utkwiBa w nim swoje zimne oczy i powiedziaBa:  Jutro umrzesz." Lekarz nie poczuB si wcale gorzej, ale nastpnego dnia wyzionB ducha bez oznak jakiejkolwiek choroby. Dzienniki podaBy te| informacje o podobnych przypadkach [mierci po zetkniciu z Clarit. ZMIER DWU OSÓB NIEWIERZCYCH W NADPRZYRODZON NATUR ZJAWISKA OPTANIA Oto, co przydarzyBo si dwom m|czyznom: Dnia 16 maja do Bilibid przybyB dr Manuel Ramos, pragnc widzied si z wizniark. Otwarcie mówiB, |e nie wierzy w nadprzyrodzon natur tego zjawiska. KpiB z tej sprawy przed innymi, stojc na stanowisku, |e jest to rodzaj kiepskiego kawaBu. Zgodnie z tym, co mówi [wiadkowie, doszBo do jego spotkania z Clarit i usByszaB, |e wkrótce umrze. O tej samej porze, nastpnego dnia nie |yB. Lekarz dokonujcy ogldzin zwBok o[wiadczyB, |e [mierd nastpiBa na skutek ataku serca. Kolejn osob, która tak|e zmarBa byB stra|nik wizienia, kapitan Antonio Ganibi, w stopniu naczelnego oficera. ByB on opiekunem Clarity i zazwyczaj wydawaB zezwolenia na ogldanie jej przez ró|ne grupy lekarzy. Bez wtpienia byB czasami podirytowany zachowaniem dziewczyny. Kiedy przedstawiB j doktorowi Ramosie, Clarit czoBgaBa si pod jego biurkiem, gdzie dziaBo si co[ dziwnego. Co chwil wybuchaBa [miechem i poruszaBa si, jakby kto[ wodziB delikatnie palcami 5 po jej ciele. Gdy wyszBa spod biurka, poprosiBa kapitana o metalowy krucyfiks, który zawsze nosiBa ze sob. ZapytaBa: - Kapitanie Ganibi, gdzie jest mój krucyfiks? - jkliwie mówic i powoli, jak zawsze, kiedy byBa pod wpBywem mocy demonicznych. OdpowiedziaB: - Nie wiem. SpojrzaBa na dóB, gdzie przed chwil le|aBa, potem znowu na kapitana i powiedziaBa: - Poszukaj w swoich kieszeniach, byd mo|e masz go tam. Aby j usatysfakcjonowad, kapitan wywróciB kieszenie na drug stron i odrzekB: - Zobacz, nie mam niczego w kieszeniach. SchowaB je z powrotem, a optana dziewczyna spojrzaBa na niego dziwnie i jkliwym gBosem zapytaBa znowu: - Kapitanie mog zobaczyd jeszcze raz?! PoczuB zimny dreszcz na plecach, poniewa| gdy sigaB ponownie do kieszeni, dotknB metalowego krucyfiksu. DaB go dziewczynie, a ona wyrzekBa: - Kapitanie, nie dra|nij mnie wicej albo bdzie to twój koniec! Potem zgodnie z o[wiadczeniem kilku [wiadków, powiedziaBa mu, |e umrze, podobnie, Jak dr Ramos. Rzeczywi[cie, kapitan Ganibi zachorowaB, a dr Lara nie mógB znalezd przyczyny choroby. Kiedy cigle narzekaB i traciB na wadze, wysBano go na odpoczynek. Wkrótce kapitan zwidB po prostu jak kwiat na sBoocu i odszedB. Nic zBego nie odnaleziono w jego ciele - po prostu duch w nim umarB. Na miasto padB strach, kiedy wie[ci rozprzestrzeniaBy si. Dziewczyna byBa nie tylko prostytutk, jak mówiono, ale te| czarownic i mogBa rzucid kltw na czBowieka, a ten umieraB. Co naprawd si dziaBo? Skd pochodziBy te zBe duchy? Wikszy z nich, jak mówiBa Clarit, byB rzeczywi[cie pot|ny, czarny i bardzo owBosiony. MiaB kBy, co potwierdziB doktor, badajc [lady ukszeo na ciele dziewczyny. Mniejszy z nich, prawie jak karzeB, wspinaB si po niej, by uderzad powy|ej pasa. Oba duchy lubiBy ranid j w miejsca bardzo umi[nione, tzn.: plecy, tylne cz[ci nóg, górne rk. ZostawiaBy gBbokie, bolesne rany. Doktor Lara i jego asystenci powoBali wielu ró|nych obserwatorów, spo[ród nich lekarzy medycyny, chirurgów, psychiatrów l profesorów z dalekowschodnich uniwersytetów oraz z uniwersytetu w Santo Thomas. Nikt z nich nie widziaB wcze[niej czego[ podobnego, nie byB [wiadkiem demonicznego optania. 6 ROZPACZLIWE WOAANIE O POMOC DO ZRODOWISK SPOAECZNYCH I RELIGIJNYCH ZWIATA Nie wiedziano jak rozwizad ten problem. Wszyscy zastanawiali si, kto bdzie nastpn ofiar jej kltwy. Dr Lara i jego personel wysBali na caBy [wiat depesz:  Przybdzcie i pomó|cie nam. Prosimy o pomoc!" Otrzymali w odpowiedzi okoBo 3.000 listów z krajów pogaoskich. ZawieraBy one ró|ne sugestie, co do dalszego postpowania z Clarit. Nie byBo |adnych odpowiedzi z krajów chrze[cijaoskich. Czy widzisz jak my, chrze[cijanie bywamy u[pieni? Wiadomo[d rozeszBa si na caBy [wiat. Trzy tysice telegramów nadeszBo, wikszo[d z Japonii i Indii, mówicych o tym, co uczynid z niewidocznym potworem bijcym dziewczyn. Ale |aden chrze[cijaoski kraj nie nadesBaB propozycji rozwikBania sytuacji. Poproszono kogo[ z Manili, aby przyszedB i udzieliB pomocy. Jedyn odpowiedz otrzymano od grupy spirytystów, którzy o[wiadczyli, |e nka j Jan Chrzciciel. Urzdnicy poprosili ich, aby opu[cili wizienie. MOJA MISJA, JAKO MISJONARZA PROTESTANCKIEGO W WALCE ZE ZAEM Ja byBem nastpnym, który wkroczyB na scen. PracowaBem w tamtym czasie, jako misjonarz na Filipinach. Po trzech tygodniach strasznych tortur reporter radia przybyB do Bilibid i nagraB jedn z sesji, w której uczestniczyli lekarze badajcy Clarit. Reporta| zaprezentowaBo lokalne radio, tu| po informacjach, o godzinie dziesitej. ByB to pierwszy raz, gdy usByszaBem o tym  piekle" w wizieniu Bilibid. Redaktorzy umieszczali w tym czasie na pierwszych stronach gazet informacje na ten temat, ale ja byBem zbyt zajty prac w ko[ciele, aby je czytad. Niemo|liwym byBo jednak, bym przegapiB tak informacj. ChodziBem po pokoju woBajc do Boga, aby uwolniB t biedn dziewczyn w wizieniu. Im dBu|ej si modliBem, tym wikszy ci|ar odczuwaBem na duszy. PowiedziaBem: - Bo|e, je[li diabeB jest w tej dziewczynie, Ty mo|esz go wypdzid! Prosz, uczyo to! Po dBu|szej modlitwie, Pan przemówiB do mojego serca: - Je[li ty pójdziesz do wizienia i bdziesz modliB si o ni, uczyni to. Nie zastanawiajc si odpowiedziaBem: - Nie, Bo|e. Nie mog tam pój[d, w |adnym wypadku. Byli tam naukowcy, profesorowie, eksperci, a nawet spiryty[ci, 7 próbujcy pomóc tej dziewczynie i caBa prasa skierowaBa si przeciwko nim. Nie mog tego zrobid. Bóg nie odpowiedziaB mi na to, ale odrzekB: - Je[li tam pójdziesz i bdziesz si modliB, Ja j uwolni! Ostatecznie zdecydowaBem, |e nastpnego ranka pójd tam i pomodl si o t dziewczyn. W mie[cie takiej wielko[ci jak Manila, i wizieniu o takich mamucich proporcjach jak Bilibid, nie jest Batwo zaBatwid widzenia z jak[ osob. Po drodze do miasta, nastpnego ranka zatrzymaBem si w domu znajomego architekta, Leopoldo Coronela. Na moj pro[b zadzwoniB do burmistrza Laesona i poprosiB w moim imieniu o umo|liwienie widzenia z dziewczyn. Burmistrz byB przychylnie nastawiony do mojej propozycji modlitwy o Clarit, ale osobi[cie nigdy wicej nie chciaB si z ni spotkad! Jedynym jego warunkiem byBa zgoda lekarza, Maria - no Lary, doradcy do spraw medycyny departamentu policji w Manili. Pan Coronel nie znaB Dr Lary, ale inny mój przyjaciel, pan Domingo Sapeda, przedsibiorca budowlany, znaB go i poprosiB o umo|liwienie mi spotkania. Ostatecznie zgodzono si na widzenie. Przybyli[my do Bilibid i zostali[my eskortowani do kostnicy. Pierwsz rzecz, jak ujrzaBem, byB nieboszczyk le|cy na pBycie. Otoczenie wygldaBo strasznie. Inne ciaBo le|aBo zawinite w kocu na noszach, czekajc na swoj kolej. Na stole staB tuzin lub wicej sBoików, z zanurzonymi w alkoholu ró|nymi cz[ciami ciaBa ludzkiego. Potem dowiedziaBem si, |e byBo to przeznaczone dla studentów medycyny. Siedzc w dBugiej i ponurej kostnicy, sByszaBem Dr Lar, profesora i dyrektora WydziaBu Patologii i Medycyny na Manila Central University w Santo Thomas, który przyznaB, |e w swojej trzydziesto-o[mioletniej praktyce lekarskiej, dokonaB 8.000 autopsji i nigdy nie zaakceptowaB my[li o siBach nadprzyrodzonych, istniejcych we wszech[wiecie. Jednak, to dziecko, zbite wielokrotnie przez diabBa, wprawiBo go w zakBopotanie i zmieniBo jego filozofi |ycia. OdwróciB si do mnie i powiedziaB: - Wielebny, mam dzi[ tyle pokory, by przyznad si, |e jestem przera|ony. ZdaBem sobie spraw, |e pierwsz rzecz, jak powinienem zrobid, byBo przekonanie dr Lary, |e wiem, co robid i jak pomóc tej dziewczynie. ZaczBem powoli: - Doktorze Lara, s tylko trzy siBy we wszech[wiecie. SiBa dobra - to siBa twórczego i dobrego Boga. Jest siBa ludzka, dana czBowiekowi tu na ziemi. Istnieje 8 te| trzecia siBa, Jest to siBa zBa, wroga czBowiekowi i Bogu, grozna moc diabBa. SiBy te s realne i odczuwalne wokóB nas. - Czy my[li pan, |e Clarita dziaBa pod moc Bo|? Dr Lara pokrciB wolno gBow i odrzekB: - Nie, nie pod Bo| moc. - Czy sdzi pan, zatem z wBasn wiedz o ludziach, |e dziaBa jak jakikolwiek inny czBowiek? - Nie, jej postpowanie nie jest ludzkie. - PozostaBa nam, zatem jeszcze tylko jedna siBa. Ona musi pozostawad pod moc diabBa! Potem dr Lara wytBumaczyB, |e dotychczasowe do[wiadczenie i wyksztaBcenie medyczne nie przygotowaBo go na spotkanie z jak[ nadprzyrodzon siB. KontynuowaBem: - Doktorze Lara, je[li jest we wszech[wiecie siBa zBa, nad któr nie ma kontroli siBy dobra, nasz [wiat rozpadnie si. Je[li istnieje zBy, nad którym nie mo|na w |aden sposób panowad, jest on pot|niejszy od dobrego. Tak nie mo|e byd. Je[li ta dziewczyna ma demona w sobie, Jezus Chrystus mo|e j uwolnid z tej mocy. PrzeczytaBem mu z Marka 16: 17,  A takie znaki towarzyszyd bd tym, którzy uwierzyli: w imieniu moim demony wyganiad bd..." - Czy wierzy pan w to? Dr Lara spojrzaB na mnie. - Wierz. Kto nam teraz pomo|e? - powiedziaB. Biskup Filipin, ksi|a z centrum leczenia w Baclaran i wszyscy inni odmówili modlitwy o ni, dlatego my[laBem, |e wsparcie ze strony religii, jest tu niemo|liwe. PowiedziaBem, |e bd zadowolony, je[li pozwoli mi przyj[d i modlid si o dziewczyn. Doktor odrzekB, |e bdzie rad, widzc mnie tutaj. ProsiBem, by |adne lekarstwa nie byBy podawane dziewczynie w czasie, gdy bd modliB si o ni, i aby |adna inna grupa ludzi nie czyniBa tego oraz nie oferowaBa jakiejkolwiek innej pomocy. Je[li Jezus j uzdrowi, On musi otrzymad caB chwaB. ZgodziB si. UstaliBem, |e modlitwa odbdzie si nastpnego dnia, o 8.30 rano. Nie spo|ywaBem nic od poprzedniego wieczora, wic nie jadBem równie| l tego dnia, caBy czas spdzajc na modlitwie i czytaniu SBowa Bo|ego. BÓG WZYWA DO PODJCIA WALKI Z DEMONAMI Nastpnego ranka powróciBem do wizienia Bilibid. Wchodzc w te pospne mury, czuBem jakby miaBo dzi[ doj[d do sporu, midzy Bogiem Eliasza i prorokami Baalam, a wszyscy obserwatorzy poznaj, |e Pan jest Bogiem. Stare Bilibid, ze swoj krwaw histori, byBo dzi[ [wiadkiem nowej dla niego walki. W tym miejscu Hiszpanie wizili swoje ofiary. Japooczycy przetrzymywali niezliczonych 9 okrutników. Amerykaoscy misjonarze niemal umierali z gBodu, do czasu wyzwolenia. Obecnie, za jego murami s setki tych, którzy zBamali prawo. Mówic krótko, nie jest to miejsce zbyt zachcajce do modlitwy o uwolnienie. Tamtejszego poranka, szedB ze mn architekt naszego ko[cioBa, Leopoldo Coronel, który byB katolikiem. Z doktorem Lara przyszedB profesor z Uniwersytetu na Dalekim Wschodzie. Kiedy weszli[my do bloku kobiet, zobaczyBem policjantów, reporterów, reprezentujcych lokalne i zagraniczne czasopisma, fotografów i wiele innych osób. DiabeB mówiB do mnie:  Tak jak ci powiedziaBem - teraz zrobisz z siebie pajaca!" CzuBem jakby to byB koniec wszystkiego, idc z doktorem Lara w dóB, zakurzonymi i mglistymi korytarzami. Przechodzc przez osBonite drutem kolczastym bramy mijaBem wielu wartowników. Za mn pod|aB tBum ró|nych ludzi, którzy sami nie wiedzieli, czego si mog spodziewad. ByBem jedynym protestantem w caBej tej grupie. Kiedy zgromadzili[my si w kapliczce dla wizniarek, znalazBo si tam okoBo stu widzów. OdkryBem, |e byli przyjacielsko nastawieni, a nawet wydali mi si sympatyczni. Wikszo[d z nich widziaBa straszne [lady zbów na ciele dziewczyny. Ju| zd|yli obejrzed pora|k wszystkich lekarzy, psychiatrów i spirytystów. Nigdy jednak nie sByszeli, aby kto[ modliB si o chor i optan przez demona. MaBa kapliczka miaBa zakratowane okna, bardzo zwyczajny katolicki oBtarz na jednym jej koocu i drewniane Bó|ko oraz par drobnych krzeseB, prawdopodobnie zrobionych rcznie. Innymi sBowy, byBo to ponure i brzydkie miejsce. Kiedy wszyscy zgromadzili[my si tam, dr Lara przyprowadziB Clarit. Dziewczyna weszBa do [rodka, zaczBa wolno i dokBadnie obserwowad ka|d osob. (Przypuszczalnie szukaBa lekarzy, którzy nalegali, aby diabeB znowu j pobiB.) Gdy przyszBa kolej na mnie, jej oczy rozszerzyBy si i utkwiwszy we mnie wzrok, powiedziaBa:  Nie lubi ci!" To byBy pierwsze sBowa, jakie diabeB skierowaB do mnie przez jej usta. Pózniej jeszcze wiele razy u|ywaB jej ust do przeklinania mnie, Boga i krwi Jezusa Chrystusa. MówiBa w jzyku angielskim, jednak, gdy zostaBa uwolniona, musiaBem z ni rozmawiad za pomoc tBumacza, poniewa| nie byBa w stanie rozmawiad po angielsku. Kiedy to powiedziaBa, usiadBa, a ja podszedBem blisko do niej i powiedziaBem: - Clarito, jestem tu, aby uwolnid ci spod diabelskiej mocy w imieniu Jezusa Chrystusa, Syna Bo|ego. 10 WAAZCIWA WALKA Z DEMONAMI POPRZEZ MODLITW I POST Nagle dziewczyna wpadBa we w[ciekBo[d.- Nie! Nie! Oni mnie zabij! - krzyczaBa. Jej ciaBo staBo si sztywne i straciBa przytomno[d. WprawiBo to w zakBopotanie lekarzy, którzy nie wiedzieli, jak zinterpretowad jej zachowanie, ale ja majc ju| do czynienia z diabBem, znaBem jego bBazeostwa. WziBem jej gBow mocno w obie rce i krzyknBem: - Wychodzcie z niej, nieczyste i zBe duchy. Opu[dcie j w imieniu Jezusa Chrystusa! Znowu ogarnB j szaB. Za chwil, po raz pierwszy powróciBa z transu. Ze Bzami, ciekncymi po policzkach, bBagaBa, abym j zostawiB sam i pokazaBa mi przera|ajce [lady ukszeo na ramionach i szyi, które zostaBy jej zadane w tym momencie. ByBem zszokowany. Zlady zbów byBy tak gBbokie, |e a| maBe |yBki pod skór popkaBy. Zamiast czud si opuszczony, zapomniaBem, |e otaczaj mnie niewierzcy i szedBem dalej, ku najwikszej walce mojego |ycia. Nigdy nie widziaBem czego[ tak przera|ajcego. DiabeB przeklinaB Boga, a ja nakazywaBem mu odej[d, mówic, |e Bóg jest [wity. Potem przeklinaB krew Jezusa, ja natomiast gromiBem go, przypominajc mu, |e Pan jest Mistrzem i ma wiksz od niego moc przez swoj [wit krew. RzucaB na mnie przekleostwa w najpodlejszy sposób. Demony powiedziaBy w koocu, |e nigdy jej nie opuszcz. WydawaBo si, |e siBy ciemno[ci i jasno[ci znalazBy si w [miertelnym konflikcie. Ja byBem tylko ustami dla sprawiedliwo[ci, za[ Clarita ustami diabBa. Krzyk byBo sBychad a| poza murami wiziennego bloku. Ostatecznie wydawaBo si, |e dziewczyna jest caBkowicie wolna. DiabeB ju| nie przemawiaB przez ni, ani jej nie raniB. Niektórzy z obecnych sdzili, |e nastpiBo uwolnienie, ale zaprzeczyBem, temu. DochodziBo poBudnie, byBem przemoczony od potu i wyczerpany walk. Kiedy spojrzaBem wokoBo, zobaczyBem kilku ludzi ze Bzami w oczach. Przeszli wielk batali. PowiedziaBem do doktora Lara, |e pragn pój[d do domu, po[cid i modlid si. Wróc jutro rano i bd zadowolony, je[li widownia ograniczy si do kilku osób: trzech czy czterech lekarzy i policjantów. ZgodziB si. Moja wizyta podobaBa si, zwBaszcza reporterom. Nastpnego dnia w  The Daily Mirror tytuB artykuBu brzmiaB:  Tajemnicza siBa przeciwstawiBa si protestanckiemu pastorowi." Oto skrót tego, co napisano:  Dzisiejszego poranka  co[" i protestancki duchowny, dr Lester F. Sumrall, w wizieniu, Bilibid, zostali zamknici w kaplicy dla kobiet, by tam stoczyd walk do kooca..." 11 Reszt dnia spdziBem w spoBeczno[ci z Bogiem. To byBo bardzo cenne. Po godzinie, czuBem obecno[d Bo|, unoszc si nade mn, upewniajc, |e mam si nie obawiad. Jednak|e, zostaBem prawie pokonany, poniewa| wieczorne gazety podaBy moje zdjcie na pierwszej stronie i tytuB:  COZ PRZECIWSTAWIA SI PROTESTANCKIEMU PASTOROWI". Ale Bóg utrzymaB we mnie pewno[d, |e powinienem powrócid. Tego wieczora odwiedziB nas w domu Ahlberg Arthur i Robert Mc Alister, oferujc swoj pomoc jutrzejszego dnia. Chcieli stand midzy tBumem a mn, trzymajc zebranych z dala w czasie modlitwy. Przed naszym wej[ciem do Bilibid, kapitan wizienia powiedziaB, |e Clarita nie byBa poksana od momentu modlitwy. WiedziaBem jednak, |e nie byBa jeszcze wolna. StaBo si to ewidentne, kiedy demony zobaczyBy mnie ponownie. Przez jej usta powiedziaBy: - Odejdz std! Odejdz std! UsiadBem naprzeciwko niej, jak poprzedniego dnia i mówiBem z poczuciem wielkiego autorytetu, jaki posiadaBem: - Ja nie odejd, to ty odejdziesz! Dzi[ ta dziewczyna bdzie uwolniona! Nastpnie poprosiBem, by wszyscy obecni uklknli. ZebraBo si tylu widzów, co poprzedniego dnia, a mo|e nawet wicej. OstrzegBem ich, by nie [miali si i nie szydzili, bo demony odchodz i bd szukaBy nowego miejsca, nowej ofiary. Lekarze, reporterzy, policja, profesorowie pokornie uklknli, kiedy modliBem si. W sali obok znalazBa si pewna kobieta, wizniarka, lekcewa|ca caB spraw. Kiedy wic Clarita zostaBa uwolniona, demony poksaBy j i natychmiast straciBa przytomno[d. Jej histori opisano w gazetach. Walka rozpoczBa si na nowo. DiabeB zdawaB sobie spraw, |e byBa to jego koocowa potyczka. PrzeklinaB i tuliB si do swojej ofiary, ale wygldaBo to inaczej ni| wcze[niej. Kolejny dzieo modlitwy i postu uczyniB t zmian. PoczuBem, |e demony opu[ciBy dziewczyn i uciekBy. Clarita odetchnBa. Straszny ich widok znikB sprzed jej oczu, a ona zaczBa si u[miechad. SpojrzaBem dookoBa i zobaczyBem pBaczcego reportera, Bzy byBy tak|e w oczach lekarzy, nawet twardzi stra|nicy wizienia, pBakali. Dopiero w tej chwili w peBni u[wiadomiBem sobie jak straszliwa byBa to walka! Zaczli[my [piewad cicho z bradmi, Ahlbergiem i McAlisterem, potem doBczyli do nas pozostali: Zwita krew Jezusa, Zwita krew Jezusa, Zwita krew Jezusa, 12 Ona zmywa wszelki grzech! POPRZEZ WYTRWAA MODLITW ODNOSZ ZWYCISTWO NAD DEMONAMI Atmosfera wydawaBa si naprawd wzruszajca l nietypowa dla wizienia. ZapytaBem Clarit, czy odeszBy. - Tak - odpowiedziaBa. - Którdy wyszBy? - Tdy - odrzekBa, wskazujc na okratowane okna. Byli[my gotowi do wyj[cia, gdy nagle jak bBysk [wiatBa pojawiBy si z powrotem. Dziewczyna krzyknBa i jej oczy znowu staBy si takie, jak podczas optania. - Dlaczego powrócili[cie? - krzyknBem. Wiecie, |e musicie odej[d i nie macie prawa powrócid. - Clarita jest nieczysta i mamy prawo w niej przebywad -mówiBy w jzyku angielskim, przez jej usta. - Maria Magdalena tak|e byBa nieczysta i miaBa siedem demonów, takich jak wy, ale Jezus uwolniB j swoj moc. Dlatego nakazuj wam odej[d, a Jezus oczy[ci j  odpowiedziaBem zdeterminowanym gBosem. Nie miaBy mocy do obrony. OdstpiBy i dziewczyna staBa si znowu normalna. WytBumaczyBem, co si staBo i zachciBem j do modlitwy wraz ze mn, o przebaczenie jej grzechów. Znowu wydawaBo si, |e wszystko jest w porzdku. Kiedy przygotowali[my si do odej[cia, historia powtórzyBa si. Tym razem byBem bardzo rozgniewany. ZapytaBem demony, dlaczego wróciBy, a one odpowiedziaBy po angielsku przez usta dziewczyny: - Ona nie prosiBa nas by[my odeszli, ona nas pragnie, to tylko ty chcesz, by[my j opu[cili. Znowu nakazali[my demonom by odeszBy. I staBo si to natychmiast, tak jak poprzednio. WytBumaczyBem Claricie, |e musi rozkazad im, by odeszBy, kiedy znowu si pojawi. NauczyBem j modlid si i prosid przez krew Jezusa, aby zwyci|yd demony. DochodziBo poBudnie. Clarit bardzo osBabiBo to ci|kie do[wiadczenie. PowiedziaBem, by dano jej odpoczd, a potem nakarmiono. Wychodzc skierowaBem do niej te sBowa: - Clarito, jestem pewien, |e demony powróc. Przyjd, gdy odejd. Wtedy musisz nakazad im odej[d bez mojej pomocy. Gdy powiesz:  Odejdz, w imieniu Jezusa", bd ci posBuszne. Nastpnie wyszedBem z kaplicy. {aBuj jednej rzeczy, |e nie zaoferowaBem pomocy dziennikarzom. Poprosili[my ich, aby nie pisali nic o tej sprawie. McAlister podszedB do nich i poprosiB o to. Odpowiedzieli, |e s zobowizani by napisad zakooczenie historii relacjonowanej przez ostatnie dwa tygodnie. 13 Ko[cióB metodystyczny byB najstarszym ko[cioBem protestanckim na wyspie, przypuszczano, wic, |e byBem jego czBonkiem, ta informacja pojawiBa si te| w gazetach. Nie wiedzieli jak wytBumaczyd rzeczy, których do[wiadczyli po raz pierwszy w |yciu. Dlatego to, co napisali, nie byBo caBkowicie prawdziwe. PoczuBem odpowiedzialno[d za t spraw, poniewa| nie udzieliBem im |adnego wywiadu, a opu[ciBem miasto nastpnego dnia, by uniknd rozgBosu. Po naszym odej[ciu, demony powracaBy trzykrotnie. WiedziaBem, |e bd próbowaBy to czynid, dlatego jasno powiedziaBem Claricie, co ma robid, gdy przyjd i upewniaBem j, |e ma moc, by j e odrzucid. ROZSTRZYGAJCA WALKA SAMEJ CLARITY Tego samego dnia, okoBo dwudziestej, Clarita zawoBaBa do stra|nika: - Panie Pangan, moje paznokcie s zbyt dBugie, czy mo|e pan po|yczyd mi swoje no|yczki do paznokci? - ChciaBbym to zrobid, ale regulamin nie pozwala na udostpnianie wizniom ostrych przedmiotów - odpowiedziaB stra|nik. - Ale ja sam mog ci je obcid, je[li naprawd ci przeszkadzaj - dodaB stra|nik, bdcy [wiadkiem jej uwolnienia. Zanim obciB dwa paznokcie, Clarita krzyknBa tak, |e krew [ciBa si w jego |yBach: - Pomocy, one powróciBy do mnie! Stoj za panem! Przera|ony stra|nik wskoczyB na stóB, próbujc uciec przed demonami. Nastpnie obserwowaB - jak to potem okre[liB  najwiksz walk w swoim |yciu. Nie mógB dostrzec atakujcych, ale widziaB dziewczyn histerycznie wrzeszczc w [miertelnym boju. Kiedy wydawaBo si, |e ma zwizane rce, krzyknBa do stra|nika: - Co ten Amerykanin powiedziaB abym czyniBa? Powiedz mi szybko! Stra|nik stojcy wci| na biurku zawoBaB: - Powiedz, Bo|e uwolnij mnie w imieniu Jezusa i przez Jego krew! Clarita wypowiedziaBa te sBowa do swoich niewidzialnych przeciwników. Kiedy to zrobiBa, pochyliBa si do przodu i chwyciBa co[ rkoma. Nastpnie zapadBa w [piczk. Wielu wizniów i pracowników wizienia zgromadziBo si wtedy wokóB niej. PoBo|yli dziewczyn na stole, ale jej rce byBy zaci[nite. Lekarz rozsunB jej palce i ku jego najwikszemu zdziwieniu zobaczyB tam dBugie, czarne i grube wBosy. TrzymaBa je w dBoniach i pod paznokciami. Dr Lara schowaB wszystkie do koperty i zabezpieczyB. ZbadaB je potem pod mikroskopem i stwierdziB, |e nie byBy to wBosy z gBowy, ani z |adnej cz[ci ludzkiego ciaBa. 14 WidziaBem je osobi[cie pod szkBem powikszajcym. MiaBy okoBo piciu centymetrów dBugo[ci, byBy grube, bez cebulki i bez [ladu ich odcicia. Doktor nie znalazB |adnego wytBumaczenia dla tego zjawiska. Jak niewidzialna istota, przypuszczalnie demon, mógB zgubid wBosy ze swej klatki piersiowej, wyrwane przez widzialn osob? Jest to jeden z najdziwniejszych fragmentów historii, który pozostaB niewytBumaczony po dzieo dzisiejszy. Zanim powróciBem do miasta, w nastpnym tygodniu, Clarita stanBa przed sdzi Natividad Almeda-Lopez w Sdzie Pierwszej Instancji w Manili, by odpowiedzied na zarzut wBóczgostwa i wyja[nid swoje nietypowe zachowanie. Spokojnie i zdecydowanie zeznaBa: - Od ostatniego pitku, kiedy misjonarz z Ameryki modliB si o mnie, diabeB nie powróciB! Zwycistwo byBo pewne. Chrystus po raz kolejny dowiódB, |e jest Odpowiedzi! W momencie, kiedy Clarita zostaBa uwolniona, dr Lara poprosiB mnie, bym poszedB z nim do burmistrza. W towarzystwie jeszcze jednego profesora, udaBem si tam. Weszli[my do pokoju, a dr Lara z tonem prawdziwego triumfu, opowiadaB burmistrzowi: - Clarita zostaBa uwolniona. DiabeB odszedB. Czcigodny Sumrall zakooczyB modlitw o ni! Burmistrz serdecznie u[ciskaB nam rce i podzikowaB za pomoc w tym dziele. PowiedziaB, |e je[li bdzie mógB cokolwiek zrobid dla nas, uczyni to z wielk przyjemno[ci. MEDIA INFORMUJ SPOAECZECSTWO O TYM NIEZWYKAYM WYDARZENIU Lokalne radio, czasopisma i magazyny opowiadaBy t histori z wszelkimi szczegóBami. Jeden tytuB brzmiaB:  On umarB - diabeB nie |yje!" Manila Chronicie pisaBa:  TAJEMNICZA ISTOTA" NIE {YJE! Ka|dy wierzcy mo|e teraz powiedzied tak, jak Clarita Villanueva wczoraj, |e zBy zostaB ostatecznie wypdzony . Dziewczyna opowiadaBa, |e amerykaoski misjonarz, dr Lester F. Sumrall, który odwiedziB j w celu oczyszczenia z mocy diabelskiej rzeczywi[cie, dokonaB tego. SzczegóBowy reporta| wydrukowano w Phillppines Free Press:  Dziwny przypadek Clarity". Sprawozdanie jest dBugie, a oto urywki z tego, co podaje dziennikarska wersja:  ...Kiedy wspili[my si po schodach, do przysadzistego betonowego budynku, wstrzsnB nami mro|cy krew w |yBach krzyk dochodzcy ze [rodka. Atak na dziewczyn nastpiB ponownie! W sali zastali[my Clarit, siedzc na drewnianym Bó|ku, Bzy spBywaBy jej po policzkach. Jaki[ Amerykanin, 15 jak si pózniej dowiedzieli[my, Lester Sumrall, protestancki duchowny, klczaB na cementowej podBodze przed dziewczyn. TrzymaB j oburcz i modliB si. Dr Lara, szef do spraw medycyny w Departamencie Policji w Manili staB z boku i pBakaB. Kapitan Antonio Ganibi, oficer wizienia znajdowaB si za dziewczyn, nic nie mówic. Obok staBa te| pani Dominga Reyes, profesor psychologii i filozofii lokalnego uniwersytetu. ByBo tam jeszcze wiele innych osób, ale zbyt pochBonBa nas obserwacja sceny, by zajd si nimi. Mogli[my wkrótce przekonad si, |e inni ludzie oprócz Clarity do[wiadczyd mieli czego[ tak przera|ajcego, |e nie bd mogli o tym nigdy zapomnied. Byli oszoBomieni sytuacj, jaka si tam rozegraBa. Ich przestraszone oczy mówiBy same za siebie, co tam prze|yli. Dr Lara, przyzwyczajony do badania zmarBych, w kostnicy Departamentu Policji w Manili, trzsB si. WziB lewe rami Clarity i pokazaB nam [wie|e miejsce ukszenia. Jakby oskar|ajc nas o niewiar, zapytaB dr|cym gBosem: Nie wierzycie temu? Zbli|yli[my si, aby przyjrzed si ranom. PrzeszyB nas zimny dreszcz. W |adnym wypadku nie przypominaBo to ludzkiego ugryzienia. ByBo ono zbyt wielkie jak na ludzk szczk, poza tym ukszenie byBo caBkowicie koliste. (Ka|dy mo|e sprawdzid, |e czBowiek pozostawia eliptyczny [lad po ugryzieniu.) PrzepeBniBa nas groza, gdy odkrywali[my, |e [lady pochodziBy jedynie od zbów trzonowych. Clarita byBa wyczerpana, wielebny Sumrall, równie| pozostawaB wstrz[nity tajemnicz siB, a jego rce dr|aBy. WydawaBo si, |e to  co[" wygraBo pierwsz rund. Nastpnego poranka wrócili[my, by dowiedzied si wicej o tym zjawisku. Sumrall przyprowadziB z sob jeszcze dwóch protestanckich duchownych. Zanim poszli do celi, gdzie byBa Clarita, poprosili wszystkich zgromadzonych, by trzymali si z daleka, poniewa| egzorcyzm nie jest |adnym widowiskiem. Tylko dr Lara wszedB z nimi do [rodka. Po chwili my tak|e wcisnli[my si tam. Wielebny Sumrall klczaB przed dziewczyn i trzymaB jej rce w swoich. ZapytaB, czy go poznaje, a ona odpowiedziaBa, |e tak. Ale po chwili, kiedy zaczB si modlid, proszc Boga o uwolnienie jej spod mocy diabBa, oblicze dziewczyny zmieniBo si, zaczBa krzyczed na wszystkich, by odeszli. Sumrall na zmian modliB si i [piewaB pie[ni, proszc Boga o pomoc, ale Clarita dalej krzyczaBa. Walka cigle si toczyBa. W jednej chwili Clarita bywaBa potulna jak baranek, mówiBa, |e lubi Jezusa Chrystusa, za chwil jednak znów wpadaBa we w[ciekBo[d, przeklinaBa Boga i mówiBa do modlcego, by si wynosiB. W pewnym momencie Clarita wpadBa w histeryczny szaB, a| zemdlaBa. Sumrall odwróciB si i poinformowaB wszystkich zgromadzonych, |e powinni pa[d na kolana i modlid si o wBasne zbawienie. Po sekundzie wszyscy klczeli. Spocony i zmczony ju| swoj prac, Sumrall podjB na nowo walk. PoklepaB dwukrotnie dziewczyn i wróciBa jej przytomno[d. Potem ju| ani razu nie krzyczaBa. Po okoBo godzinie, twarz Clarity wydawaBa si zmieniona, zBagodniaBa. SBuchaBa z wiksz 16 uwag. W odpowiedzi na pytanie mówiBa, |e kocha Jezusa Chrystusa. W tym momencie duchowny zaczB recytowad Modlitw Paosk, a dziewczyna powtarzaBa za nim. ZapytaB jeszcze Clarit, czy wci| obawia si swoich napastników, odpowiedziaBa, |e nie. Podkre[liBa, |e demony odeszBy przez okno. Trzech duchownych za[piewaBo jednym gBosem radosne  Hallelujah . Clarita byBa bardzo wyczerpana i rozcignBa si na swojej Bawce, by zasnd..." Nie byB to najbardziej zgodny z faktami opis zdarzenia, ale za to wypeBniony [wiadectwem mocy Bo|ej. Dopowiem jeszcze kilka rzeczy. Pan u|yB pózniej wielu ludzi z publiczno[ci. Kiedy potrzebowali[my pozwolenia na budow, wydano specjalne rozporzdzenie, aby dad nam zgod za darmo, co dzienniki wielce pochwalaBy. Takie rozporzdzenie wymagaBo jednomy[lno[ci wszystkich czBonków Rady Miasta Manili. Po tym caBym zdarzeniu, nikt nie byB przeciwko nam, nie mówiono o nas zle, nawet po[ród urzdników, pochodzcych z nieufnie dotd nastawionej do protestantów, tradycyjnej spoBeczno[ci katolickiej. Zwitynia Betel byBa pierwszym ko[cioBem protestanckim w mie[cie, który otrzymaB nieodpBatnie pozwolenie na budow. Ten akt uprzejmo[ci okazaB si dla nas zbawienny, poniewa| wymagaBo to wielkich pienidzy. Kiedy burmistrz wrczaB mi pozwolenie na budow, powiedziaB: - Jeste[ pierwszym protestantem, który dostaB co[ za darmo w tym mie[cie. Czy jest co[ jeszcze, co mogliby[my dla ciebie zrobid? - Tak - powiedziaBem. - Co to takiego? - ChciaBbym wygBosid kazania, w Roxas Park, nazywanym Sunken Gardens. W tym wspaniaBym miejscu, które jest cz[ci starego wewntrznego miasta hiszpaoskiego odbywaj si specjalne zebrania. Jest to najwa|niejsze miejsce w tym paostwie. - Na jak dBugo? - zapytaB burmistrz. - OkoBo sze[d tygodni - odpowiedziaBem. - Sze[d tygodni! To bardzo dBugo. - Có|, potrzebuj du|o czasu, by przekazad wszystko, co mam do przekazania. - Dziewczyna jest uzdrowiona - stwierdziB, - mo|esz u|ywad Roxas Park, jak dBugo zechcesz. SPOTKANIA Z WIERNYMI I GAOSZENIE SAOWA BO{EGO Zaczli[my, wic przygotowywad nasze przebudzeniowe spotkania. To, co Bóg uczyniB, byBo doprawdy wspaniaBe. Nie wiedzc nawet, co przygotowujemy, Gordon Lindsay z Texasu przesBaB nam tysice broszurek z ró|nymi [wiadectwami. Tak|e od OraBa Robertsa otrzymali[my film o uzdrowieniu, razem z projektorem, ekranem i wszystkim, co trzeba. Przez Rubena Candelarie, superintendenta metodystów w Manili, Bóg wspaniale otworzyB nam ko[cioBy miasta na zwiastowanie w nim SBowa. UdaBem 17 si do wszystkich gBównych ko[cioBów, by gBosid tam Ewangeli, pokazujc film, rozdajc broszury. Do czasu spotkao w Roxas Park, caBe miasto zostaBo rozpalone. Ko[cióB Metodystyczny w Taytay opBaciB koszty moich programów w radiu. ZapBacili za pitna[cie minut, tu| po wiadomo[ciach w wielkiej rozgBo[ni radiowej, nadajcej program na caBy kraj. Ka|dego wieczora, zaraz po informacjach dnia, mówiBem o tym, co wydarzyBo si w Manili. Ludzie przybywali z caBego kraju, by wzid udziaB w spotkaniach. Ka|de miasto miaBo tu swoich reprezentantów. Przychodzili, aby zobaczyd cuda, jakie si wydarzaBy. Byli[my [wiadkami tak wielu cudów, jakie mo|na sobie tylko wyobrazid. Co wieczór przez pitna[cie minut, opowiadaBem o tym, czego dokonaB Bóg tego dnia, ile wspaniaBych rzeczy si wydarzyBo, zapraszaBem ludzi, by przyszli zobaczyd to na wBasne oczy. Na spotkaniach, na których ewangelist byB Clifton Erickson, widzieli[my tBumy, sigajce jednorazowo do 60.000 ludzi. Z po[ród nich Bóg zbawiB 150.000 osób! Stali[my si [wiadkami najwikszego, trwajcego do dzi[ przebudzenia w tym kraju. Zaznaczyd trzeba, |e wszystko zaczBo si od uwolnienia nikomu nieznanej, mBodej ulicznicy w wizieniu. Wielcy ludzie, nierzadko z najwy|szych sfer spoBecznych, zmieniali swoje serca i |ycie na wie[d o uwolnieniu dziewczyny. ByBo to dla nas bodzcem do dalszego uwalniania, nie tylko ze wzgldu na nich, ale po to, by poruszyd caBy naród. Kiedy Bóg uwalnia kogo[ od agresji zBych duchów, kryje si w tym jaki[ gBbszy zamysB. Celem s ludzkie dusze, które mo|emy przyprowadzid do Boga. Nasza praca w krótkim czasie staBa si znana w caBych Filipinach. Po moim zdjciu na pierwszych stronach gazet i artykuBach w wielu magazynach, ludzie rozpoznawali nas, kiedy wchodzili[my do ró|nych centrów biznesu czy na ulicach. DaBo nam to rozgBos, który osignliby[my mo|e po wielu latach. DALSZE LOSY CLARITY Co staBo si, z Clarit? Sdzia Almeda-Lopez umie[ciB j w Welfarevllle, na obserwacji w zakBadzie dla nieposBusznych dziewczyn. Wraz z doktorem Lara pojechali[my do niej dwukrotnie w odwiedziny. ByBa po prostu uszcz[liwiona z 18 powodu naszego przyjazdu. RzuciBa si nam w ramiona wyznajc swoje obawy, |e ju| nigdy nas nie zobaczy. Usiedli[my i rozmawiali[my dBugo. Podczas pobytu w Welfareville, poprosili[my o pozwolenie na przeprowadzenie spotkania dla wszystkich dziewczyn. Spotkanie zorganizowano kilka dni pózniej, gdy przyjechaBa grupa naszych muzyków i [piewaków. PrzyszBo okoBo 200 dziewczyn, a Clarit byBa gBówn bohaterk. Nie mogBa potem znalezd sBów, by zachcad nas do ponownych odwiedzin. Opiekunowie zakBadowi powiedzieli, |e jest ona normaln dziewczyn. Dali[my jej Bibli, któr zaczBa czytad ka|dego dnia. To ju| nie byBa ta sama osoba, któr poznali[my w Bilibid, mczona przez diabBa, ze znieksztaBcon twarz, przerazliwie krzyczc. Teraz byBa to normalna dziewczyna, wyratowana z mroków diabelskiego optania. PoszedBem do sdu wraz z moim prawnikiem, Pedro Ja-cinto, z petycj o zwolnienie Clarity z Welfareville. Otrzymali[my pozytywn odpowiedz i umie[cili[my Clarit w jednej z najlepszych rodzin chrze[cijaoskich, u paostwa Sadorras. W tym czasie pani Sadorras byBa studentk medycyny, dzi[ jest ju| lekarzem. Clarit nie byBa jednak tam szcz[liwa, poniewa| za ka|dym razem, kiedy pokazaBa si publicznie, rozpoznawano j i chciano si z ni spotykad, porozmawiad. W koocu opu[ciBa dom i wyjechaBa na póBnoc Luzonu, aby zamieszkad w maBej miejscowo[ci. Niedawno wyszBa za m|, prowadzi normalne |ycie i jest aktywnym czBonkiem tamtejszego ko[cioBa. Czego mo|emy si nauczyd z tej nieprawdopodobnej historii? Zauwa| kilka istotnych faktów, dotyczcych optania przez demony. Po moim przyj[ciu do Clarity, demony rozpoznaBy mnie, jako sBug Boga. DiabeB obawiaB si mnie, chocia| nie baB si nikogo przede mn. Dr Lara powiedziaB mi, |e kiedy poszedB tam ze mn, po raz pierwszy nie baB si jej, gdy usByszaB,- z jakim autorytetem mówi do optanej. Demony mogBy przeklinad i bluznid w jzyku angielskim. Chocia| Clarita nie mogBa rozmawiad ze mn po angielsku, kiedy zostaBa uwolniona. W czasie optania przeklinaBa Boga, Chrystusa i Jego krew w jzyku angielskim. Wszyscy zgromadzeni sByszeli to. Demony chciaBy rozprawiad ze mn o jej duszy. ByBy [wiadome tego, |e s bezsilne i musz odej[d w imieniu Jezusa, ale próbowaBy wci| podad jakie[ powody, dla których mogByby pozostad. Dziennikarze nie rozumieli caBej tej rozmowy. 19 ZBe duchy byBy zazdrosne. GryzBy dziewczyn, gdy dostaBa prezent od czBowieka, lecz kiedy le|aB na stole, mogBa go spokojnie podnie[d bez ukszeo. SIEDEM PRAWD DLA KA{DEGO PONI{EJ PRZEDSTAWIAM SIEDEM PRAWD, KTÓRE WARTO ZAPAMITA: 1. Chrystus ma wiksz moc ni| szatan-diabeB.  Czego chcesz od nas Jezusie Nazarejczyku? PrzyszedBe[ nas zgubid. Wiem, kim jeste[: Zwity Bo|y", krzyczaBy demony w Ewangelii Marka 1:24. 2. Chrystus daB swoim uczniom moc nad demonami.  WróciBo siedemdziesiciu dwóch z rado[ci, mówic: Panie przez wzgld na Twoje imi, nawet zBe duchy si nam poddaj,  zgodnie z Ewangeli Aukasza 10:17. Tak|e ostatnim nakazem dla Jego nastpców byBo:  Tym za[, którzy uwierz, te znaki towarzyszyd bd: w imi moje zBe duchy wyrzucad bd..." (Mar. 16:17). 3. Demony boj si prawdziwych uczniów Chrystusa.  Kiedy[my szli na miejsce modlitwy, zabiegBa nam drog jaka[ niewolnica, optana przez ducha, który wró|yB. PrzynosiBa ona du|y dochód swym panom. Ona to, biegnc za PawBem i za nami woBaBa: Ci ludzie s sBugami Boga Najwy|szego, oni wam gBosz drog zbawienia" (Dzieje 16:16,17). 4. Demony rozpoznaj prawdziwie Bo|e sBugi, a nie boj si oszustów.  ZBy duch odpowiedziaB im: Znam Jezusa i wiem o Pawle, a wy co[cie za jedni?" (Dzieje Apostolskie 19:15). 5. Demony wiedz, |e ich czas dziaBania jest krótki.  ...Biada ziemi i biada morzu,  bo zstpiB na was diabeB, paBajc wielkim gniewem, [wiadom, |e maBo ma czasu." (Obj. 12:12). 6. Demony wiedz, |e czeka ich sd.  Potem ujrzaBem anioBa, zstpujcego z nieba, który miaB klucz do czelu[ci i wielki Baocuch w rce. I pochwyciB smoka, w|a starodawnego, którym jest diabeB i szatan, i zwizaB go na tysic lat. I wtrciB go do czelu[ci, i zamknB, i pieczd nad nim poBo|yB, aby ju| nie zwodziB narodów, a| tysic lat si dopeBni" (Obj. 20:1-3). 7. Demony wiedz, |e jedyn siB na [wiecie, która mo|e ich pokonad jest moc krwi Chrystusa.  A oni zwyci|yli go przez krew Baranka i przez sBowo [wiadectwa swojego, i nie umiBowali |ycia swojego tak, by raczej je obrad ni| [mierd" (Obj. 12:11). *** 20

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
OPETANIE CLARITY DR LESTER
Sieci komputerowe wyklady dr Furtak
notatek pl dr in Jaros aw Chmiel, Nauka o materia ?h, Przemiany podczas odpuszczania
Bob Cassidy Mentalism Tricks Confessions Of Dr Crow
Kiedy pochodne tłum Dr Francuz
Opętany zamek
Egzamin dr Baranska
Dr Janusz Maciaszek Elementy Logiki [do egzaminu]
FIJZOLOGIA UKLADU POKARMOWEGO od dr Åšwietlik
Dr Dre?ep Cover
The Cabinet Of Dr Caligari
Dr Dre Bitches Ain t Shit
Hala Dr Volt 15 03 26 Rzut dachu (1)
Dr Ryke Geerda Hamer
Bolesta Rafał Filozofia notatki z wykładów u dr Grzegorza Szulczewskiego SGH
Słońcem opętani Lady Pank
Tematy jeszcze bardziej niebezpieczne Dr Dariusz Ratajczak

więcej podobnych podstron