Niepokoje patriotyczne w twórczości W. Potockiego
Wacław Potocki jest twórcą reprezentującym w poezji polskiego baroku nurt obywatelski. Cechą charakterystyczną tego rodzaju poezji była rezygnacja z dworskiego kunsztu lirycznego, odejście od zasady konceptu stawiającej w twórczości literackiej na pierwszym miejscu igraszkę intelektualną. Pewne ograniczenia obowiązują też jeśli chodzi o tematykę - poeci nurtu ziemiańskiego, jak często określa się twórczość obywatelską, nie poruszali zagadnień sztuki czy dworskich miłostek, rzadko też sięgali ku wyrafinowanym problemom metafizycznym. Ich podstawowym zadaniem było wykreowanie wzorca osobowego Polaka-patrioty, który mógłby się stać ideałem średniej szlachty, będącej przecież głównym odbiorcą tego rodzaju twórczości.
Wacław Potocki wykreował wzorzec parenetyczny w swym najsłynniejszym dziele, jakim jest Transakcja wojny chocimskiej. Szlachcic-sarmata to przede wszystkim niezwyciężony rycerz, walczący w obronie ojczyzny i świętej wiary. Na szczycie hierarchii wartości stoją: „Bóg, Ojczyzna i Pan”, czyli władca. To połączenie zasad religijnych, ideałów narodowych i porządku społeczno- politycznego ma doniosłe znaczenie propagowanego przez Potockiego modelu patriotyzmu. Patriotą bowiem jest się nie tylko na polu walki, ale i w czasie pokoju, a to wymaga ukształtowania w sobie wysokiej godności etycznej i umiejętności poświęcenia interesu osobistego dla dobra publicznego.
Warunków takich nie spełnia, niestety, współczesny Potockiemu stan szlachecki. Źródła zła upatruje twórca głównie na dworach magnackich, skąd promieniowały sprzeczne z tradycją rycerską wzory postępowania, powodując coraz głębszą destrukcję stanu. Ów destrukcyjny kierunek przemian wskazuje poeta w różnych dziedzinach życia współczesnej szlachty: mówi o modach niszczących moralność i gospodarkę, o naruszenie praw, ale wśród tych rozmaitych spraw jedna dręczy go szczególnie - szlachta w rzeczywistości przestała być skutecznym ramieniem zbrojnym państwa, swoje wyniesienie społeczne uznając po prostu za odziedziczone po przodkach prawo, a nie za wezwanie do spełnienia patriotycznego obowiązku.
Do szczególnego wyostrzenia tej krytyki dochodzi w licznych drobniejszych wierszach Potockiego. Należy do nich utwór Pospolite ruszenie. Autor kreśli w nim typową dla swoich współczesnych sytuację, w której na wezwanie dowódcy do obrony obozu przed zagrażającym nieprzyjacielem nikt z żołnierzy-szlachciców nie reaguje. Swoje lenistwo i nieudolność pokrywają pretensjami do rotmistrza, który ośmiela się ich budzić ze snu:
|
„Niechże sam strzeże, jeśli tak dalece tchórzy, A wolnej, równej szlachty sobie snem nie morzy!”. |
Z takiej postawy wobec szlacheckiego obowiązku zbrojnego służenia Rzeczpospolitej mogą wyniknąć tylko tragiczne konsekwencje.
Ratunkiem przed nimi byłoby zastąpienie przestarzałej już formacji, jaką było pospolite ruszenie, regularnym wojskiem zaciężnym. Wprowadzenie armii zawodowej było dla Potockiego jedyną szansą na zapewnienie Rzeczypospolitej bezpieczeństwa. Jednak spełnienie tego postulatu musiałoby się wiązać z naprawą systemu podatkowego. Jest to niemożliwe, dopóki szlachta będzie wolała życie w luksusach i zbytkach od dobrze uzbrojonego wojska. Postawę taką piętnuje Potocki w wierszu Zbytki polskie. Rozpoczyna go od retorycznego pytania: „O czymże Polska myśli i we dnie i w nocy?”. Okazuje się, że dla większości polskiej szlachty najważniejszy jest zbytkownie urządzony pałac, kosztowna biżuteria, wykwintne jedzenie, przepych strojów, zaś dobro publiczne schodzi na plan dalszy:
|
„O tym szlachta, panowie, o tym myślą księża, Choć się co rok w granicach swych ojczyzna zwęża, Choć na borg umierają żołnierze niepłatni, Choć na oczy widzą jej peryjod ostatni”. |
Zaniedbanie obowiązku łożenia na armię grozi upadkiem Rzeczypospolitej, stąd też stale obecny jest w twórczości Potockiego ten ton patriotyczny upomnienia, potępienie szlacheckiej rozrzutności.
Problem ten łączy się z jeszcze jedną sprawą, która mogła być dla twórcy przyczyną niepokoju. Otóż różnice w stanie majątkowym szlachty doprowadziły niejednokrotnie do naginania prawa tak, aby sprzyjało bogatszym. Oznaczało to pogwałcenie zasady równości wszystkich szlachciców, która była podstawą ustroju społecznego Rzeczypospolitej. Zdaniem Potockiego zasada ta powinna być bezwzględnie podtrzymana pomimo wszelkich różnic rzeczywiście występujących wśród szlachty. Jedną z najważniejszych jest różnica wyznaniowa. Konsekwencje wynikające z nietolerancji ukazuje Potocki w wierszu Kto mocniejszy, ten lepszy (O kadukach aryjańskich). Dotyczy on uchwalonego w latach potopu szwedzkiego prawa, w myśl którego arianie muszą przejść na katolicyzm, albo zostaną wygnani. Autor demaskuje rzekome powody takiej regulacji prawnej, która miałaby być jakoby sprawiedliwą karą za uchybienie w wierze. Istotne przyczyny są prostsze:
|
„Nie, żeby oni jaką zasłużyli winę, Tylko że słabszy, przeto z nimi na drabinę”. |
Kraj, w którym prawo musi ustąpić przed siłą, znajduje się w wielkim niebezpieczeństwie. Jest ono ukazane w wierszu Nierządem Polska stoi, który stanowi najpełniejszy wyraz patriotycznych niepokojów autora. Prawa i konstytucje uchwalane przez sejmy nie są przestrzegane:
|
„Nikt nie słucha, żaden się nie ogląda na nie, Szlachta tylko uboga i biedni ziemianie, (...) Mądry, możny, albo kto dostąpił honoru, Księstwa, grabstwa - ten wolen”. |
Konsekwencją uprzywilejowania niektórych warstw szlachty jest lekceważenie praw, co godzi w podstawy ustroju Rzeczypospolitej. Nierząd, jaki w niej panuje, nie stanowi wcale zabezpieczenia przed wrogami zewnętrznymi, przeciwnie, dzięki niemu Polska może stać się łatwym łupem ewentualnego agresora.
Niepokoje o przyszłość ojczyzny w twórczości Wacława Potockiego wiążą się z nowoczesnym pojmowaniem patriotyzmu, jako obowiązku obywatelskiej służby nie tylko w czasie wojny, ale przede wszystkim w czasie pokoju. To wtedy właśnie okazuje się, kto naprawdę ma na względzie dobro publiczne i kto jest wiernym ojcem ojczyzny. Twórczość Potockiego, w której autor propaguje ten model patriotyzmu sprawia, że i jego możemy zaliczyć do grona prawdziwych patriotów.