388 SPRAWOZDANIE Z RUCHU RELIGIJNEGO,
wiązań i ornamentacyi pawilonu, na froncie którego widnieje napis :
,, Indivisibiliter ac inseparabiliter4'. W bogato i gustownie kilimami i dywanami przybranym halPu środkowym, wśród klombu zieleni, ustawiono biust Monarchy, zaś tło górne na tylnej ścianie tworzy olbrzymi obraz Kutzera, przedstawiający tryumfalne wkroczenie II. armii do Lwowa. Budynek ten mieści zbiory i trofea wojenne, pamiątki inwazyi rosyjskiej we Lwowie, wypożyczone komitetowi wystawy przez Archiwum miejskie, niezmiernie interesujące różne rodzaje broni palnej i siecznej, odłamki pocisków, biusty i portrety wodzów, modele fortów, mostów, modele obozowisk, z wielką dokładnością drobiazgowo przedstawiające życie w polu, prace żołnierzy i jeńców, roboty ręczne inwalidów, wszystko rozłożone z wielkim smakiem bez przeładowania materyałem.
Idąc dalej, wchodzimy do niezwykle interesującego pawilonu,, przedstawiającego gospodarstwo etapowe, a więc budowę dróg żelaznych, budynków dla celów wojskowych, mostów, wozów, automobili, poczty połowej, służby sanitarnej, oraz działalność intendantury, tego śpichlerza, skąd płynie życie w organizm stojących w polu żołnierzy. Na lewo lekka galerya prowadzi do pawilonu ,,przemysłu w polu“, gdzie w sposób dla laików dostępny i pouczający przedstawione są zakłady fabryczne i przemysłowe w obrębie II. armii. Pawilon ten, zdobny w oryginalne płaskorzeźby w drzewie, reprezentuje się bardzo ozdobnie i dzieli się na trzy architektonicznie odrębne części, w których demonstrowane są budowy wiaduktów, motorów, cegielnie, tartaki i t. d. W osobnym kiosku mieści się grupa rolnicza, dalej zaś wzrok nęci prześliczna willa, poświęcona działalności Czerwonego Krzyża. Specyainy budynek przedstawia stacyę posiłkową (Labestation), ambulatorya i szpitale połowę, różne rodzaje noszy dla rannych, przyrządy kąpielowe, aparaty dezynfekcyjne i t. d. Dalej kaplice połowę i cmentarze. Wszystkie te grupy zasługują na spe-cyalne studya i opisy, zebrano tu bowiem bardzo bogaty materyah z którym warto się zapoznać. I chociaż wystawa II. armii nie może, co prawda, pochlubić się, jak obecnie wystawa w Wiedniu, trofeami rodzaju tronu serbskiego króla lub zdobytym orłem serbskiej skupczyny, ale jednak, przy pobieżnem nawet obejrzeniu musimy z podziwem uchylić czoła przed potęgą organizacyi w chwili najcięższych przejść i heroicznych zmagań się z przeważającą siłą, że potrafiła zdobyć si^ na urządzenie luksusowego przedsiębiorstwa, które w czasach pokojowych wymaga wielkiego wytężenia sił i środków. To też dzisiaj, pa-