Grzegorz Śmiałek Mikołaj w Tarapatach
Elfina
Ale nie ma jeszcze tyle śniegu, żeby ulepić bałwanka Mikołajek
Ale ja chce bałwanka, Mikołajek chce bałwanka, ja chce, ja chce, ja chcę! Znaczy się, Mikołajek grzecznie prosi...
(Mikołajek zaczyna płakać)
Elfina
No dobrze, a może na początek wystarczy ci taki bałwanek i piosenka?
(Elfina podaje pluszowego bałwanka i śpiewają razem piosenkę o bałwanku lub piosenkę o Reniferach)
Scena VIII
(Po zaśpiewani piosenki słychać muzyczny motyw szamański i na scenie pojawia się Szaman) Elfina
A pan to kto?
Szaman
Oooo ja słyszałem o problemach świętego Mikołaja i postanowiłem przybyć aby go wyleczyć z tej małości. Jestem wielkim szamanem Szama Szama, z rodu wielkich Szamanów Szama Szama
ELfina
W takim razie panie Szama Szama, ja bardzo proszę, bo święta idą, a on ciągle robi w pieluchy no ...
(Szaman odczynia swoje szamańskie rytuały, mówi coś w niezrozumiałym języku, tańczy wokół Mikołajka, ma jakieś dziwne brzęczące przedmioty. Szaman przykrywa Mikołajka na chwilę jakąś chustą, w tym czasie Mikołaj zakłada wielkie uszy, albo wielki nos lub coś innego co sprawi, że będzie wyglądał inaczej, po czym Szaman zdejmuje nakrycie i kończy czarowanie)
Szaman
O chyba nie wyszło ...
Elfina
Ale, że co to jest, że co się stało? I on już tak zostanie?! Do kitu taki Szaman! Proszę mi oddać naszego Świętego Mikołaja
Szaman
Ale moje zaklęcia zawsze pomagały, ja nie rozumiem...
Elfina
Ja też nie rozumiem...
Szaman
To ja już może pójdę...
Elfina
Ale no zaraz, zaraz, no przecież on nie może tak wyglądać, to się musi jakoś skończyć