OBÓZ WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH
Tadeusz Nowakowski
Tadeusz Nowakowski (ur. 8 listopada 1917 r. w Olsztynie, zm. 11 marca 1996 w Bydgoszczy) - polski pisarz i publicysta. Pochowany z matką na cmentarzu przy ul. Zaświat.
Tablica pamiątkowa w Bydgoszczy. Syn dziennikarza i działacza narodowego Stanisława. Dorastał w Bydgoszczy, gdzie też zrobił maturę. Podjął studia na wydziale filologii polskiej na Uniwersytecie Warszawskim, przerwane wojną w 1939 r. Uczestniczył jako ochotnik w kampanii wrześniowej. W 1941 r. został aresztowany przez gestapo, a w 1942 r. skazany przez sąd niemiecki na karę śmierci, zamienioną na 30 lat obozu. Karę odsiadywał w kilku więzieniach i obozach. Uwolniony przez aliantów, przebywał w "Maczkowie" (Haren), obozie dla wysiedleńców. Od 1946 r. w Londynie, gdzie współpracował z pismami polskimi i sekcją polską radia BBC. Udzielał się w Związku Polaków Zagranicą.
Od 1952 r. redaktor Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa. W związku z nową pracą przeniósł się w 1953 roku na stałe do Monachium. Debiutował tomem opowiadań wojennych Szopa za jaśminami (1948). Sławę i uznanie przyniosła mu powieść Obóz Wszystkich Świętych (1957), tłumaczona na 8 języków. Autor m.in. zbiorów nowel (np. Aleja dobrych znajomych i Niestworzone rzeczy - 1968) oraz kilku powieści, a także wydanej jedynie w Niemczech i USA sagi rodu Radziwiłłów. Jako reporter radiowy RWE relacjonował pielgrzymki Jana Pawła II, które utrwalił w sześciu tomach reportaży, które zyskały mu przydomek "reportera papieża". Karierę pisarską rozpoczynał jako poeta. Zbiór jego utworów pt. Za kurtyną snu ukazał się w 2003 r. w wydawnictwie To My. Czynny w organizacjach polskich na uchodźstwie. Inicjator i współorganizator - po powrocie z emigracji - Światowego Związku Bydgoszczan i jego pierwszy prezes 1992. Laureat kilku prestiżowych nagród literackich. Rzecznik porozumienia niemiecko-polskiego. W 1995 r. powrócił na stałe do Polski.
Kawaler Krzyża Komandorskiego z Gwiazdą OOP (1993). Honorowy Obywatel Olsztyna (1991) i Bydgoszczy (1993).
Obóz Wszystkich Świętych
Akcja powieści rozgrywa się w roku 1947 w obozie dla Polaków, którzy po wojnie nie powrócili do kraju. Są to tzw. "dipsi”- displaced persons - ludzie bez przynależności państwowej. Obóz położony jest w Papenburgu na północy Niemiec. Głównym bohaterem Obozu Wszystkich Świętych jest podporucznik Stefan Grzegorczyk, który podejmuje zaskakującą decyzję i żeni się z Niemką, Urszulą Heinemann. Fakt ten nadaje mu odrębny status wśród mieszkańców obozu. Grzegorczyk jest po prostu izolowany przez rodaków, co pozwala mu na ostrą, bezkompromisową obserwację polskiej zbiorowości. Obóz w Papenburgu potraktowany zostaje jako pars pro toto (część zamiast całości) Polski, jego mieszkańcy zaś jako nosiciele cech określonych historiozoficznym mianem „Polonia Aeterna” (wieczna Polska). Trawestując znane słowa Goethego Grzegorczyk określa polskie stereotypy jako das ewig polonische („wieczna polskość”). Do stereotypów owych należy sentymentalizm, ckliwość, zasklepianie się w martyrologii, wreszcie poklask wobec grafomaństwa i tandety umysłowej („Miał wrażenie, że ojczyzna podkasała spódnicę i pokazała posiniaczone łydki”). Swoistą rozrywką „człowieka obozowego” jest rozmyślanie. Podporucznik Grzegorczyk nazywa je seansem spirytystycznym. Punktem wyjścia kolejnych seansów stają się pytania w rodzaju: „Co to jest patriotyzm? Co to jest ojczyzna? Trucizna czy lekarstwo? Dar niebios czy przekleństwo? Błogosławieństwo czy wymysł piekieł na zgubę człowieka?” Zestaw pytań wskazuje na ambiwalentną postawę podporucznika: poczuciu plemiennej wspólnoty towarzyszy niechęć wobec odwiecznych polskich stereotypów oraz tego wszystkiego, co K. Wyka w Życiu na niby nazwał lichotą materiału ludzkiego.
Próba oderwania się od Polski, Polaków i polskości, podjęta przez bohatera Obozu Wszystkich Świętych, kończy się niepowodzeniem. Małżeństwo z Niemką nie udało się, Grzegorczyk powraca więc do obozu w Papenburgu w roli syna marnotrawnego. I ponownie dostaje się pod władzę odwiecznych polskich stereotypów: „Wszędzie na ciebie czyha i wszędzie cię odnajdzie twoja zachłanna, zazdrosna ojczyzna, ten zbiorowy obowiązek, istność moralna... ”
"Pod tym pięknym rodzimym niebem roi się przecież od złoczyńców , cwaniaków, nadętych głupców, frazesowiczów, patriotów-psychopatów, fanatyków -terrorystów, od drobnej i odświętnej kanalii. Taki sam Papenburg jak tutaj, jeno na większą skalę" (T.Nowakowski).
Podporucznik Grzegorczyk podczas pobytu w obozie wraca myślami do lat swojego dzieciństwa, do mieszkania przy ulicy Grunwaldzkiej, o ojcu znęcającym się nad całą rodziną, jego romansie z aktorką Dianą Voss, o zaniedbanej i niekochanej matce. Kiedy wybucha wojna ojciec diametralnie się zmienia, wraca do żony, odbudowuje zniszczone relacje, próbuje naprawić błędy. Całą rodziną uciekają z miasteczka, jednak po drodze okazuje się, że miejsce do którego zmierzali już jest zajęte przez Niemców. Powrócili więc do domu. Mały Stefan był świadkiem wielu tragedii, rozstrzelań, śmierci… Jego ojca aresztowano i zabito na stadionie.
Stefan żeni się z Niemką. Na początku wierzy, że ich małżeństwo będzie szczęśliwe, mimo wyklęcia przez społeczeństwo. Z biegiem czasu jednak dostrzega, że istnieją granice nie do przeskoczenia. Znamienna jest scena, kiedy wraz z Urszulą siedzi w niemieckim barze pośród Niemców i przyczepia się do nich niemiecki były żołnierz, który opowiada Stefanowi o rzezi, jaką wraz z oddziałem urządzili na polskich ułanach. Opisuje, jak polscy żołnierze wyszli naprzeciw czołgom, działom i maszynowym karabinom na koniach, jak szli na pewną śmierć. Doznaje olśnienia, kiedy Urszula, wraz z innymi kobietami z miasteczka, idzie przywitać niemieckiego bohatera wojennego, tłumaczy się przed mężem tym, że chce pokazać innym, że jeszcze nie do końca „spolaczała”. Związek rozpada się, Stefan wraca do obozu i przeprasza za swoje winy.