trzykrotnie w formie graficznej, co jest bezcelowe, gdyż prowadzi do tych samych wniosków. Także zdjęcia SEM powierzclini blendy polimerowej chitosan - PVA nie wnoszą istotnych informacji, ponieważ praktycznie nic na nich nie widać i trudno jest cokolwiek zinterpretować. Również tabele dotyczące parametrów elektrolitu z dodatkiem plastyfikatora i bez nie są całkowicie czytelne, a komentarz do nich jest nieklarowny i między innymi odnosi się do danych nieujętych w tabeli (jak lepkość) oraz częściowo powtarza tłumaczenia z badań przewodnictwa jonowego. Oprócz tego nie zostały wyjaśnione wszystkie symbole użyte w tabelach i równaniach. W dalszej części artykułu autorzy stwierdzają, iż wykres zależności przewodności od temperatury pokazuje, iż można ją określać równaniem Arrhenius'a. Jednak przyjęty do badań zakres temperaturowy jest dosyć wąski i nie ma pewności, że autorzy na wykresie nie pokazują tylko fragmentu krzywej, która niekoniecznie w innych temperaturach będzie wykazywać zależność Arrhenius'a. Warto też zwrócić uwagę na fakt, iż do przygotowania elektrolitu stosowany był 1% kwas octowy (T„n= 117 -118°C), a z artykułu nie wynika jasno, że cały rozpuszczalnik został usunięty. Może to dodatkowo zaburzać wyniki. Baterie wykonane z wykorzystaniem omawianego elektrolitu z plastyfikatorem wykazały małą cyklowalność (9 cykli w ciągu 90h) i nie najlepszą powtarzalność cykli. Nastąpił spadek pojemności rozładowania baterii po pierwszym cyklu, a następnie po piątym. Ponadto przy opisie reakcji elektrochemicznych, jakie mają miejsce w baterii, został podany zły potencjał standardowy elektrody cynkowej 0,762V zamiast prawidłowego -0,762V. Autorzy nie podają również, jakiej grubości membrany polimerowego elektrolitu są stosowane do badań.
Czytając artykuł ma się wrażenie, że miejscami autorzy na siłę próbują dowieść swojej racji interpretując wyniki na swoją korzyść. Rozkład wykresów i tabel jest pozbawiony głębszego zamysłu. Autorzy omawiając dany problem np. na stronie czwartej nawiązują do wykresów ze strony drugiej, co sprawia trudność w jednoczesnym zapoznawaniu się z problemem i jego analizowaniu na podstawie wykresu. Pomimo pewnych niedociągnięć artykuł napisany jest dość przystępnym językiem, zrozumiałym dla każdego, kto ma podstawowe wiadomości z elektrochemii. Z pewnością zachęca do dalszego pogłębiania wiedzy z tej dziedziny, z uwagi na to, iż jest bajkowy, tzn. autorzy przeprowadzają wszystkie doświadczenia bez komplikacji, a każdy etap badań prowadzi coraz bliżej do szczęśliwego zakończenia. Autorzy osiągają bowiem swój cel tworząc polimerowy elektrolit o składzie 40% wag. cliitosanu, 60% wag. PVA, 40% wag. NH.jNC>;ii70% wag. EC, któiy dzięki dodatku plastyfikatora wykazuje wysoką przewodność rzędu 10° Scm1. Jednak w bardziej
2