roku przez wydawnictwo Gallimard i tak przez treść jak I tytuł tomu został wpisany do zbioru ważnych tekstów filozofii egzystencjalnej.
Kluczowym pojęciem filozofii Camus'a jest pojęcie absurdu. Dla autora „Dżumy" kategoria ta ma jednak inne znaczenie niż dla Kafki, Becketa czy Sartre'a. Omówieniu tej kategorii poświęca w swojej twórczości sporo miejsca. Czytamy: „Ten niepokój wobec nieludzkości samego człowieka, to niewymierne zachwianie wobec obrazu tego, czym jesteśmy, te <<mdłości>>, jak określa to współczesny autor, to absurd.”1. Absurdalny jest więc nie tyle świat, co nasza z nim konfrontacja.
Absurd łączy się z kategorią obcości, Camus pisze: „(...) w świecie pozbawionym nagle złudzeń i świateł człowiek czuje się obcy. [...] Ta niezgodność pomiędzy człowiekiem a jego życiem, pomiędzy aktorem a dekoracją, jest właśnie poczuciem absurdu." oraz „(...) ta nieprzenikalność i obcość świata to absurd"2.
Poczucie absurdalności „może porazić byle jakiego człowieka na zakręcie byle jakiej ulicy. Jako takie, w swej rozpaczliwej nagości, w swym świetle bez blasku, jest niepochwytne"3. Może też pewnie zdarzyć się tak, że poczucie absurdalności nigdy człowieka nie porazi. Stanie się tak wówczas, gdy nie wyjdziemy poza machinalne wykonywanie czynności. U podstaw myśli Camus'a tkwi jednak głębokie przekonanie, że takie machinalne życie nie jest godne człowieka, jest raczej stanem uśpienia. W człowieku tkwi głęboka potrzeba sensu, stawia on w końcu pewnego dnia pytanie dlaczego?, próbuje dociec i zrozumieć. Świat jednak, który jest nieracjonalny nie może objawić człowiekowi sensu, tak rodzi się absurd. Camus podkreśla: „(...) Świat sam w sobie nie jest rozumny, to wszystko, co można powiedzieć. Ale absurdalna jest konfrontacja tego, co irracjonalne, i oszalałego pragnienia jasności, którego wołanie rozlega się w najgłębszej istocie człowieka. Absurd zależy tyle od człowieka, Ile od świata."4
Absurd nie jest jednak dla autora Kaliguli punktem dojścia, ale wyjścia5. Interesuje go nie tyle odkrycie absurdalności, co jej konsekwencje. W Micie Syzyfa czytamy: „Jest tylko jeden problem filozoficzny prawdziwie poważny: samobójstwo. Orzec, czy życie jest, czy nie jest warte trudu, by je przeżyć, to odpowiedzieć na fundamentalne pytanie."6.
Samobójstwo jest z perspektywy Camus'a dlatego tak ważne, ponieważ dla wielu stanowi ono rozwiązanie absurdu. Camus przedstawia zaś tę sprawę inaczej. Samobójstwo, co trzeba uczciwie zauważyć, nie jest rozwiązaniem ani łatwym, ani też nie jest jedynym następstwem absurdu: „W przywiązaniu człowieka do życia jest coś silniejszego od wszystkich nieszczęść świata. Sąd ciała wart jest sądu rozumu, a ciało cofa się przed nicością. Przywykliśmy żyć, zanim przywykliśmy myśleć."7.
Obok naturalnego przywiązania do życia przed samobójstwem chroni nas coś, co Camus określa jako nadzieję: „Nadzieja innego życia, na które trzeba <<zasłużyć>> albo wybieg zastosowany przez tych, co nie żyją dla samego życia. Ale dla jakiejś wielkiej idei, która życie przerasta, uwzniośla, nadaje mu sens i je zdradza."8.
Nadzieja, podobnie jak samobójstwo jest ucieczką przed absurdem, inaczej jest zgodą na absurd. O ile samobójstwo jest ucieczką stałą, bo ostateczną, o tyle nadzieja jest wyjściem chwilowym, nie zapełnia ona naszego przekonania o
A. Camus, dz. cyt., s. 101.
Tamże, s. 93i 101.
8 Tamże, s. 98.
'Tamże, ss. 106-107.
Zob. Tamże, s. 90.
8 Tamże.
Tamże. s. 95.
Tamże.