się zmieniał, ale nie ma to nic wspólnego z działalnością człowieka. To wszystko wiąże się ze zmieniającą się aktywnością naszego Słońca, co z kolei ma związek, z tym, że nasz Układ Słoneczny przechodzi przez szczególne miejsce w galaktyce - ale o tym więcej w innych rozdziałach. Warto jeszcze tylko dodać, że ociepliły się także inne planety Układu Słonecznego, więc ciekawe jak tamte cywilizacje naprodukowały tyle dwutlenku węgla...
Gdy słyszy się głos rozsądku, głos ze strony naukowca podważającego całkowicie efekt globalnego ocieplenia powodowanego przez człowieka, wówczas taki ktoś jest odsądzany od czci i wiary. Niektórzy chcieli by już nawet za to karać, niczym za „kłamstwo oświęcimskie"! W pseudonaukowych kręgach wyznawców tej nowej religii zaproponowano, że każdy synoptyk, który publicznie podda w wątpliwość fakt, że ocieplenie klimatu jest wywołane przez człowieka, był karany pozbawieniem certyfikatu zawodowego! Paranoja - w jakim my świecie żyjemy? Kompletny „matrix”. Tak więc tych, którzy mówią coś co nie pasuje pewnemu lobby nazwano "ociepleniowymi kłamcami" („global warming deniers"). Ja myślę, że brakuje jeszcze tylko Ministerstwa Prawdy i będzie dobrze. Zmiany klimatu w ubiegłych wiekach odbywały się bez udziału człowieka i jego gospodarczej aktywności, a więc nie ma podstaw do twierdzenia, że obecnie ludzka działalność jest jedynym czynnikiem decydującym o klimacie. Niestety to nie dociera do świadomości wielu wyznawców nowej religii „globalnego ocieplenia" -oni wolą patrzeć tylko na te argumenty, które pasują do ich teorii.
Zapomnijcie więc o „ratowaniu Ziemi" przez zaprzedanych globalistów rządnych władzy z satanistą Allem Gorem na czele. Ci ludzie chcą jedynie totalnej władzy nad nami, więc postanowili oskarżyć nas wszystkich, że jesteśmy zagrożeniem dla planety. Najlepiej się nas pozbyć więc? Ci ludzie sami są rakiem tej planety, zatruwają ją codziennie poprzez swoje wielkie koncerny i korporacje całkowicie bezkarnie, a potem używając pełnej mocy propagandowej należących do nich mediów wmawiają nam, że to my mamy płacić za „ratowanie planety". Takiego wała. Wielkie oszustwo służące tylko i wyłącznie naszemu zniewoleniu.
Jednak prawdziwym fundamentem ekonomicznego wyzysku i współczesnego niewolnictwa jest system bankowy. Przyjrzyjmy się jak działa obecny system bankowy z Bankami Centralnymi na świecie. Żeby opłacić potrzeby państwa rządy potrzebują pieniędzy. Wszystkimi operacjami finansowymi zajmuje się Bank Centralny (w Polsce Narodowy Bank Polski) znajdujący się w rękach prywatnych - tak, tak - prywatnych, choć niewielu ludzi zdaje sobie z tego sprawę (wiadomo dlaczego - o tych faktach w TV nie powiedzą z pewnością). Bank pożycza więc pieniądze rządowi który musi je oddawać z odsetkami. Jako że z każdym rokiem wydatki są podobne, podatki także a oddawać trzeba coraz więcej pieniędzy (gdyż bank dopisuje sobie odsetki) nie ma żadnej możliwości spłacenia długu oprócz stałego podwyższania podatków. Finansowa pętla zaciska się więc wokół szyj kolejnych państw stawiając obywateli przed perspektywą długu, którego nigdy nie spłacą. W ostatnich latach możemy obserwować nasilenie tego procesu na przykładzie Stanów Zjednoczonych,