Piotr Zarzycki
wymagane na egzaminie licencjackim. Przy okazji uczestniczki tych spotkań wypełniały ankiety dotyczące powtarzanych zagadnień a następnie przeprowadzałem z nimi wywiady na temat ich „odbioru” matematyki na studiach. Wrażenie po tych ankietach jest takie, jakby studenci nie mieli w ogóle zajęć z algebry liniowej, z analizy matematycznej, z rachunku prawdopodobieństwa itd. Czy naprawdę zasada zzz (zakuj, zalicz, zapomnij) jest tak powszechna? Pytania matematyczne nie były trudne, oto kilka przykładów:
• definicja ciągu zbieżnego:
Podaj formalną definicję zbieżności ciągu liczbowego.
Podaj formalną definicję zbieżności ciągu liczbowego.
• trzy przykłady baz przestrzeni liniowej i?2;
• ciągłość funkcji;
• różniczkowalność funkcji;
• zmienna losowa;
• przykłady relacji równoważności (żadna z ankietowanych osób nie potrafiła podać 3 przykładów relacji równoważności, bardzo często pojawiała się jako przykład relacji równoważności prostopadłość prostych).
„Białe plamy” (brak odpowiedzi) stanowiły aż 43% wszystkich odpowiedzi. Podając te fakty, nie zamierzam z nikogo szydzić, nie chcę nikogo ośmieszać. Uważam, że winny jest system studiów nauczycielskich, system studiowania w ogóle. Oto najważniejsze jego wady, które szczególnie w przypadku przyszłych nauczycieli są niebezpieczne, bo złe nawyki są przenoszone do szkół.
1. Matematyka uczona jest zbyt abstrakcyjnie. Na studiach nie stosuje się zasady poglądowości w nauczaniu matematyki.
2. Uczenie algorytmów, procedur, bez najmniejszych samodzielnych prób badania bardziej złożonych problemów przez studentów.
3. Istnieje stały kanon zadań rozwiązywanych w czasie studiów, np. w realizowanym w wielu miejscach programie analizy matematycznej akcentuje się obliczanie pewnych typów całek za pomocą 3-go podstawienia Eulera.
22