38. Dlaczego „Ballady i romanse” uznano za manifest polskiego romantyzmu?
Datę 1822r. przyjmuje się za początek romantyzmu polskiego. Jest to oczywiście data wydania zbioru pióra młodego poety - Adama Mickiewicza pt. „Ballady i romanse”. Dlaczego ten tytuł i wstęp do nowej epoki to pojęcia równoznaczne? Oto dlatego, że „Ballady i romanse” są praktyczną realizacją teoretycznych dotąd założeń romantyków, udowadniają piękno i wartość literatury romantycznej, swoim istnieniem zaprzeczają zarzutom klasyków. Ballady Mickiewicza są wierne poetyce romantycznej - tym samym „popełniają” same literackie grzechy, jeśli spojrzeć na to z punktu widzenia poetyki klasycznej. Ów „grzeszny” i „pozbawiony dobrego smaku” (zdaniem klasyków) zbiór zawiera utwory: „Romantyczność”, „Świteź”, „Świtezianka”, „Pani Twardowska” i „Lilie”. Wszystkie spełniają romantyczne założenia:
* sam gatunek - ballada - nie jest gatunkiem klasycznym, wywodzi się z literatury ludowej i dopiero w romantyzmie robi zawrotną karierę. Ballada jest gatunkiem spokrewnionym z sielanką, wywodzi się z literatury ludowej - z podań, opowieści i wierzeń ludu. Ballada zawsze zawiera dramatyczną fabułę, opowiada o wydarzeniach niezwykłych, tajemniczych i o fantastycznych postaciach. Charakteryzują zatem ten gatunek: uczuciowość, tajemniczość, fantastyka. O przynależności ballady do rodzaju literackiego możemy powiedzieć, że jest to utwór epicko - liryczny. Owszem: wersowo - rymowy układ, obrazowanie poetyckie, nastrojowość, liryzm, czasem subiektywizm narracji sugerują przynależność tego gatunku do liryki. Lecz fabuła, postacie, tło akcji, opis - to elementy epickie, charakterystyczne dla ballady. Dlatego jest ballada gatunkiem liryczno - epickim.
* wśród bohaterów ballad spotykamy widma, rusałki („Świtezianka”), diabły i duchy, a zatem plejadę bynajmniej nie racjonalnych, lecz fantastycznych osobistości.
* wydarzenia są tu często nadprzyrodzone - trudno je wyjaśnić w sposób naukowy - jak na przykład historię powstania jeziora Świteź.
* fantastyka, tajemniczość i atmosfera grozy wciąż towarzyszy „balladowym” postaciom i ich losom.
* czytając ballady, mamy do czynienia z punktem widzenia ludu, z ludowym kodeksem moralnym i ludowym wyjaśnianiem zagadek tego świata.
Ballada „Romantyczność” bezpośrednio prezentuje romantyczny punkt widzenia na sprawy tego świata - ukazuje, czym jest owa romantyczność - i jak przebiega spór romantyków z klasykami.
Na rynku małego miasteczka młoda dziewczyna, Karusia - zachowuje się jak szalona - rozpacza, wyciąga do kogoś ręce - rozmawia ze zmarłym Jasieńkiem, jej ukochanym. Gdy słuchamy słów dziewczyny, ogarnia nas groza. Widmo zmarłego wydaje się rzeczywiście obecne - „zimny, biały jak chusta” - oto jego wizerunek. Lecz wciąż, jeszcze po śmierci kocha. Wokół nieszczęśliwej Karusi zbiera się gawiedź, lecz ona nikogo nie słyszy ani nie widzi poza swoim Jasieńkiem, ten jednak jako duch jest niewidzialny dla ludu. Znajdujemy się przed koniecznością rozwiązania zagadki. Jak interpretować całe to wydarzenie? Czy dziewczyna dostała poplątania zmysłów na skutek nieszczęścia i w obłąkaniu przeżywa spotkanie ze zmarłym ukochanym? Czy może jest inne wyjaśnienie tej sprawy? Lud prosty, który zebrał się wokół, wierzy Karusi, iż widzi ona Jaśka, „uprawnia” ją do tego ich wielka miłość. Lecz wśród tłumu pojawia się starzec - osobnik reprezentujący wiedzę i naukę, słowem pojęcia klasyczne. Starzec szydzi z całej sprawy, wyśmiewa zabobon ludu i brednie dziewczyny, ogłaszając, iż w myśl nauki duchów po prostu nie ma... Spór rozsądza narrator ballady, poeta, który ujawnia się w końcu utworu. Jako argumentów używa dwóch centralnych pojęć romantycznych: uczucia i wiary. „Dziewczyna czuje” a gawiedź „wierzy głęboko” - i to wystarczy, by zaprzeczyć prawom nauki. Słynne są słowa:
„Czucie i wiara silniej mówią do mnie
Niż mędrca szkiełko i oko”.
Powyższy cytat jest kwintesencją romantycznej ideologii, która zmienia hierarchię wartości: nie nauka i mądrość są najważniejsze w poznaniu świata, lecz czucie i wiara. Jest to oczywiście głos w klasyczno - romantycznej polemice, głos, który przyznaje rację dziewczynie i ludowym wierzeniom. Czy oznacza to, że duch Jasieńka przybył rzeczywiście do ukochanej? Raczej - że wielkie uczucie potrafi wiele zdziałać, że są rzeczy i sprawy, których człowiek nie wyjaśni racjonalnie, że nie wszystko co prawdziwe można zbadać „szkiełkiem i okiem”. Warto zwrócić uwagę na szekspirowskie motto utworu:
„Zdaje misję, że widzę... gdzie?
Przed oczyma duszy mojej.”
Te słowa to równouprawnienie ludzkich wizji i obrazów, które stwarza wyobraźnia, to mądrość, która głosi, że uczucie jest tak samo ważne jak myślenie.