naczelnych obowiązków moralnych
Przez prawa i kary, przez urabianie opinii społecznej i dyskusje może społeczeństw o kierować się i kształtować.
Natomiast przy pomocy i dzięki wychowaniu społeczeństwo jest w stanie zoorganizować swoje środki i zasoby, zaś dzięki temu w sposób ekonomiczny i pewny wpływać na swoje życie, ukształtowanie, czyli podsumowując myśl Dew cy'a społeczeństwo dąży ku postaw ionym celom, których osiągnięcie jest ich życzeniem.
Tak w ięc Dewey wychodził z założenie, że wychowanie powinno być procesem dynamicznym i funkcjonalnym, dostosow ującym się z jednej strony do natury i właściwości dziecka, a z drugiej natomiat strony pragnie, aby podstaw a materiału nauczania w prow adzała dzieci w doświadczenie społeczeństw a, tradycje i formy życia. Dla Dewey podstawę programu stanowią zajęcia praktyczne, z których dzieko jest w stanie wyciągnąć istotną dla swojego dalszego rozwoju wiedzę.2 Jak uważał Dew ey dyscyplina szkoły pow inna wynikać z jej życia, jako społecznej całości, a nie pochodzić bezpośrednio od nauczyciela. Według niego zadanie nauczyciela polega po prostu na tym, aby na podstawie swego bogatszego dośw iadczcnia i dojrzalszej mądrości zapraw iać dziecko do dyscypliny życia .
Analizując myśl Dewey przedstawioną w jego pracy Moje pedagogiczne credo, uważam, że w wychow aniu potrzebna jest przede wszystkim w iara w praw dziwę istnienie zasad moralnych, powinniśmy dbać o to, by zasady moralne nie były dowolne, by słowo moralność nie oznaczało specjalnej dziedziny czy odcinka życia. Dla nauczyciela działającego z tą w iarą każdy przedmiot, każdy sposób nauczania, każdy wypadek życia szkolnego brzemienny będzie możnością moralnego oddziaływ ania .
Zadajemy gwałt naturze dziecka i utrudniamy osiągnięcie najlepszych w yników moralnych, wprowadzając dziecko zbyt nagle w cały szereg w yodrębnionych przedmiotów , jak np. czytanie, pisanie, geografię itd., nie biorąc w cale pod uw agę stosunku tych przedmiotów do życia społecznego dziecka.
Wychowanie jest procesem w rastania jednostki w społeczną św iadomość gatunku . Rzeczą wręcz niemożliwą jest przysposobienie dziecka do jakiegoś ściśle określonego zespołu warunków życia społecznego. Dlatego też należy ?przygotow ać je do przyszłego życia? znaczy tyle, co: dać mu panow anie nad sobą, czyli tak je wychować, by w każdej chwili umiało w całej pełni korzystać ze sw^ych uzdolnień.
Wychowanie musi się rozpoczynać od wglądu psychologicznego w zdolności, zainteresowania i nawyki dziecka, w gląd ten stanów ić musi probierz we w szelkich poczynaniach wychowawczych .
Dewey uzasadnia swoją koncepcję szkoły pracy argumentami psychologicznymi, filozoficznymi i socjologicznymi, jak już w spomniałam na początku mojej pracy.
W argumentacji psychologicznej za takim systemem szkolnictw a miała przemaw iać aktywność dziecka, a także jego praktyczne zainteresow ania.
Z filozoficznego punktu widzenia Dewey opiera się na filozofii pragmatyzmu, z socjologicznego punktu w idzenia natomiast u Dew ey'a ma przemaw iać głów nie to, iż w dzisiejszych czasach dom rodzicielski przestaje być warsztatem wychowawczym i w skutek tego traci wpływ w ychow awczy, w związku z czym tą rolę przejmuje szkoła.3 Moje pedagogiczne credo ilustruje wychow anie w sposób bardzo prosty, iż jest to proces aktywnego wr a stania jednostki w społeczeństwo co nazywamy socjalizacją, że uczenie nie pow inno być automatycznym poznawaniem wiedzy, a samodzielnym poszukiwaniem.
Uważam, iż Dewey przedstaw ił bardzo ciekawą i realistyczną wizję sw iata i życia codziennego w dzisiejszych czasach.
Według Niego szkoła ma kształcić przez działanie i poprzez, ruch, jednakże nie może być