i centralistycznego mechanizmu funkcjonowania gospodarki, tzn. w warunkach właściwych m.in. gospodarce polskiej w okresie 1945-1989, przedsiębiorstwa pod wpływem oficjalnych i nieoficjalnych nacisków „sił społeczno-politycznych" często podejmowały w bardzo szerokim zakresie — jakkolwiek selektywnie, w wybranych dziedzinach — działalność służącą zaspokajaniu socjalno-bytowych, zdrowotnych i kulturalno-rozrywkowych potrzeb pracowników i ich rodzin oraz lokalnych społeczności. Polegała ona głównie na tworzeniu i utrzymywaniu przez przedsiębiorstwa: przychodni lekarskich, żłobków, świetlic, domów kultury, obiektów sportowo-rekreacyjnych i wypoczynkowych, a także wielu obiektów i urządzeń infrastruktury socjalno-bytowej (mieszkania, dostarczanie ciepła, wody, elektryczności itd.). Działalność ta, prowadzona zazwyczaj na niewielką skalę i na niskim poziomie jakościowym (często wręcz nieprofesjonalnie), pozwalała wprawdzie na zaspokajanie potrzeb społecznych, lecz jednocześnie stanowiła bardzo istotne, choć nie weryfikowane w owych warunkach, obciążenie kosztów przedsiębiorstwa.
Poddanie przedsiębiorstw rygorom efektywnościowym w początkowym okresie urynkowienia polskiej gospodarki ukierunkowało większość z nich na ograniczanie funkcji społecznej, która okazuje się często kosztownym, trudnym do zrzucenia balastem. Pozornie prospołeczna orientacja przedsiębiorstw ulega więc
radykalnemu odwróceniu. Nasuwa się pytanie, czy i na ile może (i powinna) to być trwała tendencja w warunkach rynkowego modelu funkcjonowania polskiej gospodarki.
Historyczne doświadczenia krajów o wysoko rozwiniętej gospodarce rynkowej wskazują na znacznie zróżnicowaną w czasie wrażliwość przedsiębiorstw na problemy społeczne i zaangażowanie w ich rozwiązywanie. Jeśli przyjąć periodyzację rozwoju gospodarczego stosowaną przez H. I. Ansoffa (I, s. 45 i n.], można zauważyć, że problematyka społeczna pozostawała na marginesie zainteresowań
i działań przedsiębiorstwa w „erze masowej produkcji", zyskała częściowo na znaczeniu w „erze masowego marketingu", by wyraźnie rozwinąć się w ostatnim okresie — przejścia do „ery postindustrialnej". Należy jednak pamiętać, że owemu rozwojowi gospodarczemu i obecności problematyki społecznej w działalności przedsiębiorstw towarzyszył ogólny wzrost poziomu życia (dobrobytu) społeczeństw, będący zresztą istotnym czynnikiem ukierunkowującym i dynamizującym procesy rozwoju gospodarczego.
W naszych warunkach czynnik ten zapewne w długim jeszcze okresie będzie działać w ograniczonym —choć należy zakładać, iż wzrastającym — stopniu. Równocześnie jednak rozwój prospołecznej orientacji w działalności polskich przedsiębiorstw powinny stymulować inne czynniki, a to:
=> konkurencja przedsiębiorstw zagranicznych w warunkach otwartości gospodarki,
= > katastrofalny stan środowiska przyrodniczego, będący rezultatem dotychczasowej działalności gospodarczej i stanowiący zagrożenie dla egzystencji ludzkości,
= > powszechny opór wobec redukcji świadczeń ze strony przedsiębiorstw, będący m.in. wynikiem rozbudzonych w minionym okresie aspiracji itd.
W dłuższej perspektywie czasu przedsiębiorstwo nie będzie więc mogło (skutecznie dystansować się od uczestnictwa (w różnych formach i zakresie) w rozwiązywaniu problemów publicznych i reagowaniu na postulaty różnych grup (organizacji) społecznych. Z punktu widzenia owych grup istotnym warunkiem (możliwości skutecznego oddziaływania na przedsiębiorstwa, zarówno w kierunku (wspomagania pozytywnych, jak i neutralizowania negatywnych (w sferze społecznej) skutków ich działalności, będzie łatwość identyfikacji procesów gospodarczych je wywołujących. Od strony organizacji społecznych będzie zatem narastać postulat „przezroczystości" przedsiębiorstwa, oznaczający w istocie możliwość łatwego i wszechstronnego wglądu w przebieg jego działalności gospodarczej.
Oznacza to potrzebę pewnej reorientacji przedsiębiorstwa w sprawie udostępniania informacji na użytek organizacji społecznych i ogółu społeczeństwa: przy istnieniu