Ponieważ człowiek musi pobierać witaminę C z pokarmów (tylko zwierzęta z nielicznymi wyjątkami są w stanie wytwarzać ją same. gdyż posiadają w wątrobie odpowiedni enzym), warto więc wiedzieć w jakiego rodzaju pokarmach jest jej najwięcej.
Jak powszechnie wiadomo występuje ona w znaczących ilościach przede wszystkim w warzywach i owocach. Zboża, mleko i mięso zawierają tylko śladowe ilości witaminy C albo nie zawierają jej wcale ( zwłaszcza zboza).
Ponieważ witamina C jest bardzo “wrażliwa" na czynniki zewnętrzne jak np. tlen, wysoka temperatura, dlatego w czasie przechowywania owoców i warzyw, a także w wyniku ich obróbki kulinarnej część zawartej w nich witaminy ulega rozkładowi w wyniku utlenienia. Ponadto witamina ta bardzo łatwo rozpuszcza się w wodzie, co powoduje jej wymywanie podczas gotowania i przechodzenie do wywaru, który najczęściej wylewamy.L Warto pamiętać, że nawet kilkakrotne odgrzewanie zupy również powoduje znaczne straty tej witaminy. Spośród różnorodnych metod utrwalania żywności najlepszymi, z punktu widzenia zachowalności witaminy C, są zamrażanie i kiszenie. Zatem zwłaszcza zimą warto sięgać po mrożone owoce i warzywa oraz kiszoną kapustę i ogórki, które są niemal tak samo dobrymi źródłami tej witaminy jak świeże.
Najbogatszym u nas w kraju źródłem witaminy C są może mało popularne i doceniane owoce dzikiej róży. Jedna z odmian zawiera w 100 g, az ok. 2400mg witaminy C, jest to naprawdę imponujące zwłaszcza jeśli odniesiemy to do minimalnej dziennej dawki tej witaminy wynoszącej ok. 60 mg. Na drugim miejscu po owocach róż należy wymienić natkę pietruszki. Nasze mamy dobrze wiedziały, powtarzając nam ciągle byśmy nie marudzili, tylko jedli pietruszkę, bo ona jest bardzo zdrowaj Inne produkty bogate w witaminę C to: truskawki, czarne porzeczki, cytryny, pomarańcze, kiwi, grejpfruty, chrzan, papryka, rzeżucha, koperek zielony.
Niedobór witaminy C objawia się m.in.: skłonnością do samoistnych krwawień, uszkodzeniem naczyń krwionośnych, powstawaniem krwawych wybroczyn pod skórą. Charakterystyczne jest złe gojenie się, a nawet odnawianie się zagojonych ran. Następuje rozpułchnienie dziąseł, niekorzystne zmiany w zębach (np. zgorzel), jest to spowodowane zaburzeniem w tworzeniu kolagenu. Chory odczuwa bolesność stawów i mięśni, obrzęki kończyn, osłabienie, utratę apetytu oraz obniżenie wydolności fizycznej. Objawom tym towarzyszy depresja i stres. Ze względu na rolę w podnoszeniu odporności brak witaminy C przedłuża tez okres zaziębienia organizmu i utrudnia leczenie zakażeń. Zbyt mała jej ilość może mieć również niekorzystny wpływ na stan żołądka i sprzyjać powstawaniu jego schorzeń, np. zapalenia błony śluzowej.
Natomiast nadmiar nie jest toksyczny i jest wydalany z organizmu z moczem i potem (u karmiących matek również z mlekiem). Jeżeli jeszcze uwzględnić fakt ograniczonej, lecz niemałej, zdolności wchłaniania kwasu askorbinowego w przewodzie pokarmowym (ok.1,2 g w ciągu doby), to stanie się jasne, iż nie ma warunków do przedawkowania tej witaminy, czyli do pojawienia się hiperwitaminozy C.
Do lepszego przyswajania kwasu askorbinowego przyczynia się witamina P. Występuje ona w kilku formach m.in. rutyny i cytrynu, którego najwięcej jest w albedo czyli białej błonce znajdującej się pod zewnętrzną skórką owoców cytrusowych. Rutyna natomiast występuje obficie m.in. w kaszy gryczanej. Warto więc docenić nasze niedrogie polskie preparaty jak: Rutinoscorbin czy Rutovit C. kosztują tylko ok. 3zł. a oprócz witaminy C zawierają tez pomocną rutynę. Zwłaszcza osoby mające problem z pękającymi naczynkami krwionośnymi powinny profilaktycznie brać codziennie po jednej tabletce.
Minimalna dzienna dawka tej witaminy wynosi dla dorosłych ok. 60-75 mg. Jednakże wielu naukowców uważa, ze branie dawek od 1 do 5 g dziennie witaminy C jest bardzo korzystne i dobrze tolerowane prze ludzi.
Wielkość dawek witaminy C zalezy od wielu okoliczności, zwykle więcej tejże witaminy wymagają organizmy: palaczy, cukrzyków, tych, którzy zażywają dużo aspiryny, kobiety w ciąży, w okresie karmienia piersią, starsi ludzie, osoby zażywające niektóre leki np. tetracyklinę lub doustne środki antykoncepcyjne oraz osoby mieszkające przy ruchliwych szosach i w dużych miastach, gdyż tlenek węgla obecny w dużych ilościach w zanieczyszczonym powietrzu niszczy witaminę C. Poza tym wszelkie stresy i szoki również wywołują w organizmie wzmożoną potrzebę pobierania witaminy C. tak więc w zasadzie każdemu z nas przyda się jej zwiększona dawka. W ciągu kilku minut bardzo silnej emocji, np. gniewu, potrafimy “zuzyć“ 2000 do 3000 mg witaminy C i więcej, a magazynować - praktycznie biorąc -me potrafimy jej wiele. Tak więc złość szkodzi me tylko piękności, ale i naszemu zdrowiu!!
Ponieważ bardzo duże dawki witaminy C mogą uosób mających problemy z nerkami przyspieszać