WOJNA I POKÓJ
pokojowe, jak pierwszych 33 lat po ukończeniu wojen Napo-
w
leońskich. We Francyi w wieku XIX-ym często zmieniała się forma rządu. Jedynie cesarstwo okazało się wojowriiczem. Rosya na zachodzie tłumiła powstania, na wschodzie kilkakrotnie wojowała z Turcyą. Obecnie panujący Mikołaj II., wstępując na tron, dął inicyatywę do obrad międzynarodowych, obesłanych przez urzędowych przedstawicieli mocarstw, których przedmiotem było utrzymanie pokoju. A przecie nie udało się uniknąć wojny z Japonią.
Wojny ubiegłego stulecia były stosunkowo krótkotrwałe. Wojny trzydziestoletnie i siedmioletnie są dla nas odległem wspomnieniem historycznem. Żadna z wojen ponapoleońskich nie przeciągnęła się do trzeciego roku. Dziś wielkie państwa europejskie powołują bardzo znaczny procent ludności pod broń. Sposoby techniczne współczesnego prowadzenia wojny wymagają ogromnego zużycia pocisków, środków wybuchowych i innych zapasów. Trudno sobie wyobrazić, ażeby wojna prowadzona z tak wielkim nakładem pracy i kapitału mogła trwać siedem lat, choćby brak rozstrzygających wyników wzbudzał chęć przedłużenia wojny. Z podobnych przyczyn mało prawdopodobnem wydaje się ponowny wybuch wielkiej wojny wkrótce po ukończeniu obecnej. Zrozumienie potrzeby nale-żytego przygotowania się do nowej wojny będzie silnem poparciem zapatrywań i dążeń, skierowanych ku odroczeniu nowego starcia.
Nazywają powszechnie ubiegłe stulecie okresem zbrojnego pokoju — określenie, zawierające potwierdzenie, ale i pewne ograniczenie wywodów, których treścią podkreślenie siły czynnika pokojowego. I zbrojny pokój jest pokojem, ale, czy znaczenie tego pokoju nie jest w wysokim stopniu pomniejszone ciężarami gospodarczymi, złączonymi z istnieniem tego stanu rzeczy? Koszta zbrojeń w ciągu XIX-go wieku, a zwłaszcza w pierwszych latach XX-go wzrastały szybko, ale nie stano-