Każdy z nas od czasu do czasu wykazuje oznaki
konformizmu, który możemy zdefiniować jako zmianę w zachowaniu na skutek rzeczywistego
lub wyimaginowanego wpływu innych ludzi (Kiesler, Kiesler, 1969). Wbrew lansowanemu
amerykańskiemu modelowi surowego indywidualizmu nie zawsze popłaca bycie nonkonformistę.
Czy wolałbyś być spostrzegany jako gracz zespołowy czy raczej jako ktoś, kto nigdy z nikim nie współpracuje? Konformizm nie jest sam w sobie po prostu ani „dobry", ani „zły".
konformizm: zmiana w zachowaniu na skutek rzeczywistego lub wyimaginowanego wpływu innych ludzi
Zamiast etykietować konformizm jako dobry albo jako zły, psychologowie społeczni
interesują się samym zjawiskiem. Jeżeli będziemy wiedzieli kiedy i dlaczego ludzie ulegają
wpływom innych, łatwiej przyjdzie nam zrozumieć, czy dany akt konformizmu w naszym
własnym życiu był mądry czy głupi.
Ludzie dają się złapać w pułapkę wpływu społecznego.
W odpowiedzi na żądania wyrażone wprost albo i nie, ludzie zmieniają swoje zachowanie
i podporządkowują się oczekiwaniom innych. Rezultat ich konformistycznego zachowania
w podanych przykładach jest oczywiście zróżnicowany — od użyteczności i szlachetności do
histerii i tragedii. Ale dzieje się tu o wiele więcej i dlatego nie możemy się ograniczyć tylko do
pozytywnej lub negatywnej oceny aktu konformizmu. Najważniejsza jest odpowiedź na pytanie,
dlaczego ludzie się podporządkowują? Czym tak kusi nas grupa, że nie możemy się jej oprzeć
i zmieniamy swoje zachowanie, dostosowując się do innych?
Niektórzy tak postępowali, ponieważ nie wiedzieli, co robić w zaskakującej ich i niezwykłej sytuacji. Zachowanie innych traktowali jako użyteczną informację i decydowali się
reagować tak samo. Być może podporządkowywali się, gdyż nie chcieli być ośmieszeni lub
ukarani za odmienność. Wybrali taki sposób działania, jakiego oczekiwała od nich grupa, aby
nie być odrzuconym czy źle potraktowanym przez jej członków. Sprawdźmy, jak działa każda
z powyższych przyczyn konformizmu.