III filologia polska z historią PROJEKT POWSTANIE - część I
Anna Swirszczyńska (1909-1984) zadebiutowała w 1936 roku. Według Czesława Miłosza, pozostała poetką niedocenioną, ponieważ ze względu na wydarzenia historyczne, przez długi czas jej wierszy nie drukowano. Upływający czas nie zaszkodził jej poezji, wręcz przeciwnie, uwydatnił jej trwałą wartość. Wydała takie tomy jak np. Wiatr (1970), Jestem baba (1972), Szczęśliwa jak psi ogon (1978); pośmiertnie Cierpienie i radość (1985).
Jednym z najistotniejszych dzieł poetki jest Budowałam barykadę (1974). Tom składa się z trzech części, które w całości poświęcone są Powstaniu Warszawskiemu. Szczególną cechą charakterystyczną jest brak oceny tego wydarzenia dziejowego. Wiersze swą stylistyką nawiązują do tradycji miniatury poetyckiej, co powoduje, że tom jest dynamiczny, jednocześnie współgrając z wydarzeniami. Każdy wiersz jest jednotematyczny i ukazuje dominację obrazu powstania, które jest widziane w sposób zindywidualizowany. Teksty mają charakter notatek. Należy dodać, że nie jest to literatura o tradycyjnym charakterze patriotycznym. Brak jest apologii powstania i jego nagany. Wokół tomu dostrzec można otoczkę deheroizacji; jest to obraz nieretuszowany, opiera na się na konwencji literackiej zwanej odbrązowieniem mitu.
Cały tom poprzedza wstęp, na który składają się dwa teksty: Ostatnie polskie powstanie i Do mojej córki. Budowałam barykadę rozpoczyna również dedykacja autorki: Mojej córce i wszystkim synom i córkom. Pierwsza część liczy 34 tytuły, które charakteryzuje budowa klamrowa, gdyż pierwszy i ostatni utwór zawiera subtelne elementy oceny, ironii i goryczy. Z pierwszego tekstu pt. Mówi żołnierz wypływa zawziętość do walki, która jednak nie utrzymuje się w pozostałych utworach. W obrębie tych 34 wierszy bojowy nastrój powoli gaśnie, a następuje dostrzeżenie we wrogu człowieka. Część pierwsza odnotowuje sceny niejednoznacznego bohaterstwa np. bezowocna walka po pijanemu.
Każdy tekst jest jakby osobną historią, mocno skondensowaną w krótkiej formie. W pierwszej części dostrzec można patos dziecka-żołnierza np. w Harcerzu, gdzie przedstawiono szesnastoletniego głodnego, niewyspanego harcerza, który zdobył karabin, zabijając wroga. Jest pełen walki i energii, a powstanie zmusiło go do przedwczesnej dojrzałości. Strzelać w oczy człowieka jest ironiczną konstrukcją ucznia, którego w szkole nie nauczono strzelać, w wyniku czego sam traci życie. Natomiast Oni mieli 12 lat przedstawia walczące dzieci, z których jeden wrócił do matki z pistoletem, a drugi zginął podczas walki. Szczeniak ukazuje obraz bohaterskiej postawy chłopca, który wysadził w powietrze czołg
1