PlERRE CALAME
nie został dostosowany do realiów, jest - statystycznie rzecz biorąc - poważne. Tymczasem z wielu powodów, które absolutnie należy zrozumieć,
0 teoretyków działań publicznych jest bardzo trudno. Jako młody urzędnik wysokiego szczebla uczestniczyłem w wielu konferencjach. Otóż zauważyłem bardzo prosty fakt. Gdy moi koledzy zabierali głos na mównicy, okazywali się nudziarzami, gdy zaś plotkowali w czasie przerwy na kawę, potrafili porwać słuchacza. Dlaczego? Dopóki byli w sytuacji oficjalnej, rozmywali swoje działania w słowach, związkach znaczeniowych przyswojonych z zewnątrz, nieprzystających do ich rzeczywistości. Przekładanie praktyki na teorię sprawia urzędnikom ogromne trudności. 1 to jest wytłumaczenie faktu, że szkolenia prowadzą praktycy, traktujący swoje działania dosłownie, lub teoretycy, którzy nigdy nie realizowali swoich teorii w praktyce. Kwestia reformy administracyjnej stawia przed nami prawdziwy problem pedagogiczny.
Dodajmy jeszcze, że na ogół urzędnicy nie potrafią mówić o władzy, bo w naszych demokracjach jest to temat tabu; urzędnicy nie mówią o władzy, władza jest przywilejem sfery politycznej. Urzędnik oczywiście wie, że ma władzę, ale nie może jej opisać, bo naruszyłby tabu. Widać to bardzo wyraźnie na przykładzie samorządów terytorialnych: dlaczego nasze analizy dotyczące zarządzania obszarami miejskimi są takie ubogie, dlaczego dobre opracowania trafiają się tak rzadko? Dlatego że powinny zostać napisane od wewnątrz, natomiast ludzie będący wewnątrz wzbraniają się przed opisywaniem rzeczywistych stosunków władzy.
I jeszcze jedno: do układania teorii niezbędna jest wolność myślenia. Istnieje powiedzenie anglosaskie thinking out oj the box (myślenie poza schematami). Na tym właśnie polega sprzeczność zachowań naszych instytucji, zarówno publicznych, jak i prywatnych: z jednej strony wymagają lojalności, pewnego konformizmu, z drugiej - wycofują się z tego wymogu, gdy pojawia się możliwość zmiany, możliwość przetarcia nowych szlaków. Konformistyczne środowisko na ogół ma kłopoty z formułowaniem poglądów opartych na innych założeniach.
Trzecim powodem niedostatku teoretyków jest niedoinwestowanie intelektualne w sferze zarządzania publicznego. Skąd się bierze to niedoinwestowanie? Przenalizowałem owo zagadnienie na przykładzie Francji
1 odkryłem, że zjawisko to dotyczy całej Europy: rewolucja francuska i powstała w jej wyniku republika uświęciły funkcje pochodzące z wyboru, wymyśliły administrację jako ciało dosyć bierne, powiedziałbym - niezdolne do myślenia, którego jedynym zadaniem jest wykonywanie rozporządzeń władzy politycznej, wyłącznie władza polityczna jest bowiem przedstawicielem ludu. W związku z tym, i to wydaje się fascynujące, w życiu politycznym Francji dziś jeszcze w pewien sposób stale przecenia