Kolejnym przykładem, na którym można omawiać kamieniarkę renesansu, a właściwie nawet już manieryzmu. jest rezydencja w Baranowie Sandomierskim, zaprojektowana przez Santi Gucciego, jednak detal w niej jest już pogucciowski. Warto zwrócić uwagę na architekturę krużganków, których - jak pisze Miłobędzki - "nikłe archiwolty kontrastują z ciężkimi guzami, a podkolumnowe cokoły zieją paszczami maszkaronów".
Także obramienia drzwiowe są warte uwagi. Wdać w nich juz typowo manierystyczną chęć oddziaływania na widza. Formy dekoracyjne portalu jakby oplatają części konstrukcyjne. Widać też elementy wywodzące się ze sztuki Gucciego: guzy i rozety, motywy głowic jońskich, fryz ze spłaszczonych liści akantu i fantastyczne łby zwierzęce w górnej partii.
Późna faza sztuki Santi Gucciego była prawdopodobnie punktem wyjścia dla Tomasza Nikła, wykonawcy kaplicy Firlejów w Bejscach. To manierystyczne dzieło przytłacza nadmiarem rozet, guzów, kartuszy, strusich piór, gryfów a nawet smoków zajmujących każdą dostępną przestrzeń.
Całkiem inaczej prezentuje się ratusz w Zamościu. W budowli tej attyka została objęta siatką gzymsowań i pilastrów porządkujących elewację, przez co odrębność tego elementu architektonicznego częściowo się zatraca. Zostaje ona jakby pochłonięta przez właściwe dla architektury nowożytnej systemy podziału elewacji, dlatego też można uznać "karierę" attyki za chylącą się ku końcowi.
Ku końcowi chyli się też renesans, a my przechodzimy do kamieniarki barokowej. Jednym z pierwszych przykładów potrzaktowania elewacji już na sposób barokowy jest jezuicki kościół św. Piotra i Pawła w Krakowie. W elewacji widać wyraźne podziały architektoniczne a obramienia otworów są cięższe niż w renesansie i mniej ozdobne niż w manieryzmie. Cała budowla jest odrobinę zmienioną wersją kościoła II Gesu w Rzymie, zaprojektowanego przez Vignole z fasadą Giacomo della Porty. Jednak fasada polskiego kościoła jest bardziej zbliżona do odrzuconej z powodu zbyt małej ozdobnośct fasady Vignoli [po prawej].
Trochę inną odmianę kamieniarki wczesnobarokowej reprezentują Giovanni Trevano i Matteo Castello. Ich wspólne dzieła to Zamek Ujazdowski i Zamek Królewski w Warszawie. W pierwszym kamieniarka otworów jest bardzo elegancka, lekko ozdobna, w drugiom natomiast nadal elegancka, lecz bardzo prosta, wręcz surowa.
Następnym przykładem kamieniarki barokowej będzie brama zamku w Wiśniczu Nowym. Zaprojektował ją Maciej Trapola - jeden z najwybitniejszych architektów polskiego baroku. Twórczość Trapoli charakteryzuje się ekspresją w łączeniu eleganckich profili z wyolbrzymioną "rzeżnbiarską" dekoracją. Pięknie tę bramę opisał Karpowicz: "By tradycji i przepisom stało się zadość, utrzymano charakter bramy fortecznej - ma ona ciężkie, przysadziste kolumny i całą bryłę pociętą na bębny i ciosy. Ale ta forteczna marsowa surowośćto tylko maska. Brama jest wytworną architektoniczną fantazją, jest łukiem triumfalnym przybranym w kapryśne kształty obronne. Autor bawi się efektami - powiększa klińce nad przejściami bocznymi do absurdalnych wymiarów, równych nieomal połowie wysokości kolumn, a boki bramy ujmuje w woluty - przypory wyzsze niż boczne przejścia, znacznie wyższe od wzrostu człowieka. Powstaje w rezultacie groteskowy efekt - wszystko, co jest w środku, ma proporcje normalne, delikatne, im bliżej krawędzi - detal potężnieje, pęcznieje do gigantycznych rozmiarów".
W baroku późniejszym rozwinęło się zdobnictwo stiukowe. Coraz częściej stosowano sztukaterię i modelowano ełementy dekoracji okiennej i drzwiowej w tynku, dlatego tez kamieniarka zaczęła stopniowo zamierać.
Jednym z ostatnich przykładów kamieniarki póżniobarokowej jest kościół parafialny w Podhorcach. Należy on do nurtu baroku klasycyzującego. posiada wydatne gzymsy, balustradę z rzeźbami i skromny portal wejściowy.
I tym właśnie przykładem zakończę swoją prezentację. Mam nadzieję że pokazałam dość wyraźnie jak różnorodna była kamieniarka w ciągu tych dwóch stuleci i jak ważną rolę pełnią detale w architekturze.