VI. Jako Gargantua przyszedł na świat w sposób bardzo osobliwy.
- Tęgospust pociesza żonę, że mimo bólu rodzenia, radość z dziecka złagodzi najgorsze cierpienia; Gargamela stwierdza, że mężczyznom łatwo jest tak mówić i uznaje, że powinien sobie obciąć swojego „figlarza", po czym jednak zmienia zdanie :)
- kobieta zaczyna krzyczeć, wypadają z niej jakieś „bebechy", położne szukają dziecka, lecz okazuje się, że to tylko stolec, który wypsnął się Gargameli
- jedna z położnych zawiązuje kobiecie ciasną przepaskę, więc dziecko przesuwa się w górę matki i wychodzi lewym uchem; mały od razu woła „pić, pić, pić!" (jakby zachęcając wszystkich do picia)
- autor zwraca się do czytelnika, by ten zawierzył jego słowom; daje przykłady specyficznych narodzin (np. Waligóra urodził się z pięty swojej matki, Adonis narodził się z kory drzewa mirtowego, Bachus począł się z uda Jowiszowego)
VII. Jakim sposobem Gargantua otrzymał imię i jak zwąchał się z winkiem.
- gdy Tęgospust usłyszał okrzyk dziecka nazwał go „gałganem" - stąd też imię, Gargantua (za rzymskim wzorem); małego ochrzczono
- wyznaczono dla chłopca siedemnaście tysięcy dziewięćset i trzynaście krów potelskich i bremondzkich, aby go żywiły, gdyż Gargamela nie była w stanie wydać tyle mleka
- po roku i dziesięciu miesiącach zaczęto go nosić i wykonano dla niego wózek zaprzężony w woły
- Gargantua miał osiem podbródków; lubił wąchać soczek winny; gdy był w złym humorze wystarczyło przynieść mu pić, by go rozweselić; dla zabawy brzdękano dzbankami i flaszkami, co wprawiało go w dobry nastrój
VIII. Jak odziewano Gargantuę.
- Gargantua otrzymał przebogate ubranie: uszyte wg ówczesnej mody, w kolorach niebieskim i białym, oprócz rozmaitych, kosztownych materiałów zdobiony perłami; posiadał też szpadę i sakiewkę z moszny słonia; niebieskie pióro pelikana zwisało mu nad uchem; jako medalion nosił złotą blaszkę; posiadał też łańcuch, który zwisał mu aż do wzgórka na podbrzuszu, co działało zbawczo na... (wiadomo co); na palcach kosztowne pierścienie na znak starożytności rodu
XI. Młode lata Gargantui.
- od trzech do pięciu lat Gargantua spędzał czas jak inne dzieci, a więc na spaniu, jedzeniu i piciu; robił też mnóstwo innych niesmacznych lub dziwnych rzeczy (np. „fajdał po koszuli" „ślinił się do zupy" „czesał się kubkiem do picia" „szczał pod słońce" „kuł żelazo, kiedy wystygło" „chował się przed deszczem pod rynnę" „darowanemu koniowi zaglądał z zęby" „szukał dziur w całym" itp.)
- Gargantua dobierał się do swoich nianiek, obmacywał je z przodu i z tyłu, a one bawiły się jego „sączkiem z rozporkiem" nazywając go „świderkiem" „patyczkiem" „sprężynką" :)
XIII. Jak Tęgospust poznał bystrość dowcipu Gargantui po jego wynalazku nowego utrzyjzadka.
- pod koniec piątego roku Tęgospust odwiedza syna wracając z porażki Kanaryjczyków
- Gargantua wynalazł nowy królewski sposób ocierania sobie zadka; najpierw wymienia czym to się już podcierał, następnie recytuje wierszyk o s.. niu ; chłopak odkrył, że nie ma potrzeby ocierania zadka, jeśli nie jest ufajdany, a najlepszym utrzyj zadkiem jest gąska