rynku, jest doktryna liberalizmu, występująca w wielu postaciach, roz^wijająca się i ewoluująca do dzisiejszej jego odmiany - neoliberalizmu i jemu podobnych. W każdej z tych postaci liberalizm opowiada się za niezbywalnym prawem człowieka do posiadania środków wytwarzania, za naczelną wartość uznaje wolność, także dysponowania swą własnością, wolną wymianę, oraz indywidualność ludzką, równe prawa dowolności, dobro i prawa jednostki, co wiąże się min. z postulatem ograniczenia funkcji państwa. Gwarancją wolności jednostki jestwtym ujęciu własność. Towarzyszyła temu wiara w postęp i harrnonię interesów jednostkowych. Jedyną granicą wolności jest wolność innych. Współcześni reprezentanci liberalizmu - neoliberalizmu - dostrzegając rolę etyki w życiu gospodarczym, są na ogół skłonni przypisywać jej znaczenie jedynie instrumentalne wobec wymogów ekonomii, doraźnych celowi korzyści ekono^miczno-produkcyjnych.
Trzecią, żywą współcześnie koncepcję własności głosi Kościół katolicki - od końca XIX w. (Encyklika "Rerum Novarum" Leona XIII, 1891 r.) rozwija się intensywnie katolicka nauka społeczna. Dostrzegano w niej od początku wady kapitalistycznego ustroju społeczno-gospodarczego (m.in. pod wpływem marksizmu), krytyczne położenie klasy robotniczej, akcentowano nie tylko indywidualny, ale i społeczny charakter własności, dobro wspólne, sprawiedliwość w zakresie pracy i płacy. Katolicka nauka społeczna rozwinęła się zwłaszcza w okresie pontyfikatu Jana Pawła II, m.in. za sprawą encyklik "Laborem exercens" oraz "Centesimus Annus", wydanąw stulecie "Rerum Novarum".
Od czasów św. Tomasza z Akwinu w Kościele przez wieki uznawano wła^sność prywatną za jedynie zgodną z wyrażającym intencje Boga, wiecznym pra^wem natury. Natomiast w początkach XX w. wtomizmie pojawił się pogląd, iż z prawa natury wynika jedynie prawo do korzystania z własności i dóbr matedalnych, często dodając: do słusznego korzystania. Błędne natomiast jest prawno naturalne uzasadnienie własności prywatnej. Podmiotem własności może być zarówno jednostka, jak państwo lub społeczeństwo w ogólności - przy respekto-waniu zasady, że wszyscy obywatele mają jednakowe prawo do korzystania z dóbr materialnych. Pogląd taki podzielał Jan XXIII ("Mater et Magistra" i "Palcem in Terris") oraz Paweł VI ("Populorum progressio"). Pogląd ten, zawierający także krytykę własności prywatnej - obok krytyki idei komunizmu - jako źródła zła społecznego, był żywy i wśród polskich przedstawicieli katolickiej nauki społecznej występował także w wypowiedziach Jana Pawła 11. Kościół unikał jednoznacznego opowiadania się za określoną formą własności - ustroju społeczno-gospodarczego. Domagał się natomiast m.in. łagodzenia nierówności społecznych, głosił zasadę solidaryzmu społecznego w duchu miłości bliźniego, godziwego wynagrodzenia pracowników przez pracodawców, uczciwej pracy pracowników, dzielecia się przez właścicieli swym zyskiem ze społeczeństwem, świadczeń na zaspokajanie potrzeb ogółu. To właśnie miało oznaczać ową trzecią drogę społeczno-ustrojową. Stop-miowo jednak katolicka nauka społeczna ewoluowała w kierunku wyraźnego dzisiaj opo-wiedzenia się za własnością prywatną jako zgodną z prawem natury.
Przy zachowa-miu krytyki kapitalizmu niesprawiedliwego, "dzikiego" - jest to aprobata kapitalizmu "z ludzką twarzą, etycznego, nie redukującego człowieka do poziomu