Dzisiaj obowiązują jedynie normy moralne, gdyż wynikają z wiary w objawionego Boga, zostały potwierdzone Bożym autorytetem: „To mówi Jahwe”, „To powiedz synom Izraela”.
Jak odróżnić normy zmienne, związane tylko z jakimś okresem od niezmiennych?
Wydaje się, że nakazy moralne wynikają z Bożego Objawienia jako odpowiedź na dar i wezwanie Boga, czyli Bóg się objawia i konsekwencją tego jest powstanie norm moralnych jako odpowiedź człowieka
Celem podania określonych norm etycznych jest wytworzenie dialogu między człowiekiem a Bogiem, potwierdzeniem przymierza.
Uwaga! Jedynym uzasadnieniem norm moralnych jest stwierdzenie: „Ja jestem Jahwe” (Wj 31, 13; Kpi 21, 15; Ez 5, 13.
St jak i NT ukazują nierozerwalność przymierza z prawem (w postaci Dekalogu). Potwierdzenie tego założenia znajdujemy w Deutoronomium i u Jezusa. A skoro prawo jest aktualne to i przymierze. -ważne!!!
Jezus mówi: „Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków, nie przyszedłem znieść, ale wypełnić” (Mt 5, 17). Chrystus nie zmienia nawet najmniejszej litery. Wszystko zatrzymuje nadal swą moc wiążącą.
Całe prawo okaże się zbyteczne na końcu czasów.
Nie można zrozumieć prawa ST bez Jezusa i Jezusa bez prawa ST. To rodzaj ślubu Jezusa z prawem. Dwa światy Stary i Nowy spotykają się najbardziej w Ewangelii Mt.
Akceptacja prawa ST przez Jezusa nie oznacza bezkrytycznej aprobaty dla interpretacji wykładni tego prawa przez faryzeuszy i uczonych w Piśmie. Odrzucenie norm prawnych ST przez Jezusa znajdujemy w polemice z faryzeuszami: „Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego” (Mt 5, 20). Pobożność w wydaniu faryzejskim opierała się jedynie na zewnętrznym wypełnieniu Prawa. Natomiast Chrystusowi chodziło o udoskonalenie Prawa moralnego i wynikających z niego konsekwencji.
Św. Paweł: „Chrystus jest kresem Prawa” ST Rz 10, 4. Przez to chce powiedzieć, że Chrystus jest celem i pełnią Prawa, a nie jego końcem. Św. Paweł zwraca uwagę na celowość prawa, które skierowane było na ku Clirystusowi. Tylko On, a nie prawo może zapanować nad człowiekiem i określić jego relację z Bogiem. W Jezusie prawo znalazło swój kres i On otworzył nowy porządek łaski., w którym mamy dostęp do Ojca i usprawiedliwienie. Całe prawo i Prorocy zostaje upodmiotowione w żywej osobie Jezusa. Odtąd, od Jezusa żadne przykazanie, nawet przykazanie miłości, ale sama aktualna miłość w odniesieniu do Jezusa staje się ostateczną i najwyższą normą postępowania w Chrześcijaństwie. W Chrystusie jest zawarte całe stare prawo, dlatego chrześcijanie nie muszą najpierw przyjmować starego prawa, ale wystarczy, że przyjmą Jezusa sercem, czyli uwierzą i wyznają słowami, by stali się uczestnikami usprawiedliwienia.
Pouczenia ST miały służyć zbawieniu ludu Bożego, stąd też wszystko co zostało niegdyś napisane poucza św. Paweł zostało napisane dla naszego pouczenia, a więc i zbawienia (por. Rz 15, 4). Stąd nie wystarczy pytać jaki sens zbawczy miały poszczególne wypowiedzi do dawnego Izraela, ale trzeba poznać jakie znaczenie mają dziś dla nas. Orędzia zbawienia zawartego w Biblii nie można rozumieć statycznie, gdyż konkretne zdanie, czy zdarzenie może mieć różną wartość zależnie od pokolenia do którego było adresowane. Poprzez Boży plan zbawienia należy je odnosić ku pełnemu sensowi teologicznemu wyrażonemu w osobie Jezusa. Ta pełnia najlepiej została uwypuklona na przykładzie przykazania miłości. Obydwa przykazania miłości Boga (Pwt 6, 5) i bliźniego (Kpi 19, 18) będące