UTYLITARYZM J.S. MILLA
Z uwagi na zakres stosowania zasady użyteczności, a w związku z tym i na potrzebę tworzenia szczególnych norm moralnych:
utylitaryzm czynów - zasada użyteczności wystarczy jako doktryna postępowania w każdej sytuacji. Odwołując się bezpośrednio do niej, należy w każdej sytuacji na nowo badać wartość możliwych do wyboru czynów: określić który z nich przyniesie więcej dobra lub uchyli większe zło. Na tej podstawie podejmuje się decyzję o obowiązku, który wobec tego nie ma charakteru absolutnego, lecz tylko względny, relatywny. Istotna jest tu znajomość związków przyczynowo-skutkowych między ciągami zdarzeń. Liczą się bowiem nie intencje, lecz wyłącznie skutki czynu, tzn. człowiek jest odpowiedzialny moralnie tylko za skutki czynu;
utylitaryzm reguł - obowiązki człowieka w sytuacjach typowych, często się powtarzających lub wymagających natychmiastowej decyzji, mają być określone przez szczegółowe normy moralne (reguły). Owe reguły, które wcześniej zostały sprawdzone przy użyciu zasady użyteczności, stanowią kryterium oceny działania. Czyn jest bardziej użyteczny wówczas, gdy owych reguł przestrzegamy, niezależnie od bezpośrednich skutków działania. Wartość intencji jest sprawą drugorzędną, ważna jest tylko legalność czynu. W sytuacji, gdy brak ustalonej normy lub istniejąca wydaje się bezużyteczna, należy odwołać się do instancji najwyższej, tj. do zasady użyteczności.
Określenie utylitaryzmu
1. Definicja:
„Nauka, która przyjmuje jako podstawę moralności użyteczność, czyli zasadę największego szczęścia, głosi, że czyny są dobre, jeżeli przyczyniają się do szczęścia, złe, jeżeli przyczyniają się do czegoś przeciwnego. Przez przyjemność rozumie się przyjemność i brak cierpienia; przez nieszczęście - cierpienie i brak przyjemności” (s. 13).
„przyjemność i brak cierpienia są jedynymi rzeczami pożądanymi jako cele i że wszystko, co pożądane (...), jest pożądane bądź dlatego, że samo jest przyjemne, bądź dlatego, że stanowi środek zapewnienia przyjemności i zapobiegania cierpieniu” (s. 13).
Utylitarystyczne kryterium: przyczynianie się do największego szczęścia w ogóle, a nie tylko do własnego szczęścia (podobnie Bentham). Można wątpić w to, że człowiek o szlachetnym charakterze jest z tego powodu szczęśliwszy, ale nie można wątpić w to, że taki człowiek przyczynia się do szczęścia innych.
Cel ludzkiego działania:
„istnienie jak najbardziej wolne od cierpień i jak najbardziej bogate w przyjemności, zarówno pod względem jakościowym, jak i ilościowym” (s. 21).
Ten cel jest jednocześnie sprawdzianem tego, co moralne. Moralność jest to zespół takich reguł i przepisów ludzkiego postępowania, których przestrzeganie zapewniłoby w największym stopniu istnienie wolne od cierpień i bogate w przyjemności.
Stosunek do własnego szczęścia w zestawieniu ze szczęściem innych: człowiek ma być jak bezstronny, życzliwy widz niezaangażowany w sprawie.
Utylitaryzm może wykorzystać wszystkie dyrektywy postępowania, jakie pojawiają się w innych systemach etycznych (np. chrześcijańskie przykazanie miłości bliźniego).
Rola wychowania i opinii - asocjacjonistyczna psychologia. Wychowanie powinno wpłynąć na rozum, wolę i emocje człowieka.
„wytworzenie w psychice każdego człowieka nierozerwalnego związku między jego własny szczęściem a dobrem ogółu (...), tak by człowiek nie tylko nie mógł sobie w ogóle wyobrazić możliwości własnego szczęścia połączonego z postępowaniem sprzeciwiającym się ogólnemu dobru, ale ponadto by bezpośredni impuls przyczyniania się do ogólnego dobra stał się dla ludzi jednym z ich stałych motywów działania, a uczucia z tym związane zajmowały miejsce naczelne w ich życiu emocjonalnym” (s. 30).
Dwa rodzaje przyjemności
1. Zarzut: utrzymywać, że najwyższym celem w życiu jest przyjemność, to „doktryna godna tylko świń” (s. 14).
Wyjaśnienie: przyjemności nie są sobie równe. Są bowiem przyjemności niższe i wyższe, a między nimi istnieje wewnętrzna, jakościowa różnica. Nie jest zatem tak, jak chciał Bentham, że przy ocenie przyjemności w rachubę wchodzi tylko ilość. Wprawdzie:
„pisarze wyznający utylitaryzm przypisywali na ogół wyższość przyjemnościom duchowym w stosunku do cielesnych, głównie dlatego, że są bardziej trwałe, pewne, mniej wymagające kosztów itd. niż te ostatnie, tzn. że upatrywali tę wyższość w ich własnościach okolicznościowych raczej niż w ich naturze wewnętrznej” (s. 15).
Jednak utylitaryści mogą przyjąć odmienny punkt widzenia i to bez narażania się na niekonsekwencje:
„Uznać bowiem, że pewne rodzaje przyjemności są bardziej pożądane i bardziej wartościowe niż inne, jest w pełnej zgodzie z zasadą użyteczności. Jeżeli w ocenie wszystkich innych rzeczy bierze się pod uwagę zarówno ilość, jak i jakość, to byłoby niedorzecznością sądzić, że przy ocenie przyjemności tylko ilość wchodzi w rachubę” (s. 15).
jak rozumieć tę jakościową różnicę w przyjemnościach? Należy odwołać się do sądu tych ludzi, którzy dzięki własnemu doświadczeniu znają oba rodzaje przyjemności i są wdrożeni do samoobserwacji. Są oni zaznajomieni zarówno z przyjemnościami wyższymi, jak i niższymi, potrafią oba te rodzaje przyjemności cenić i się nimi cieszyć. Ludzi takich można uważać za kompetentnych sędziów w rozstrzyganiu kwestii, o który rodzaj przyjemności warto zabiegać, czy który sposób życia jest przyjemniejszy. Ludzie ci poświęcają jakieś przyjemności na korzyść innych przyjemności, a czasem nawet decydują się na cierpienie, jeśli dzięki temu będzie można przeżyć określoną przyjemność;
„nawet gdyby ich przekonano, że głupiec, tępak i łotr są bardziej zadowoleni ze swego losu niż oni ze swojego” (s. 16).
„Lepiej być niezadowolonym człowiekiem niż zadowoloną świnią; lepiej być niezadowolonym Sokratesem niż zadowolonym głupcem. A jeżeli głupiec i świnia są innego zdania, to dlatego, że umieją patrzeć na sprawę wyłącznie ze swego punktu widzenia. Drugiej stronie oba punkty widzenia są znane” (s. 18).
2. Zarzut: w jednakowych warunkach istota wyższa nie jest szczęśliwsza od niższej. Jeśli mamy iść za głosem poczucia, to warto żyć jak istota niższa, gdyż ona mniej cierpi.
Wyjaśnienie: rzeczywiście, istota o wyższych uzdolnieniach więcej potrzebuje do szczęścia, głębiej przeżywa cierpienia i doświadcza go częściej. Miesza się tu jednak pojęcia szczęścia i zaspokojenia pragnień. Istoty o niewybrednych przyjemnościach łatwo zaspokajają pragnienia, nie znaczy to jednak, że są szczęśliwe.
3. Zarzut: ludzie zdolni do wyższych przyjemności wybierają czasem niższe.
Wyjaśnienie: czynią tak na skutek ułomności charakteru, bo po prostu łatwiej jest sięgnąć po to, co jest pod ręką.
4. Zarzut: niektórzy z biegiem lat popadają w bierność, wybierając niższe przyjemności
Wyjaśnienie: nie jest to wynik świadomego i dobrowolnego wyboru. Człowiek taki najzwyklej stępił swą wrażliwość na wyższe przyjemności, bo te wymagają troski, jak „delikatna roślina”.
! Można wyróżnić przyjemności wyższe i niższe. Istnieje między nimi różnica jakościowa, tak że ilość przyjemności traci znaczenie w przypadku gdy jedna przyjemność jest wyższa, a druga niższa!
SZCĘŚCIE
co sprawia, że ludzie nie osiągają szczęścia? Trzy powody, z czego dwa pierwsze są skutkiem winy człowieka: a) egoizm - należy więc kochać ludzi i zajmować się interesami publicznymi, co jest możliwe; b) brak kultury umysłowej - należy więc interesować się tym, co nas otacza (przyroda, dzieła sztuki, poezja, historia), co jest możliwe, co więcej takie są głębokie ludzkie potrzeby. Można więc powiedzieć, że świat stwarza warunki wystarczające do tego, by być szczęśliwym, ze strony człowieka potrzebne zaś są odpowiednie walory moralne i intelektualne:
„Każdy, kto spełnia te skromne warunki moralne i intelektualne, może spędzić życie godne pozazdroszczenia w świecie, w którym jest tyle rzeczy interesujących, tyle rzeczy, którymi się można cieszyć, a ponadto tyle rzeczy do poprawienia i udoskonalenia” (s. 25).
c) niepowodzenia życiowe, które są źródłem wielkiego cierpienia fizycznego lub duchowego: nędza, choroba, niewdzięczność, upadek moralny lub śmierć bliskich osób - tych nieszczęść zazwyczaj nie sposób uniknąć, dlatego trzeba z nimi walczyć. Można być jednak optymistą, gdyż wszystkie źródła ludzkich cierpień dają się opanować przez ludzką zapobiegliwość i wysiłek, rozumną politykę społeczną i rozwój nauki. Zresztą już sama walka z tymi niepowodzeniami pozwala czerpać wiele radości, o ile oczywiście człowiek posiada odpowiednie walory moralne i intelektualne.
Inne zarzuty wobec J. S. Mill'a
2. Zarzut: utylitaryści żądają, by liczyć się zawsze z zasadą powszechnej użyteczności. Żądają od ludzi, by obcowali w swoich myślach z czymś tak ogólnym jak świat czy społeczeństwo.
Wyjaśnienie: znaczna większość dobrych czynów kieruje się dobrem poszczególnych ludzi, z których dobra buduje się dobro świata. Zadanie cnoty to pomnażanie szczęścia. Tylko w przypadku tych ludzi, których działanie rozciąga się w skutkach na całe społeczeństwo żądają utylitaryści, by liczyli się z powszechna użytecznością. We wszystkich innych wypadkach wystarcza liczenie się z osobistą użytecznością oraz interesami i szczęściem paru wybranych osób.
Zarzut: doktryna użyteczności jest niemoralna. To, co użyteczne, utożsamia się z tym, co dogodne. A przeciwstawia się tego, który kieruje się dogodnością, temu, który kieruje się zasadą.
Wyjaśnienie:
w potocznym rozumieniu, to co dogodne jest użyteczne tylko chwilowo, choć na dłuższą metę użyteczne nie jest. w tym sensie, to co dogodne nie jest wcale tożsame z użytecznością, ale może odmianą tego, co szkodliwe;
przykładem tego, co dogodne może być kłamstwo: ten, kto kłamie dopuszcza się pogwałcenia użytecznej reguły, jaką jest bycie wiarygodnym, i czyni to dla doraźnej korzyści. W rzeczywistości niszczy on jednak wzajemne zaufanie w społeczeństwie;
Zarzut: w chwili poprzedzającej działanie nie ma czasu na obliczanie jego skutków.
Wyjaśnienie:
możemy korzystać z osiągnięć minionych pokoleń, które wypróbowywały konsekwencje ludzkich czynów i swoje poglądy przekazywały kolejnym pokoleniom. Te przekazane nam poglądy są dla nas regułami moralnymi;
„Jeżeli użyteczność decyduje ostatecznie o powinnościach moralnych, do niej można się odwołać, żeby dokonać wyboru między nimi wtedy, gdy nakazują rzeczy nie dające się pogodzić. Aczkolwiek stosowanie tego kryterium może natrafić na trudności, lepsze takie niż żadne” (s. 44).
PODSUMOWANIE Idei etyczej J.S. Milla
Punktem wyjścia dla J.S. Milla, jaki i dla jego poprzedników był hedonizm psychologiczny (jedynym dobrem jest przyjemność, a złem - cierpienie; wszyscy z natury dążą do przyjemności a unikają przykrości). Jednak modyfikacje, jakich dokonali sprawiają, że ich doktrynę Mill nazwał utylitaryzmem.
Charakterystyczne cechy Millowskiego utylitaryzmu:
ma charakter powszechny, a nie egoistyczny: korzysta przy tym z asocjacjonistycznej psychologii, zwraca uwagę na rozwój społeczeństwa i wpływ wychowania oraz na ludzkie uczucia społeczne;
przyjemności różnią się nie tylko ilościowo, ale też jakościowo;
jego koncepcję można zaliczyć do utylitaryzmu reguł.
Świat stwarza warunki pozwalające nam osiągnięcie szczęścia, a z naszej strony potrzebne są tylko odpowiednie kwalifikacje moralne i intelektualne, a wszelkie niepowodzenia z biegiem mogą zostać rozwiązane
zwraca szczególną uwagę na rolę wychowania - dzięki niemu możliwe jest osiągnięcie szczęścia
Przy określeniu utylitaryzmu korzystano ze słowników filozoficznych: J. Hartman (red.), Słownik filozofii, Warszawa 2004; A. Podsiad, Słownik terminów i pojęć filozoficznych, Warszawa 2000.