Koniec XVI wieku to czas niepokojów filozoficznych i religijnych. Europę ogarnęła pasja reformacyjna. Występowano przeciwko ogólnie uznanym zasadom religijnym i przeciwko porządkowi panującemu w Kościele katolickim. Po reformacji łacińską Europę ogarnął kryzys świadomości. Sobór trydencki udowodnił, iż jedność chrześcijan i protestantów jest nięmożliwa. Niepokoje zewnętrzne pogłębiane były niepokojami wewnętrznymi ludzi przełomu wieków. Tworzące się odłamy religijne, sekty, grupy prezentowały całkowicie odmienny stosunek do wiary i różne kanony postępowania. Zniknęły ład i harmonia. Człowiek sam, na własną odpowiedzialność, musiał określić się w świecie ogarniętym powszechnym kryzysem wiary i światopoglądu. Taka sytuacja była powodem ogromnego dyskomfortu psychicznego. Powodowała rozterki wewnętrzne. Dotychczas w centrum kosmosu stał człowiek wtopiony w naturę, żyjący w harmonii ze światem. Teraz ośrodkiem stał się dramat jednostki skazanej na wybór drogi życia, samotnej w tym wyborze, od którego zależy przecież egzystencja w wieczności, nagroda lub potępienie po śmierci.
Z takich właśnie rozterek i niepokojów wyrosła barokowa sztuka, kultura, literatura. Nic zatem dziwnego, że barok nazywany jest epoką przeciwieństw, poszukiwań i niepokojów. To epoka fascynująca i tajemnicza. W tym czasie powstały i przenikąły do pozostałych krajów Europy dzieła mistyków hiszpańskich: Teresy z Avila, Jana od Krzyża, Luisa z Granady. Swoje zagadkowe, pełne tajemnic dramaty piszą Lope de Vega i Calderon de la Barca. Powstają wielkie kreacje Corneille'a, Racine'a i Moliera. W poezji rozwijały się nowe konwencje, jak marinizm, gongoryzm. Bogatsze są środki wyrazu, oddające dramatyczne przemyślenia twórcy. Odbiór poezji wymaga wysiłku intelektualnego i dużej odwagi w analizowaniu własnej sytuacji w kosmosie.
Z drugiej strony twórczość barokowa to przecież także przeładowanie środkami artystycznymi, przepych, za którym nie kryje się głębsza myśl, stylistyczny żart - kunsztowny, ale płytki. To poezja błahych spraw, salonów.
W Polsce barokowi poeci i pisarze tworzyli prawie wyłącznie dla swej przyjemności. Daniel Naborowski kierował wiersze do dworzan i swoich panów, nie interesowały go jedynie pytania filozoficzne, dotyczące sensu i przemijania życia. Potrafił też dwornie opowiedzieć o swoich uczuciach do kochanej Anny. Podobnie Jan Andrzej Morsztyn kierował swe wiersze do dworzan; była to poezja salonowa, błyskotliwa, o błahej treści.
Naborowski i Morsztyn stosowali postulowany w przepisach poetyckich koncept, czyli bardzo ozdobny i wyszukany sposób kompozycji. Układali sonety mające tę samą liczbę wersów w czterech zwrotkach i skomplikowany układ rymów. Tworzyli też wiersze zakończone niespodziewaną puentą, kalamburem, paradoksem czy przysłowiem.
Często używaną figurą retoryczną było wyliczenie, co prowadziło do powstania zdań - wersów, zaczynających się od tych samych wyrazów (anafora) i mających tę samą budowę gramatyczną (paralelizm). Powodowało to nagromadzenie takich samych i podobnych lub ezęściowo odmiennych i kontrastowych elementów świata przedstawionego (antynomia, kontrast). By wywrzeć większe wrażenie na czytelniku, obaj poeci zastosowane środki artystyczne wyolbrzymiali (hiperbola).
W opozycji do tej twórczości stoi niewątpliwie poezja jednego z ciekawszych artystów literatury polskiej - Mikołaja Sępa Szarzyńskiego. Dramatyczna, pełna lęków, niepokoju i niepewności postawa człowieka poszukującego jest w niej mocno wyeksponowana. Istota ludzka jest poddana działaniu dwóch równorzędnych sił: dobra, którego znakiem jest dusza - symbol tego, co boskie, mistyczne i zła któremu podlega ciało. Człowiek jako połączenie dobra i zła - oto bohater sonetów Sępa - naczelnym ich problemem - potrzeba dokonania wyboru.
Niepokoje baroku oddaje również architektura tej epoki. Niespokojna, falista linia, chaos, asymetria miały wyrazić rozszczepienie wewnętrzne człowieka XVII wieku. Wnętrze miało olśniewać, przytłaczać bogactwem, ale jednocześnie odzwierciedlać stan wnętrza oglądającego. Barok powraca do symbolu, tajemniczych znaków, motywów barw i kwiatów - systemu porozumiewania się popularnego w średniowieczu. Trudno jednak mówić o wyżynach mistycyzmu, na które miał się wzbić modlący się w barokowym kościele, kiedy patrzymy na tłuściutkie, frywolne aniołki zawieszone nad głowami wiernych. To znowu przeciwieństwa, które są znakiem baroku, wydaje się, że tworzą esencję epoki.
Podobnie sytuacja wygląda w dziedzinie rzeźby i malarstwa. Tu ważna jest dynamika, uchwycenie ruchu. Obserwacja barokowych posągów może być fascynująca. Uważny widz może tu zobaczyć grę mięśni, falowanie piersi w oddechu, napięcie na twarzy. Twórcy tych rzeźb stawiali sobie za cel podkreślenie dynamiki życia wewnętrznego, stąd taka dbałość o szczegół, detal, stąd również imponujące opanowanie wiedzy anatomicznej.
Epoka baroku to okres wielkich sporów ideologicznych, religijnych, światopoglądowych. Sztuka jest ich odzwierciedleniem. To epoka poszukiwań, niepokojów, lęków. Ludzie baroku to jednostki stojące przed najważniejszym wyborem.
Chyba nigdy wcześniej ani później człowiek nie był aż tak zdeterminowany, nie znajdował się w sytuacji tak dramatycznej. Być może właśnie dlatego sztuka, filozofia, wreszcie kultura baroku jest niewyczerpanym źródłem fascynacji, inspiracji. Jest to epoka pełna przeciwieństw, ale przez to chyba najlepiej oddaje naszą naturę, to, co jest w nas samych. Czyż nie pozostajemy ciągle nie odkryci, niezbadani i tajemniczy nawet dla samych siebie?