1. Kwestia nazwy
Obok nazwy „prawo międzynarodowe" spotykamy:
„prawo narodów" wywodzi się z łacińskiego ius gentium, choć w czasach rzymskich termin ten miał inne znaczenie (była to część prawa rzymskiego regulująca stosunki obywateli rzymskich z cudzoziemcami oraz w przypadku określenia przepisów i instytucji wspólnych wszystkim narodom. Termin ten używany był również w konstytucji 3 maja 1791. Termin ten przyjął się jako regulujący stosunki miedzy państwami.
- „prawo międzynarodowe" wprowadził w R. Zouche w XVII. Od XVIII wieku obie nazwy występowały równolegle. W Polsce z nazwy „prawo narodów" zmieniono na „prawo międzynarodowe publiczne" z uwagi na nazwę przedmiotu wykładanego na studiach prawniczych i administracyjnych.
ponieważ prawo międzynarodowe nie reguluje stosunków między narodami ( z wyjątkiem narodu walczącego o wolność) lecz między państwami zastanawiano się nad zmianą nazwy. I. Kant uważał że powinno się używać terminu „prawo państw", F. von Liszt, G. Jellinek, N.Korkunow próbowali wprowadzić nazwę „prawo międzypaństwowe", Tubę proponował termin „prawo międzysuwerenne" a G. Hegel i F. von Holtzendorff opowiadali się za zmianą słowa „międzynarodowe" na „zewnątrzpańsywowe".
Obecnie na skutek postępu prawa wszystkie proponowane nazwy zamienne są już za wąskie. Ponadto za pozostawieniem obecnej nazwy przemawiał fakt iż słowo „nation" w językach angielskim i francuskim oznaczają naród, i to że naród ma inny niż w XVII w. status. Ma on prawo do stanowienia a w przypadku narodu walczącego o niepodległość jest podmiotem prawa międzynarodowego. Słuszna jest krytyka dodatku „publiczne" bo normy prawa prywatnego stanowionego, wprowadzanymi przez umowy międzynarodowe to fragment prawa międzynarodowego, natomiast ustawy wewnętrzne o prawie międzynarodowym prywatnym błędnie określane są jako międzynarodowe.