prawego i cnotliwego. Uznawano, że bezmyślne zaufanie do rodziców przekształci się z czasem w poszanowanie prawa i norm społecznych.
Założenia czarnej pgda&Q&iki;
• Dorośli są władcami uzależnionego od nich dziecka.
• To oni, jak bogowie, decydują o tym, co dobre, a co złe.
• Rodziców trzeba zawsze chronić.
• Spontaniczne uczucia dziecka stanowią największe zagrożenie dla jego władców.
• Dziecku należy jak najwcześniej odebrać własną wolę.
•
P.ażęiuą.do^ąszczepienią. dzjęęku.spęcync^nęgo..spQji7enia ,ną.reląę)e z jnn^nj. ludźmi,;,
• Można skutecznie zabronić nienawiści.
• Rodzice z tej właśnie racji, że są rodzicami, zasługują na szacunek.
• Dzieci z tej właśnie racji, że są dziećmi, na szacunek nie zasługują.
• Posłuszeństwo wzmacnia charakter dziecka.
• Poczucie szacunku dla samego siebie jest szkodliwe.
• Surowość i cłiłód stanowią dobre przygotowanie do życia.
• Udawana wdzięczność jest lepsza, niż szczere okazywanie niewdzięczności.
• Rodzice nie mogą ścierpieć żadnej obrazy.
• Rodzice zawsze mają rację.
•
Echa tych zasad brzmią do dziś dnia w świadomości wielu rodziców, co świadczy o tym, jak skutecznie przenoszą się z pokolenia na pokolenie. Są one usprawiedliwieniem dla przemocy stosowanej wobec własnych dzieci. O ile jednak dwa stulecia temu rózga była podstawowym środkiem do osiągnięcia celu, to dziś stosowane metody są znacznie bardziej wyrafinowane i bazują na przemocy emocjonalnej. Ta przemiana może być efektem zmiany postaw wobec przemocy fizycznej, oraz formalnego upodmiotowienia dziecka. Systemy prawne starają się -z różnym skutkiem - chronić dziecko przed agresją fizyczną. Podważana jest zasadność moralna kar fizycznych - np. w oparciu o Pismo Święte. Mało kto w kręgu cywilizacji Zachodu stosuje wobec swoicłi dzieci karę cliłosty, która została zastąpiona uderzeniami dłonią. Pojawiające się co jakiś czas dyskusje na temat szkodliwości klapsów i tak omijają główny problem, jakim jest uwikłanie rodziców w czarną pedagogikę. Nawet wtedy, gdy zabroni się im pod karą więzienia jakichkolwiek form przemocy fizycznej, pozostaje im do dyspozycji przemoc emocjonalna - trudna do zdefiniowania i udowodnienia, a nie mniej dotkliwa i niszcząca dziecko.
III. Nadużywanie pozycji przez rodziców.
Nikt nie neguje potrzeby opieki rodzica nad dzieckiem, która wynika z różnicy w doświadczeniu i znajomości świata. Zdarza się natomiast, że mechanizm ten jest wykorzystywany w sposób nieadekwatny do sytuacji i ma postać nadzoru nad tymi obszarami życia dziecka, w których mogłoby się ono poruszać samodzielnie. Niepokój i bojaźliwość rodziców owocuje niepokojem i bojaźliwością dziecka, które nie ma możliwości sprawdzenia swoicłi kompetencji. Może się zdarzyć, że rodzice, dla których kontrola dziecka jest istotą wzajemnej relacji, będą celowo podsycać nieporadność dziecka, aby zachować swoją pozycję. Jeżeli dziecko zdoła wyzwolić się z tej zależności i usamodzielnić, wówczas rodzice odbierają ten krok jako zdradę i opuszczenie. Taka postawa rodziców może wynikać z silnej więzi
2